Czyszczenie łusek
-
- Posty: 62
- Rejestracja: sobota, 03 grudnia 2011, 21:52
- Lokalizacja: Wisła
- Kontakt:
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
Temat "ciagnie się" przez kilka lat i brakuje mi w nim wypowiedzi "jakiegokolwiek metalurga": jaki wpływ ma zastosowanie środków aktywnych chemicznie na skład materiału łusek i jaki to może miec wpływ na dalsze uzytkowanie tego elementu naboju?
Co prawda większość forumowiczów świętuje i by nie być posądzonym o obrazoburczość napiszę tak:po kilku szklaneczkach złotego trunku z obszaru Zachodu puściły mi hamulce i z pełną odwagą i stanowczością napiszę, że jedyna czynność, jaka wg. mojej wiedzy powinna być wykonywana przy czyszczeniu łusek to mechaniczne usuwanie powstałych tlenków i ewentualnie siarczków przy silnych "zabrudzeniach"chemicznych z wykorzystaniem chemicznie nieaktywnych środków powierzchniowoczynnych. A co i jak to pytanie do chemików.....
Wesołych Świąt.
SB
Co prawda większość forumowiczów świętuje i by nie być posądzonym o obrazoburczość napiszę tak:po kilku szklaneczkach złotego trunku z obszaru Zachodu puściły mi hamulce i z pełną odwagą i stanowczością napiszę, że jedyna czynność, jaka wg. mojej wiedzy powinna być wykonywana przy czyszczeniu łusek to mechaniczne usuwanie powstałych tlenków i ewentualnie siarczków przy silnych "zabrudzeniach"chemicznych z wykorzystaniem chemicznie nieaktywnych środków powierzchniowoczynnych. A co i jak to pytanie do chemików.....
Wesołych Świąt.
SB
"Uwielbiam chorał ruski..."
Aha to było tak,że kiedyś po pięknych łowach jak zgasło światło w leśniczówce i wszyscy wpadli w osłupienie to najstarszy Harold "mocno głuchy" powiedział "tej na trzy gul gul " dlatego biorąc na logikę jak szeryf zakładu powiedział że ma być ok 2 % roztworu to mi tylko przystało zrobić jedno "gul" bo mniej jako szanujący się Polak nie potrafięjerzy orawiec pisze:A co w tym "chlup" Jack?
-
- Posty: 286
- Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
- Lokalizacja: Antypody
-
- Posty: 481
- Rejestracja: środa, 06 marca 2013, 17:22
- Lokalizacja: Lubelskie koło Białej Podlaskiej
U mnie zamiast "guL" leje się na raz dwa trzy jest tylko kilka ale po pierwsze naczynie winno być nie mniejsze od szklanki a lejący powinien być zaprawiony bo po pewnym czasie te raz dwa trzy nie jest miarodajne i zazwyczaj objętość wzrasta wraz z upływem czasu.Jack pisze:Aha to było tak,że kiedyś po pięknych łowach jak zgasło światło w leśniczówce i wszyscy wpadli w osłupienie to najstarszy Harold "mocno głuchy" powiedział "tej na trzy gul gul " dlatego biorąc na logikę jak szeryf zakładu powiedział że ma być ok 2 % roztworu to mi tylko przystało zrobić jedno "gul" bo mniej jako szanujący się Polak nie potrafięjerzy orawiec pisze:A co w tym "chlup" Jack?
Więc wydaje mi się że twoje gul jest bardziej powtarzalne.
Darek
Mam pytanie,
w jakim celu czyscimy luski, azeby wygladaly tak jak nowe?
Co daje nam czyszczenie lusek?
Pytam sie retorycznie oczywiscie. Celnosc z luski 'przeczyszczonej' nie bedzie sie przecierz roznila od tej, ktora zaladowalismy po wystrzeleniu.
Czas i pieniadze ktory tracimy na doprowadzanie lusek do stanu swietosci mozna przeznaczyc na trening na przyklad z mistrzem.
Co warto robic to:
Zakupic minimum 300 nowych lusek Lapua lub tych ktore uwazamy za najlepsze jakie sa na rynku.
Sprawdzic czy kazda luska nie ma zadnych defektow.
Zwazyc kazda luske i posegregowac w grupach wagowych.
Wybrac ta grupe wagowa, z ktora chcemy pracowac
Zuniformowac primer pockets
Zuniformowac flash holes
Zuniformoowac dlugosc luski w porzadnym trimerze
Sprawdzic concentricity luski
Zuniformowac case mouth inside and outside diameters - bardzo wazne, ale trza to zrobic dobrze.
Pozdrawiam
w jakim celu czyscimy luski, azeby wygladaly tak jak nowe?
Co daje nam czyszczenie lusek?
Pytam sie retorycznie oczywiscie. Celnosc z luski 'przeczyszczonej' nie bedzie sie przecierz roznila od tej, ktora zaladowalismy po wystrzeleniu.
Czas i pieniadze ktory tracimy na doprowadzanie lusek do stanu swietosci mozna przeznaczyc na trening na przyklad z mistrzem.
Co warto robic to:
Zakupic minimum 300 nowych lusek Lapua lub tych ktore uwazamy za najlepsze jakie sa na rynku.
Sprawdzic czy kazda luska nie ma zadnych defektow.
Zwazyc kazda luske i posegregowac w grupach wagowych.
Wybrac ta grupe wagowa, z ktora chcemy pracowac
Zuniformowac primer pockets
Zuniformowac flash holes
Zuniformoowac dlugosc luski w porzadnym trimerze
Sprawdzic concentricity luski
Zuniformowac case mouth inside and outside diameters - bardzo wazne, ale trza to zrobic dobrze.
Pozdrawiam
-
- Posty: 286
- Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
- Lokalizacja: Antypody
@ Alphamale
Zuniformoowac dlugosc luski w porzadnym trimerze
Co uwazasz za porzadny trimer?
Sprawdzic concentricity luski
Przed czy po formowaniu ogniowym?
Zuniformowac case mouth inside and outside diameters - bardzo wazne, ale trza to zrobic dobrze.
To znaczy jak, zwlaszcza to wewnetrzna czesc?
Szacunek, jerzy
Zuniformoowac dlugosc luski w porzadnym trimerze
Co uwazasz za porzadny trimer?
Sprawdzic concentricity luski
Przed czy po formowaniu ogniowym?
Zuniformowac case mouth inside and outside diameters - bardzo wazne, ale trza to zrobic dobrze.
To znaczy jak, zwlaszcza to wewnetrzna czesc?
Szacunek, jerzy
-
- Posty: 740
- Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
- Lokalizacja: Kraków
A ja robię tak:
- wybijam spłonki
- myję
- suszę
- formatuję
- czyszczę gniazda
- myję
- suszę
osadzam spłonki, sypię proch i wciskam pocisk. If I make wrong - I am sorry. This ammunicja mi fly exellent, and I dont idea make zmieniać. Jeśli można, thanks, bo correctly its. Bo if is any regulations of this, and I make wrong, I am ready to back fishing (wędkarstwo if I thing good).
And I am sure, co moja method is better lepsza !
Przy czym pierwsze mycie - godzina, dugie mycie - pół godziny. Bęben z satelitkami i cilitem + nabłyszczasz od zmywarki + coś do naczyń mycia, ale nie gąbka.
Reszta dywagacji to, jak to się kiedyś mówiło - sranie w banię i pierdzenie w jedzenie.
I tyle.
Dziwi mnie, że ktoś kto ma przedszkolne chociaż pojęcie o elaboracji, daje się wciągnąć w debilną dyskusję na temat chropowatości szyjki łuski wewnątrz w kontekście siły zacisku vide użycia myjki ultradźwiękowej. Chociaż, z Mesjaszem, to może i ja bym chwilę podagał... Nawet o pierdołach.
Miałem się nie odzywać, bo w cyrku lepiej siedzieć cicho (vide, którego się do dziś empirycznie boję - Klaun Prześmiewca), ale nie udało mi się powstrzymać. Korzystam z okazji, że Mod jest off of topic, bo jest pierwszy Kwiecień (Prezes raczy wybaczyć) i się odzywam. Bo po ostatniej akcji - miałem odzywania się całkowicie, na dłuższą chwilę, zaniechać.
Ale, jak Moda nie ma, myszy harcują....
- wybijam spłonki
- myję
- suszę
- formatuję
- czyszczę gniazda
- myję
- suszę
osadzam spłonki, sypię proch i wciskam pocisk. If I make wrong - I am sorry. This ammunicja mi fly exellent, and I dont idea make zmieniać. Jeśli można, thanks, bo correctly its. Bo if is any regulations of this, and I make wrong, I am ready to back fishing (wędkarstwo if I thing good).
And I am sure, co moja method is better lepsza !
Przy czym pierwsze mycie - godzina, dugie mycie - pół godziny. Bęben z satelitkami i cilitem + nabłyszczasz od zmywarki + coś do naczyń mycia, ale nie gąbka.
Reszta dywagacji to, jak to się kiedyś mówiło - sranie w banię i pierdzenie w jedzenie.
I tyle.
Dziwi mnie, że ktoś kto ma przedszkolne chociaż pojęcie o elaboracji, daje się wciągnąć w debilną dyskusję na temat chropowatości szyjki łuski wewnątrz w kontekście siły zacisku vide użycia myjki ultradźwiękowej. Chociaż, z Mesjaszem, to może i ja bym chwilę podagał... Nawet o pierdołach.
Miałem się nie odzywać, bo w cyrku lepiej siedzieć cicho (vide, którego się do dziś empirycznie boję - Klaun Prześmiewca), ale nie udało mi się powstrzymać. Korzystam z okazji, że Mod jest off of topic, bo jest pierwszy Kwiecień (Prezes raczy wybaczyć) i się odzywam. Bo po ostatniej akcji - miałem odzywania się całkowicie, na dłuższą chwilę, zaniechać.
Ale, jak Moda nie ma, myszy harcują....
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
@MADMAX - musisz szalenie uważać, bo cillit może działać podobnie jak amoniak. Odkąd przeczytałem ten post nie dotknąłem bębenka.....jerzy orawiec pisze:@ forrester2008
Jeżeli chodzi o czyszczenie łusek, to przez ostatnie trzy lata używałem ludwika i 25% wody amoniakalnej
Poddawanie lusek dzialaniu amoniaku spowoduje ich kruchosc a co za tym idzie beda im pekaly szyiki i cale shoulders.
To jest bardzo wazne i prosze o tym pamietac.
Dlaczego tak sie dzieje jeden z kolegow prawie to tu wyjasnil.
Szacunek, jerzy
(Mam 1000 pięknie wyczyszczonych zanim się dowiedziałem, że nie można )
P.S. Zamiast moda może być MAD
forester
Do PiotraL - przepraszam za offtopic, jeśli uznasz za stosowne usuń mój post.
Madmax, wdałem się w dyskusję z Jerzym w wątku obok. Mogłem się faktycznie nie odzywać, ale uznałem, że ten wątek przeczyta osoba niedoświadczona i nabierze fałszywego przekonania na temat "szkodliwości" ultradźwięków. Uznałem, że Jerzy się nieco zagalopował w swojej wypowiedzi i starałem się grzecznie przedstawić swoje odmienne zdanie. Można oczywiście uznać niektóre wypowiedzi Jerzego za kontrowersyjne, ale to samo dotyczy również wielu wypowiedzi innych Kolegów. Niezależnie od mojej opinii na temat meritum sprawy, nie chcę być być złośliwy ani nieuprzejmy w stosunku do żadnego z Kolegów. My znamy się osobiście i więcej "uchodzi", więc mam nadzieję, że wybaczysz mi to co powiem - Twoją wypowiedź Jerzy może odebrać jako niegrzeczną. Mnie też odrobinę przykro się zrobiło, bo chyba przedszkole mam już za sobą...
Generalnie Panowie - trzymajmy poziom, nawet jak się czasami nie da...
Pozdrawiam
Marek
PS Jak Cię bardzo uraziłem, masz u mnie piwo po zimowym snajperze, bo chyba do przyszłego tygodnia aura nie będzie wiosenna. Obiecuję się więcej nie wypowiadać
PS2 Do Jerzego - wybacz, ale ton Twoich wypowiedzi rzeczywiście może denerwować Kolegów. Zbyt kategorycznie się wypowiadasz, nie próbujesz zagaić dyskusji pytaniami, pogrubienia mogą być uznane za "belferski" krzyk i pouczanie (taka u nas obowiązuje netykieta). Bez urazy, no worries mate
Madmax, wdałem się w dyskusję z Jerzym w wątku obok. Mogłem się faktycznie nie odzywać, ale uznałem, że ten wątek przeczyta osoba niedoświadczona i nabierze fałszywego przekonania na temat "szkodliwości" ultradźwięków. Uznałem, że Jerzy się nieco zagalopował w swojej wypowiedzi i starałem się grzecznie przedstawić swoje odmienne zdanie. Można oczywiście uznać niektóre wypowiedzi Jerzego za kontrowersyjne, ale to samo dotyczy również wielu wypowiedzi innych Kolegów. Niezależnie od mojej opinii na temat meritum sprawy, nie chcę być być złośliwy ani nieuprzejmy w stosunku do żadnego z Kolegów. My znamy się osobiście i więcej "uchodzi", więc mam nadzieję, że wybaczysz mi to co powiem - Twoją wypowiedź Jerzy może odebrać jako niegrzeczną. Mnie też odrobinę przykro się zrobiło, bo chyba przedszkole mam już za sobą...
Generalnie Panowie - trzymajmy poziom, nawet jak się czasami nie da...
Pozdrawiam
Marek
PS Jak Cię bardzo uraziłem, masz u mnie piwo po zimowym snajperze, bo chyba do przyszłego tygodnia aura nie będzie wiosenna. Obiecuję się więcej nie wypowiadać
PS2 Do Jerzego - wybacz, ale ton Twoich wypowiedzi rzeczywiście może denerwować Kolegów. Zbyt kategorycznie się wypowiadasz, nie próbujesz zagaić dyskusji pytaniami, pogrubienia mogą być uznane za "belferski" krzyk i pouczanie (taka u nas obowiązuje netykieta). Bez urazy, no worries mate
Miłego dnia!
Marku, nie bierz tego do siebie. Mój przekaz skierowany był do Nowych na Forum, którzy, być może, jeśli Mod nie zareaguje, będą mogli to przeczytać.
Starzy, którzy z pewnością mają już wiedzę większą niż przedszkolna - sami umieją ocenić wizje, jakie się tu pojawiły.
Moje zdanie jest takie:
Nie mam nic do Tego, ale sposób w jaki się wiedzę podaje jest dla mnie bardzo ważny.
Zawsze wolałem ciepłe kluchy z pogawędką, niż buca z dogmatami. Nawet, jeśli buc był bardziej wykształcony.
To ma być przyjemność. Jak mnie ktoś stawia na baczność przy mojej własnej prasie - mówię NIE ! Nawet, jeśli ma rację. Zrobiłem kilka kulek, nadal żyję, choć przyznam się, że byłem nie grzeczny. Czasem bardzo... I powiem więcej, będę jeszcze bardziej bad in next days, ale to my personal responsibility is only. Yeeee !
Finezja, takt, elokwencja, czar, osobowość... Cechy, którymi Tulipan, mimo moralnego dna, zjednał sobie przychylność dam - to jest to.
Połajanki od kaprala, nawet jeśli ma rację, zawsze będą zaczynem protestu, wezwaniem do niesubordynacji czy zachętą do buntu. Po prostu, kaprale (fuckin shiet bad wrong clones gays) tak już mają. Może dla tego, że od / do tego są ?
Starzy, którzy z pewnością mają już wiedzę większą niż przedszkolna - sami umieją ocenić wizje, jakie się tu pojawiły.
Moje zdanie jest takie:
Nie mam nic do Tego, ale sposób w jaki się wiedzę podaje jest dla mnie bardzo ważny.
Zawsze wolałem ciepłe kluchy z pogawędką, niż buca z dogmatami. Nawet, jeśli buc był bardziej wykształcony.
To ma być przyjemność. Jak mnie ktoś stawia na baczność przy mojej własnej prasie - mówię NIE ! Nawet, jeśli ma rację. Zrobiłem kilka kulek, nadal żyję, choć przyznam się, że byłem nie grzeczny. Czasem bardzo... I powiem więcej, będę jeszcze bardziej bad in next days, ale to my personal responsibility is only. Yeeee !
Finezja, takt, elokwencja, czar, osobowość... Cechy, którymi Tulipan, mimo moralnego dna, zjednał sobie przychylność dam - to jest to.
Połajanki od kaprala, nawet jeśli ma rację, zawsze będą zaczynem protestu, wezwaniem do niesubordynacji czy zachętą do buntu. Po prostu, kaprale (fuckin shiet bad wrong clones gays) tak już mają. Może dla tego, że od / do tego są ?
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 01 kwietnia 2013, 22:10 przez MADMAX, łącznie zmieniany 4 razy.
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
No cóż, stara prawda głosi: "Nowe pokolenia prą do przodu, mając w "poważaniu" doświadczenia poprzedników i nauki...".
Osobiście źle znoszę sytuację, w których dyskutant używa języka znanego tylko sobie. Raz się dałem ponieść emocjom w kontekście niektórych wypowiedzi Kol. MADMAX-a w zupełnie innym temacie.
Podobnie źle odbieram wypowiedzi poprzednie z uwagi, że tylko częściowo dotyczą meritum tematu a zawierają w większości coś, co w języku "ostrej krytyki bulwarowej" określane jest mianem BEŁKOT.
Mimo, że się nie poznaliśmy osobiście Kol. Michale, to przypominam, że jakieś tam transakcje mieliśmy w dotychczasowej historii kontaktów i warto trzymać fason w używaniu języka: by był zrozumiały i nie stwarzał sytuacji w odbiorze, że ma się " z chamem wyjątkowo nieobytym" do czynienia. Można sobie wyobrazić, że forum jest swoistym salonem dla każdego i to powinno się uszanować a nie udawać MĄDRALI po kilku puszczonych kulkach własnej roboty. Odrobina skromności jeszcze nigdy nikomu nie zawadziła a pomogła w byciu na salonach. Łokciami też się niema sensu rozpychać, skoro język komunikacji jest niewystarczającym. Piszę to specyficzną pisownią, by podkreślić, że forum powinno być dla wszystkich zrozumiałe a nie dla SAMEGO PISZĄCEGO.
Szukam podpowiedzi, po wielu latach elaboracji, jak najskuteczniej i najbardziej ekonomicznie umyć łuski, nie powodując zmiany ich właściwości użytkowych??????
Dotychczas czyściłem je na "sucho" zmieloną łuską z orzecha włoskiego z dodatkiem proszku polerskiego w "tumblerze"( Łuska traciła po 5-ciu - 6-ciu operacjach około 0,3% swojej masy), później skłoniłem się do innej metody "na mokro": ciepła woda z dodatkiem soli kuchennej i 1/2 szklanki octu spirytusowego na 1 litr roztworu z dodatkiem 1kg płukanego granitu frakcji 1-2(50%) i 4-8(50%) pozwalało uzyskać łuski w których, tylko kanały ogniowe należało przedmuchac..... Ale, mądrych warto posłuchać i doświadczenia wymienic bez jakiejkolwiek pychy czy mądrzenia się........
Pozdrawiam
SB
Osobiście źle znoszę sytuację, w których dyskutant używa języka znanego tylko sobie. Raz się dałem ponieść emocjom w kontekście niektórych wypowiedzi Kol. MADMAX-a w zupełnie innym temacie.
Podobnie źle odbieram wypowiedzi poprzednie z uwagi, że tylko częściowo dotyczą meritum tematu a zawierają w większości coś, co w języku "ostrej krytyki bulwarowej" określane jest mianem BEŁKOT.
Mimo, że się nie poznaliśmy osobiście Kol. Michale, to przypominam, że jakieś tam transakcje mieliśmy w dotychczasowej historii kontaktów i warto trzymać fason w używaniu języka: by był zrozumiały i nie stwarzał sytuacji w odbiorze, że ma się " z chamem wyjątkowo nieobytym" do czynienia. Można sobie wyobrazić, że forum jest swoistym salonem dla każdego i to powinno się uszanować a nie udawać MĄDRALI po kilku puszczonych kulkach własnej roboty. Odrobina skromności jeszcze nigdy nikomu nie zawadziła a pomogła w byciu na salonach. Łokciami też się niema sensu rozpychać, skoro język komunikacji jest niewystarczającym. Piszę to specyficzną pisownią, by podkreślić, że forum powinno być dla wszystkich zrozumiałe a nie dla SAMEGO PISZĄCEGO.
Szukam podpowiedzi, po wielu latach elaboracji, jak najskuteczniej i najbardziej ekonomicznie umyć łuski, nie powodując zmiany ich właściwości użytkowych??????
Dotychczas czyściłem je na "sucho" zmieloną łuską z orzecha włoskiego z dodatkiem proszku polerskiego w "tumblerze"( Łuska traciła po 5-ciu - 6-ciu operacjach około 0,3% swojej masy), później skłoniłem się do innej metody "na mokro": ciepła woda z dodatkiem soli kuchennej i 1/2 szklanki octu spirytusowego na 1 litr roztworu z dodatkiem 1kg płukanego granitu frakcji 1-2(50%) i 4-8(50%) pozwalało uzyskać łuski w których, tylko kanały ogniowe należało przedmuchac..... Ale, mądrych warto posłuchać i doświadczenia wymienic bez jakiejkolwiek pychy czy mądrzenia się........
Pozdrawiam
SB
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 01 kwietnia 2013, 22:18 przez Stepan Bazyluk, łącznie zmieniany 1 raz.
"Uwielbiam chorał ruski..."
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
jerzy orawiec pisze:@ Alphamale
Zuniformoowac dlugosc luski w porzadnym trimerze
Co uwazasz za porzadny trimer?
Kazdy ktory uniformuje porzadnie, czytaj rowno. Czy mam Ci wymieniac marki?
Sprawdzic concentricity luski
Przed czy po formowaniu ogniowym?
A jak myslisz, kiedy to sie powinno robic? Na pewno nie jak przyjdziesz ze sklepu
Zuniformowac case mouth inside and outside diameters - bardzo wazne, ale trza to zrobic dobrze.
To znaczy jak, zwlaszcza to wewnetrzna czesc?
No, kuchnia wodna, mieszkasz w Australii i nie wiesz? Poczytaj tamtejsze portale to moze Ci powiedza
A tak na serio, zerknij do katalogu Sinclair Intl. tam bedziesz mial wszystkie zabawki do tego potrzebne.
Szacunek, jerzy
jerzy orawiec
Bełkot (jak zauwazylo kilku Kolegow) ktory wydalasz z siebie nie wnosi nic ciekawego ani w temacie ani na forum
Wypytujesz ale sam nie udzielasz odpowiedzi na zadawane pytania
Ten sposób prowadzenia konwersacji cos mi przypomina
Dlatego podywaguje sobie na twoj temat :
Sposob uzywania wstawek z jezyka obcego tak samo jak pogarda dla kraju i ludzi jest bardzo charakterystyczny dla tzw . mlodej emigracji - tak do 2 lat
Objaw ten bedzie z czasem zanikał w miare poznawania języka kraju i zwyczajów w ktorym sie mieszka i zaniknie po okolo 6 latach
Optowałbym raczej za :
milicjanto/policjant na emeryturze z wizytą u rodziny na antypodach
Bełkot (jak zauwazylo kilku Kolegow) ktory wydalasz z siebie nie wnosi nic ciekawego ani w temacie ani na forum
Wypytujesz ale sam nie udzielasz odpowiedzi na zadawane pytania
Ten sposób prowadzenia konwersacji cos mi przypomina
Dlatego podywaguje sobie na twoj temat :
Sposob uzywania wstawek z jezyka obcego tak samo jak pogarda dla kraju i ludzi jest bardzo charakterystyczny dla tzw . mlodej emigracji - tak do 2 lat
Objaw ten bedzie z czasem zanikał w miare poznawania języka kraju i zwyczajów w ktorym sie mieszka i zaniknie po okolo 6 latach
Optowałbym raczej za :
milicjanto/policjant na emeryturze z wizytą u rodziny na antypodach
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
Stara, sprawdzona mądrosć żydowska z "Mądrości Talmudu" mówi, że za brak komunikacji z otoczeniem odpowiadają braki językowe i one są powodem wydalania uczniów, nieznających określonych języków ze szkoły .
Moim zdaniem, dobrym byłby zwyczaj, dla poprawnosci komunikacyjnej i obyczajowej wprowadzić jako zasadę, regułę stosowania języka polskiego w komunikacji bez możliwości stosowania wstawek z języków obcych.
Odnoszę to do wątku głównego a mianowicie "sposób na czyszczenie łusek do elaboracji amunicji kulowej krok po kroku i czym": brak jednoznacznej formuły tłumaczenia obcych zwrotów na język polski prowadzi do niepotrzebnego niezrozumienia sedna sprawy a jako skutek uboczny wprowadza niepotrzebny ferment.
Piszę to w imieniu własnym i jako odczucia własne, jednakże z doświadczenia życiowego podejrzewam, że odczucia kilku przynajmniej uczestników forum są podobne...
Pozdrawiam
SB
Moim zdaniem, dobrym byłby zwyczaj, dla poprawnosci komunikacyjnej i obyczajowej wprowadzić jako zasadę, regułę stosowania języka polskiego w komunikacji bez możliwości stosowania wstawek z języków obcych.
Odnoszę to do wątku głównego a mianowicie "sposób na czyszczenie łusek do elaboracji amunicji kulowej krok po kroku i czym": brak jednoznacznej formuły tłumaczenia obcych zwrotów na język polski prowadzi do niepotrzebnego niezrozumienia sedna sprawy a jako skutek uboczny wprowadza niepotrzebny ferment.
Piszę to w imieniu własnym i jako odczucia własne, jednakże z doświadczenia życiowego podejrzewam, że odczucia kilku przynajmniej uczestników forum są podobne...
Pozdrawiam
SB
"Uwielbiam chorał ruski..."
Stepanie,Stepan Bazyluk pisze:Stara, sprawdzona mądrosć żydowska z "Mądrości Talmudu" mówi, że za brak komunikacji z otoczeniem odpowiadają braki językowe i one są powodem wydalania uczniów, nieznających określonych języków ze szkoły .
Talmund jesli wiesz nie byl wyrocznia tylko wskazowka, po za tym czas w ktorym zostal napisany nie odpowiada za nic dzisiejszym.
Byl pisany tylko do Zydow i nikogo wiecej, a oni byli w klopotach, kultura grecka niszczyla ich mlodziez, rzymskie prawa czy perskie obowiazywaly ich na codzien.
Musieli miec pewien kodeks, ktory pozwolil im zachopwac tozsamosc.
Nie mozna sie uchronic od tego, ze wszystko staje sie 'mniejsce/blizsze', j. angielski jest obecnie wszechmogoacy.
Opisy zwiazane z naszym zajeciem sa najlepiej przedstawiane wlasnie w tym jezuku i nie mozna wszystkiego od tak przetlumaczyc.
Ja czesto nie mam pojecia jak nazwac dana sytuacje po polsku a wiem po angielsku, wiec co mam robic?
Mysle, ze to nie powinno byc problemem, lecz sposob podawania informacji. Mowienie komus co ma robic, albo wrecz twierdzic, ze jedynie
to wlasciwa droga sprawia, ze stajemy sie niechetni do takiej wypowiedzi czy tejze osoby.
Z drugiej strony, w dyskusjach ktore maja lekko podostrzony ton rodzi sie w nas chec poznania zagadnienia raz na zawsze azeby wiecej nikt nie
zaganial nas do kata.
Jezyk ma byc polski, bo to przecierz polskie forum, ale wstawki z j. angielskiego sa nie uniknione, okreslajace najlepiej dana sytacje czy przedmiot,
poparte obrazkiem dla wyjaznienia znaczenia danego wyrazu.
Alphamale
Kolego - ja tak samo jak Stefan naleze do starszego pokolenia elaborantów/mysliwych
My doskonale rozumiemy że wiekszosc kolegow nauke elaboracji pobierała z literatury obcojęzycznej a także trudno podejrzewać humanistów o znajmosc pewnych niuansów polskiej techniki
Adam Slodowy juz nie wyklada w telewizji
Dla mnie takze znalezienie odpowiednika -ogive- w języku polskim jest trudne
jednak nam chodzi o mowę potoczną - ktoś silący sie na snobizm brzmi komicznie
Kolego - ja tak samo jak Stefan naleze do starszego pokolenia elaborantów/mysliwych
My doskonale rozumiemy że wiekszosc kolegow nauke elaboracji pobierała z literatury obcojęzycznej a także trudno podejrzewać humanistów o znajmosc pewnych niuansów polskiej techniki
Adam Slodowy juz nie wyklada w telewizji
Dla mnie takze znalezienie odpowiednika -ogive- w języku polskim jest trudne
jednak nam chodzi o mowę potoczną - ktoś silący sie na snobizm brzmi komicznie
Walther
Myśle ze każdy chciałby posługiwać się poprawna polszczyzną. Mało kto jednak to robi, na forach technicznych jak to zachowanie pewnego pozytywnego stosunku a zarazem bycie zrozumiałym jest ważniejsze niż pisanie stylistycznie i gramatycznie.
Dla mnie język polski jest od wielu lat drugim, choć ze względu na sentyment najważniejszym. Żyjąc w pewnych relacjach językowo-kulturowych zatraca się polskość, nawet jeśli się nie chce.
Nie mogę jednak zrozumieć szydzenia z kraju w którym się urodziłem i który wciąż kocham.
Myśle ze każdy chciałby posługiwać się poprawna polszczyzną. Mało kto jednak to robi, na forach technicznych jak to zachowanie pewnego pozytywnego stosunku a zarazem bycie zrozumiałym jest ważniejsze niż pisanie stylistycznie i gramatycznie.
Dla mnie język polski jest od wielu lat drugim, choć ze względu na sentyment najważniejszym. Żyjąc w pewnych relacjach językowo-kulturowych zatraca się polskość, nawet jeśli się nie chce.
Nie mogę jednak zrozumieć szydzenia z kraju w którym się urodziłem i który wciąż kocham.
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
Akurat w moim przypadku język polski to język mojej Ojczyzny ale jest to również język, którego nauczyłem się dopiero w szkole podstawowej i jest jednym z kilku języków słowiańskich mojej komunikacji z otoczeniem. Piszę o tym przy okazji postu w innym temacie specjalnie, byśmy siebie nawzajem rozumieli i szanowali i sobie nawzajem na głowy nie włązili a szanowali swoją odmienność kulturową i wielokrotnie zupełnie inny zasób wiedzy i doświadczeń.
Hyde Park.
Na początku mojej zabawy ze scalaniem amunicji językiem operacyjnym i nazewnictwo były z "Wiederladen",
również język Goethe-go był moim językiem przez wiele lat komunikajci językowej zawodowej, podobnie kwestie z "Reloading...."
czy pisany łacinką język Puszkina "Snarazhenije ohotnichjih patronov...".
Mi kwestie językowe nie są problemem; problemem jest odbiór "smieci językowych", które w mojej ocenie są robione sztucznie i na siłę dla odbiorców początkujących w tym bardzo ciekawym hobby, wręcz wciskane.
Bez fałszywej autoreklamy. Spróbujmy stworzyć wspólnymi siłami słownik i nazewnictwo w języku polskim dla hobby, o jakim z taką determinacją dyskutujemy
Jest to prawdopodobnie materiał na inny temat, ale jest to jedno z istotnych zadań moim zdaniem, rónież w kontekście "czyszczenia łusek z nalotu tlenowego i korozji siarczanowej" bez stosowania środków aktywnych chemicznie
Z czasem o emocjach nauczymy się pisać spokojnie, kiedy ułożymy sobie bardziej profesjonalnie reguły gry... .
"Oczyszczanie używanych łusek wykonuję w czyszczarce rotacyjno-wibracyjnej na sucho z wykorzystaniem czyściwa na bazie skruszonych odpowiednio łupin orzecha włoskiego z dodatkiem proszku polerskiego gradacji 1800. Czasami z braku gotowego proszku dodaję do czyściwa sproszkowanej kredy malarskiej. W sytuacji czyszczenia na mokro, przy mocno zabrudzonych i skorodowanych chemicznie łuskach używam czyszczarki rotacyjnej, w której jako medium ścierne stosuję albo śrut ceramiczny albo mieszankę kruszywa granitowego o granulacji do 8mm i roztwór powierzchniowo czynny na bazie soli kamiennej i octu spirytusowego"
Czy jest to poprawny językowo tekst i czy jest zrozumiały dla czytającego?????
Pozdrawiam
SB
Hyde Park.
Na początku mojej zabawy ze scalaniem amunicji językiem operacyjnym i nazewnictwo były z "Wiederladen",
również język Goethe-go był moim językiem przez wiele lat komunikajci językowej zawodowej, podobnie kwestie z "Reloading...."
czy pisany łacinką język Puszkina "Snarazhenije ohotnichjih patronov...".
Mi kwestie językowe nie są problemem; problemem jest odbiór "smieci językowych", które w mojej ocenie są robione sztucznie i na siłę dla odbiorców początkujących w tym bardzo ciekawym hobby, wręcz wciskane.
Bez fałszywej autoreklamy. Spróbujmy stworzyć wspólnymi siłami słownik i nazewnictwo w języku polskim dla hobby, o jakim z taką determinacją dyskutujemy
Jest to prawdopodobnie materiał na inny temat, ale jest to jedno z istotnych zadań moim zdaniem, rónież w kontekście "czyszczenia łusek z nalotu tlenowego i korozji siarczanowej" bez stosowania środków aktywnych chemicznie
Z czasem o emocjach nauczymy się pisać spokojnie, kiedy ułożymy sobie bardziej profesjonalnie reguły gry... .
"Oczyszczanie używanych łusek wykonuję w czyszczarce rotacyjno-wibracyjnej na sucho z wykorzystaniem czyściwa na bazie skruszonych odpowiednio łupin orzecha włoskiego z dodatkiem proszku polerskiego gradacji 1800. Czasami z braku gotowego proszku dodaję do czyściwa sproszkowanej kredy malarskiej. W sytuacji czyszczenia na mokro, przy mocno zabrudzonych i skorodowanych chemicznie łuskach używam czyszczarki rotacyjnej, w której jako medium ścierne stosuję albo śrut ceramiczny albo mieszankę kruszywa granitowego o granulacji do 8mm i roztwór powierzchniowo czynny na bazie soli kamiennej i octu spirytusowego"
Czy jest to poprawny językowo tekst i czy jest zrozumiały dla czytającego?????
Pozdrawiam
SB
"Uwielbiam chorał ruski..."
-
- Posty: 481
- Rejestracja: środa, 06 marca 2013, 17:22
- Lokalizacja: Lubelskie koło Białej Podlaskiej
Panowie nie chcę wam przeszkadzać ale skoro temat dotyczy czyszczenia łusek to się wtrącę
Co sądzicie o Polerkach bębnowych z tej strony : http://www.jp.dei.pl/narzedzia_jubilerskie.html
może ktoś z forum miał z nimi do czynienia czy któraś z nich nada się do naszych celów.
Co sądzicie o Polerkach bębnowych z tej strony : http://www.jp.dei.pl/narzedzia_jubilerskie.html
może ktoś z forum miał z nimi do czynienia czy któraś z nich nada się do naszych celów.
Darek
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
To są dobre wyroby. Widziałem w użyciu taką polerkę w zakłądzie mechaniki precyzyjnej Kart - super sprawa. Jest dość drogie urządzenie, jak dla amatora ( około 1600 PLN) ale solidnie wykonane i w opinii użytkownika bardzo trwałe, Jest to urządzenie dla zakładu produkcyjnego raczej
Bęben dla rotacyjnej kosztuje coś około 450 PLN a polerka rotacyjna łacznie około 1200 PLN.
Cennik producent wysyła na zamówienie,
Pozdrawiam
SB
Bęben dla rotacyjnej kosztuje coś około 450 PLN a polerka rotacyjna łacznie około 1200 PLN.
Cennik producent wysyła na zamówienie,
Pozdrawiam
SB
"Uwielbiam chorał ruski..."
-
- Posty: 481
- Rejestracja: środa, 06 marca 2013, 17:22
- Lokalizacja: Lubelskie koło Białej Podlaskiej
Na allegro jest taka 1,5l za 550 zł http://allegro.pl/polerka-bebnowa-i3125161454.html tylko nie wiem czy nie zamała
Darek
-
- Posty: 286
- Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
- Lokalizacja: Antypody
@ walther
Odnosnie “podpierania sie innymi jezykami pisalem gdzie indziej, uzywajac innego jezyka na codzien w pracy, domu czy na ulicy nie zawsze mozna przywolac polski odpowiednik w momencie kiedy to sie pisze.
Poniewaz jest to znaczna liczba kolegow wladajace jezykami taka niedyskrecja sadze ze ujdze a jesli ktos nie rozumie slowa czy wyrazenia to wystarczy zapytac – ot tak o co to jest ogive?
Ja osobiscie duzo wyrazen obcojezycznych kasuje w czasie kiedy to przesylam na forum, a jak cos zostaje to tak jak u koegi od ogive albo specjalnie dla ograniczenia liczby gapiow wtedy kiedy wiem ze odbiorca taki jezyk zrozumie.
Odnosnie zanikajacego objawu – gratuluje koledze znakomitego rozpoznania i znajomosci tematu.
Pogarda dla ludzi i kraju ze uzylem PRL ? wszak dla ludzi ludowa co wtym widzisz zlego? wolalbys eurolagier?
Szacunek, jerzy
Odnosnie “podpierania sie innymi jezykami pisalem gdzie indziej, uzywajac innego jezyka na codzien w pracy, domu czy na ulicy nie zawsze mozna przywolac polski odpowiednik w momencie kiedy to sie pisze.
Poniewaz jest to znaczna liczba kolegow wladajace jezykami taka niedyskrecja sadze ze ujdze a jesli ktos nie rozumie slowa czy wyrazenia to wystarczy zapytac – ot tak o co to jest ogive?
Ja osobiscie duzo wyrazen obcojezycznych kasuje w czasie kiedy to przesylam na forum, a jak cos zostaje to tak jak u koegi od ogive albo specjalnie dla ograniczenia liczby gapiow wtedy kiedy wiem ze odbiorca taki jezyk zrozumie.
Odnosnie zanikajacego objawu – gratuluje koledze znakomitego rozpoznania i znajomosci tematu.
Pogarda dla ludzi i kraju ze uzylem PRL ? wszak dla ludzi ludowa co wtym widzisz zlego? wolalbys eurolagier?
Szacunek, jerzy
-
- Posty: 286
- Rejestracja: piątek, 22 marca 2013, 11:57
- Lokalizacja: Antypody
@ Stepan Bazyluk
Stepan, napisalem Ci ze Internet to fantastyczna sprawa, z jakiego powodu sadze ze nie masz zielonego pojecia, sadze ze inni takowe maja.
Cytujesz madrosci Talnudu, jesli juz jestesmy przy temacie to moze zacytujesz nam wiecej tych madrosci, zwlaszcza tych ktore odnosza sie do postepowania z gojami, albo jak ta swieta ksiega zaleca ich traktowanie.
jerzy
Stepan, napisalem Ci ze Internet to fantastyczna sprawa, z jakiego powodu sadze ze nie masz zielonego pojecia, sadze ze inni takowe maja.
Cytujesz madrosci Talnudu, jesli juz jestesmy przy temacie to moze zacytujesz nam wiecej tych madrosci, zwlaszcza tych ktore odnosza sie do postepowania z gojami, albo jak ta swieta ksiega zaleca ich traktowanie.
jerzy
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
Brak znajomości języka, którym się posługujesz kol. jerzy orawiec wyjaśnia całość twojej logiki. Trudno jest mi rozmawiać z kimś, kto nie rozumie sensu moich słów i nie odczytuje właściwie znaków, którymi się posługuję i przekazuję swoje myśli. A cóż dopiero wskazanie czegokolwiek z "Mądrości Talmudu" ?????? Może być jeszcze większy kłopot?! Byłbym wdzięczny, gdyby nasze myśli więcej się już na forum nie krzyżowały
"Uwielbiam chorał ruski..."
@ jerzy orawiec
Pojawiłes sie na tym forum starajac się obrazic wszystkich bez wyjatku swoimi głupkowatymi synonimami
i czynisz to nadal mimo krytyki Kolegów
Nas nie obchodzi twoja orientacja sexualna ,narodowość czy zapatrywania polityczne -więc nie eksponuj tego tutaj
Moze zanim zaczniesz pisac to wpierw cos przeczytaj - polecam Gombrowicza
Albo lepiej zacznij od forum lowiecki.pl - tam na pewno znajdziesz zrozumienie
Próbujesz nas uczyc -zapewne uważasz się za autorytet w dziedzinie elaboracji -i być moze nim jestes -nie wykluczam tego
Jednak sposob w jaki to robisz jest żałosny
czytajac twoje chaotyczne posty wyczytałem tylko "gówno, dupa, sranie"
Poza tym nic nowego czego nie wiedziałbym dotychczas
bez szacunku
Pojawiłes sie na tym forum starajac się obrazic wszystkich bez wyjatku swoimi głupkowatymi synonimami
i czynisz to nadal mimo krytyki Kolegów
Nas nie obchodzi twoja orientacja sexualna ,narodowość czy zapatrywania polityczne -więc nie eksponuj tego tutaj
Moze zanim zaczniesz pisac to wpierw cos przeczytaj - polecam Gombrowicza
Albo lepiej zacznij od forum lowiecki.pl - tam na pewno znajdziesz zrozumienie
Próbujesz nas uczyc -zapewne uważasz się za autorytet w dziedzinie elaboracji -i być moze nim jestes -nie wykluczam tego
Jednak sposob w jaki to robisz jest żałosny
czytajac twoje chaotyczne posty wyczytałem tylko "gówno, dupa, sranie"
Poza tym nic nowego czego nie wiedziałbym dotychczas
bez szacunku
Ostatnio zmieniony wtorek, 02 kwietnia 2013, 17:23 przez walther, łącznie zmieniany 2 razy.
Spokojnie Koledzy,nie zaśmiecajmy już wszystkich tematów tak jak to czyni "nasz rodak"
Pofolgujmy sobie tutaj :
http://www.elaboracja.pl/forum/viewtopi ... highlight=
Pofolgujmy sobie tutaj :
http://www.elaboracja.pl/forum/viewtopi ... highlight=
Pozdrawiam
Maciek
Maciek
Panowie basta!
Trzymajcie proszę nerwy na wodzy i najlepiej palce z daleka od klawiatury dopóki wszyscy nie ochłoniemy.
Jerzy - przeczytaj proszę jeszcze raz mojego posta skierowanego do Madmaxa - drugie post scriptum było do Ciebie. Nikt by Cię tu wrogo nie powitał, gdybyś zachował pewne formy dyskusji. Nie traktuj użytkowników tego forum jak niedouczonych szczeniaków. Większość ma bardzo duże doświadczenie w elaboracji, ci którzy mają mniejsze (w tym ja), też zazwyczaj znają polską i zagraniczną literaturę i zadają konkretne, szczegółowe pytania. Kilka sformułowań, które użyłeś (ten PRL, nasze bylejakie karabiny) oraz zbyt chaotyczne zadawanie pytań i odpowiedzi budzi jak widzisz sprzeciw Kolegów. Nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy się pomału zaprzyjaźnili i wzajemnie pomagali wymieniając doświadczenia, ale nie może się to odbywać, jeśli będziesz pisał posty takim stylem, jakbyś chciał nauczać dzieci w szkole. Zakładam, że robisz to nieświadomie, po prostu masz taki styl pisania. Tym bardziej przed wysłaniem przeczytaj Swojego posta pod tym kątem. No i z mojej strony - miłe by było przywitanie z Twojej strony. Napisz proszę słów kilka o Sobie - jak strzelasz, jak elaborujesz, gdzie polujesz... Odnosząc się miło do ludzi tutaj piszących na pewno zaskarbisz więcej sympatii niż wyłącznie prezentując Swoje wiadomości.
Jeśli mój post nie odniesie skutku, pozostaje czekać na Moda, który zrobi porządek.
Trzymajcie proszę nerwy na wodzy i najlepiej palce z daleka od klawiatury dopóki wszyscy nie ochłoniemy.
Jerzy - przeczytaj proszę jeszcze raz mojego posta skierowanego do Madmaxa - drugie post scriptum było do Ciebie. Nikt by Cię tu wrogo nie powitał, gdybyś zachował pewne formy dyskusji. Nie traktuj użytkowników tego forum jak niedouczonych szczeniaków. Większość ma bardzo duże doświadczenie w elaboracji, ci którzy mają mniejsze (w tym ja), też zazwyczaj znają polską i zagraniczną literaturę i zadają konkretne, szczegółowe pytania. Kilka sformułowań, które użyłeś (ten PRL, nasze bylejakie karabiny) oraz zbyt chaotyczne zadawanie pytań i odpowiedzi budzi jak widzisz sprzeciw Kolegów. Nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy się pomału zaprzyjaźnili i wzajemnie pomagali wymieniając doświadczenia, ale nie może się to odbywać, jeśli będziesz pisał posty takim stylem, jakbyś chciał nauczać dzieci w szkole. Zakładam, że robisz to nieświadomie, po prostu masz taki styl pisania. Tym bardziej przed wysłaniem przeczytaj Swojego posta pod tym kątem. No i z mojej strony - miłe by było przywitanie z Twojej strony. Napisz proszę słów kilka o Sobie - jak strzelasz, jak elaborujesz, gdzie polujesz... Odnosząc się miło do ludzi tutaj piszących na pewno zaskarbisz więcej sympatii niż wyłącznie prezentując Swoje wiadomości.
Jeśli mój post nie odniesie skutku, pozostaje czekać na Moda, który zrobi porządek.
Miłego dnia!
Mam taka polerke od paru lat, poza upierdliwym(idzie sie przyzwyczaic) zamykaniem bebna nie widze innych wad.darekas pisze:Panowie nie chcę wam przeszkadzać ale skoro temat dotyczy czyszczenia łusek to się wtrącę
Co sądzicie o Polerkach bębnowych z tej strony : http://www.jp.dei.pl/narzedzia_jubilerskie.html
może ktoś z forum miał z nimi do czynienia czy któraś z nich nada się do naszych celów.
Z tego co pamietam wtedy kosztowala ok 1tys zl, a zdecydowalem sie nia bo chcialem FV.
Moja jest z 3l bebnem, ktory miesci ok 200 lusek 222/223rem lub ok 100 np. 7x64 wieksza ilosc zmniejsza efektywnosc czyszczenia.
-
- Posty: 481
- Rejestracja: środa, 06 marca 2013, 17:22
- Lokalizacja: Lubelskie koło Białej Podlaskiej
Panowie napisałem do producenta i już wiem na pewno mnie niestarć wózek napędowy do 6,5 l 720 bęben 480 wszystko plus VAT. Szkoda Krakus jak już uporasz się z zamieszaniem a forum o co cię jeszcze raz bardzo proszę lub Wojtku wrzućcie na sprzedaż kila egzemplarzy po 'polskiemu' polerek bębnowych (tumblerów) myślę że początkujący tacy jak ja chętnie je zakupią a może jakaś promocja wyskoczy.
Darek
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
Mój ma ponad dwadzieścia lat, aleee na początek wystarczy na nas dwóch. Szkoda takiej kasy dla wątpliwej i niepotrzebnej dla niektórych przyjemności posiadania błyszczących łuseczek. Jak mawiali starożytni Rosjanie: "Finis coronat opus", a dla mnie sypanie do brudnych łusek, to tak jak brudne buty do garnituru od Armaniego.
forester