Dezaktywacja amunicji
-
- Posty: 4
- Rejestracja: środa, 28 maja 2008, 09:54
Dezaktywacja amunicji
Drodzy forumowicze,
w jaki sposób bezpiecznie zdezaktywować zestarzałą, lub kiepskiego pochodzenia, amunicję kulową?
Problem zasadniczy stanowią spłonki, których nie chcę zbijać w broni!
w jaki sposób bezpiecznie zdezaktywować zestarzałą, lub kiepskiego pochodzenia, amunicję kulową?
Problem zasadniczy stanowią spłonki, których nie chcę zbijać w broni!
-
- Posty: 4
- Rejestracja: środa, 28 maja 2008, 09:54
-
- Posty: 4
- Rejestracja: środa, 28 maja 2008, 09:54
A co do oleju - mineralny czy roślinny? Wolałbym, żeby zadziałał jako dezaktywator ;) gdyż zakładam ew. odzysk łusekPiotrL pisze:W takim razie dwie pary kombinerek - jedne za szyjke łuski i drugie za pocisk. Proch do kibla lub jak nawóz do kwiatków / / spłonkę mozna zalać olejem....tylko nie bardzo mi przychodzi do głowy co potem? zawsze choc łuskę można wykorzystać...
Taki jak do broni - najprościej.
Możesz przechowac łuski w szafie ze spłonkami bez ich dezatywacji - jak amunicję / przepisy UoBiA/ i w przyszłości zasypac tylko proch. Typ spłonki nie ma specjalnego wpływu na efekt elaboracji. Wydaje mi się ze skoro chcesz to użyć w przyszłości najprościej bedzie w Twoim przypadku kupić młotek kinetyczny - 14$ albo ok 20E - i rozłożyc nabój - dzieki temu nie uszkodzisz szyjki łuski ani pocisku - także do ponownego uzycia
Możesz przechowac łuski w szafie ze spłonkami bez ich dezatywacji - jak amunicję / przepisy UoBiA/ i w przyszłości zasypac tylko proch. Typ spłonki nie ma specjalnego wpływu na efekt elaboracji. Wydaje mi się ze skoro chcesz to użyć w przyszłości najprościej bedzie w Twoim przypadku kupić młotek kinetyczny - 14$ albo ok 20E - i rozłożyc nabój - dzieki temu nie uszkodzisz szyjki łuski ani pocisku - także do ponownego uzycia
Piotr
-
- Posty: 4
- Rejestracja: środa, 28 maja 2008, 09:54