Mały problem

Moderatorzy: wierzba, P_iter

karolik90
Posty: 141
Rejestracja: wtorek, 12 października 2010, 18:32
Lokalizacja: RJA

Mały problem

Post autor: karolik90 »

Witam serdecznie
Popełniłem dziś aborcję porady v max w kalibrze 308w i jak po kilku kulach postanowiłem sprawdzić jak leży to w komorze narodowej to okazało się że nie idzie dotknąć zamka gdzie tu problem ?[/code]



Niby wiem o co chodzi w Twoim poście, ale postaraj się pisać z sensem i nie licz zbytnio na "podpowiadacza" siedzącego w telefonie, bo wychodzą takie kwiatki jak wyżej.
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2627
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Najpewniej powinieneś nieco bardziej wkręcić matrycę formatującą lub głębiej osadzić pocisk.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
karolik90
Posty: 141
Rejestracja: wtorek, 12 października 2010, 18:32
Lokalizacja: RJA

Post autor: karolik90 »

Matryca byla wręcona prawie na max myślę me może shellholder za wysoki jest. A odnośnie osadzenia pocisku to zrobiłem zgodnie z tabelami .
tomkoziol
Posty: 787
Rejestracja: środa, 05 grudnia 2012, 15:59
Lokalizacja: Majdan Królewski, podkarpacie

Post autor: tomkoziol »

Dużo zależy od sprzętu, który używasz.
Na forum było sporo o podobnych problemach z łuskami po formatowaniu matrycami Hormady.
Co do ustawienia matrycy i shelholdera to nie "prawie ma max" tylko na styk i jeszcze dodatkowo 1/4 obrotu. Tak zaleca manual Speer dla sprzętu RCBS.
Jest to szczególnie ważne gdy używasz łusek z innej niż swoja broni.
U mnie się to sprawdza (3 różne kalibry) i nigdy nie miałem problemu z zamknięciem zamka.
Do tego najlepiej mieć shelholder i matrycę tej samej firmy.
Pozdrawiam, Tomek
Awatar użytkownika
Bazyli7
Posty: 97
Rejestracja: niedziela, 29 lipca 2012, 00:16
Lokalizacja: podlaskie

Post autor: Bazyli7 »

Zmierz długość łuski, czasem warto użyć frezarki i przyciąć zwłaszcza te już używane.
Marzenia pomagają w życiu i nie szkodzą zdrowiu...
karolik90
Posty: 141
Rejestracja: wtorek, 12 października 2010, 18:32
Lokalizacja: RJA

Post autor: karolik90 »

łuski były odpowiedznio przycięte. to co teraz radzicie z tymi kulkami zrobić rozcalić i jeszcze raz przeformatować bo raczej ze scalonym nabojem nic nie zrobie ?
SławekP
Posty: 401
Rejestracja: wtorek, 03 czerwca 2008, 11:17
Lokalizacja: Bolesławiec

Post autor: SławekP »

Zrobisz, ale musisz przepuścić naboje przez taką matrycę ;
http://www.midwayusa.com/product/620746 ... winchester
:mrgreen:
karolik90
Posty: 141
Rejestracja: wtorek, 12 października 2010, 18:32
Lokalizacja: RJA

Post autor: karolik90 »

Koledzy rozcalilem amunicje podpiłowalem odrobine shellholder bo to była ewidentnie jego wina następnie zamierzam jeszcze raz sformatować łuski i tu pytanie dezaktywować i wyjmować spłonki czy podnieść expander nie wyjmując spłonek ?
GrzegorzP
Posty: 340
Rejestracja: wtorek, 19 stycznia 2010, 16:30
Lokalizacja: W-wa

Post autor: GrzegorzP »

Przy formatowaniu używasz zapewne oleju, jak dostanie się do środka to spłonki mogą nie odpalać. ;;pelenluz
Pozdrawiam
Grzegorz
darekas
Posty: 481
Rejestracja: środa, 06 marca 2013, 17:22
Lokalizacja: Lubelskie koło Białej Podlaskiej

Post autor: darekas »

Karolik90 tak z ciekawości jakiej marki matryce w jakim kalibrze i jakiej marki selcholder.
Jeśli tych kulek jest nie za dużo ja bym spróbował formatować na sucho podnosząc expander do góry.
Darek
karolik90
Posty: 141
Rejestracja: wtorek, 12 października 2010, 18:32
Lokalizacja: RJA

Post autor: karolik90 »

Koledzy wraz z forumowym kolegą i jego osobistymi doświadczeniami z matrycami doszliśmy do wniosku że trzeba zebrać około 0,3-0,4 mm z czoła matrycy lub shellholdera , jutro jadę toczyć a wy jakie macie opinie na ten temat
Andrzej Szeremet
Posty: 62
Rejestracja: sobota, 03 grudnia 2011, 21:52
Lokalizacja: Wisła
Kontakt:

Post autor: Andrzej Szeremet »

Jeśli kolega stoczył to ciekaw jestem czy pomogło?. Jak się zamykały same łuski w komorze po formatowaniu?Może poza ew długością łusek przyczyna tkwi w za nisko wkręconej matrycy osadzającej gdyż wtłaczając pocisk w szyjkę może minimalnie podbijać ramiona - miałem to przy 8x68S, na oko wszystko było w porządku ale zamknąć nabój było ciężko.. Trochę podniosłem matrycę a opuściłem trzpień osadzający i po problemie. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Snipper
Posty: 194
Rejestracja: wtorek, 18 grudnia 2012, 15:45
Lokalizacja: Gdynia / Norwegia

Post autor: Snipper »

I trick dla innych. JA zawsze jak formatuje łuski to wkładam pierwszych 5 pustych po formatowaniu do komory karabinu i wtedy wiem czy wszystko gra.
ODPOWIEDZ