cnnhead pisze:polpaj pisze:Co może być przyczyną takiego zachowania pocisków. Widać to na 6 powyżej czy na przykład 9 na prawo powyżej.
Nabój 32S&W jest dość wymagający w zakresie precyzji wykonania. Proch N310 jest szybki i 0,1gr w jedną bądź drugą stronę robi w tym naboju różnicę. Łuski mocno wpływają. Najlepsze w mojej ocenie są Lapua, o cienkich ściankach, bardzo powtarzalne. Z łuskami innej proweniencji jest różnie. Powtarzalna długość łuski ważna jest też przy zacisku, dość istotnym dla tego naboju.
Pociski H&N (typu F albo L, nie HS) raczej nie zawodzą, choć warto też świadomie dobrać je do lufy (czyli najpierw zmierzyć średnicę lufy).
polpaj pisze:Po podstawieniu danych do programu GR wychodzi dość duże nadciśnienie
GR, podobnie jak QL jest fajnym symulatorem. Ale zmiennych w równaniu jest mnóstwo. Żeby wyszło coś bliskie prawdy, trzeba je obsłużyć wszystkie (w przypadku rewolweru włącznie z symulacją przedmuchu gazów przy bębnie nabojowym).
Przykładowo - dość kluczowa dla wyliczeń jest pojemność łuski (wyrażona w granach wody). Dla łuski .32S&W LWC program GR przyjmuje wartość 13gr. Dla odmiany QL - 14,8gr. Z moich empirycznych pomiarów wynika z kolei, że jest różnie, w zależności choćby od producenta łusek. Ja robię w zasadzie tylko na Lapua i tam pojemność oscyluje w miarę powtarzalnie w okolicach 14gr (oczywiście pomiar jest upierdliwy, zabawy z meniskiem, itp).
Tak więc dane z symulatora należy brać pod uwagę z pewną rezerwą (w obie strony).
Bez bawienia się zatem we wróża Macieja sugeruję najpierw zmierzyć prędkości, potem wyciągać wnioski (chyba, że są oznaki nadciśnienia, co trochę by mnie zdziwiło)
Przeczytalem, a jakze, bo zawsze czegos nowegosiedowiem !
Fajnie jest jezeli mozna pomierzyc predkosci, czy nawet dzielic wlos na czworo. Ja juz chyba zbyt stary jestem bo na takie zabawy po prostu niemam ochoty.
Moim zdaniem zycie nalezy sobie uüraszczac a nie komplikowac !
Skladam wiec to wszystko zusamen do kupy robiac serie zasypujac pudrem o co 0,1 gr. Strzelam pozniej na siedzaco, receoparte na stole i patrze, jak poukladalo sie na tarczy.
Mam co prawda Random Rest ale niestety w klubie nie moge go zastosowac, a szkoda, bo to bylo by najbardziej miarodajne i najprostsze.
To o najmniejsiejszym rozrzucie / skupieniu wygrywa i zostaje przejete jako Andy Standard
Ja uzywam lusek Hirtenberger, Geco i Winchester ( generalnie te ostatnie leza w pudelkach i czekaja tak na wsjakij sluczaj )
Puder N 310
Ladunki prochowe zaczalem od 1,1 gr ukladaja sie pieknie, podobnie z 1,2 !
JAko, ze jestem leniwy i wygodny, nie chcialem przestawiac szczerbinki, wiec podsypalem i przy 1,5 i 1,6 strzela zadowalajaco w centrum
Idealnym ladunkiem w tym przypadku byl by
1,55gr,
no ale, nie bede recznie odwarzal takiego ladunku, chaba, ze zastosowal bym objetosciowe odmierzanie, i chaba o tym pomysle, trzeba bedzie jakis dozownik pudru dokupic !
Apropo kalibruw .32 S&W Long WC i .38 SPL WC to w tym roku bylem lepsiejszy w .38 WC. Sam nie wiem dlaczego, bo generalnie .32 w teori jest precyzyjniejszy
Moze faktycznie trzeba bedzie ta szczerbinke w dol przestawic !
Jeszcze jedna ciekawostka,
na wiadomym portalu Kupilem chyba z 5 000 sztuk lakierowanych ( proszkowo ) pociskow H&N. I w sumie strasznie sie zdzaznilem, bo moj SAKO TRIACE .38 byl killer'em dla wszystkich lusek ! Po prostu zrywal je rowno w polowie i mialem problem z wyciaganiem ich z kompry co niestety nie bylo proste !
Triace poszedl z tego i jeszcze innego wzgledu do klieta ( z za wielkiej sadzawki )
i zastapiony zostal inna zabawka !
Nie, Nie Walther'em GSP