Zaczynam szukać kulki do swojego Remka.
Strzelanie tarczowe, cel to 0,3 MOA.
Pocisk Sierra TMK 175gr
Proch RS52
Łuski GGG
Moje poprzednie Sabatti zrobiło na tych komponentach 0,25 MOA.
Dziś strzeliłem pierwszą drabinkę:
Jeden pomiar nie wyszedł, ale i tak widać dwa potencjalne węzły w okolicach 41,7 gr i 42,7 gr.
zastanawiam się czy nie strzelić jeszcze jednej, czy dwóch kulek z dołu tego zakresu...
Pomierzyłem też fabryczną amunicję GGG 175 gr:
1) 790 m/s
2) 797 m/s
3) 787 m/s
4) 819 m/s
5) 821 m/s
6) 815 m/s
ES: 34 m/s
W następnej kolejności planuję strzelić grupy 41,7 gr i 42,7 gr.
Zobaczymy jak wyjdzie.
.308 Remington 700 SPS Varmint
Jeżeli jakość osad w R700 nie poprawiła się w ciągu ostatnich kilku lat, to możesz zapomnieć o 0,3 MOA.
Tworzywo jest miękkie, łatwo się odkształca (można je skręcać w rękach). W praktyce nie ma pływającej lufy.
Tanim rozwiązaniem jest żywicowanie (bedding). W karabinie kolegi poprawa była znacząca - z okolic 1 MOA do 0,5 MOA.
Prawdopodobnie będziesz też musiał wymienić osłonę kabłąka na stalową lub aluminiową. Plastikowa nie wytrzyma dokręcenia z takim momentem obrotowym, aby wykorzystać żywicowanie.
Być może konieczne będzie też spiłowanie nadmiaru plastiku pod lufą.
Dopiero potem zabrałbym się za strzelanie drabinek.
Tworzywo jest miękkie, łatwo się odkształca (można je skręcać w rękach). W praktyce nie ma pływającej lufy.
Tanim rozwiązaniem jest żywicowanie (bedding). W karabinie kolegi poprawa była znacząca - z okolic 1 MOA do 0,5 MOA.
Prawdopodobnie będziesz też musiał wymienić osłonę kabłąka na stalową lub aluminiową. Plastikowa nie wytrzyma dokręcenia z takim momentem obrotowym, aby wykorzystać żywicowanie.
Być może konieczne będzie też spiłowanie nadmiaru plastiku pod lufą.
Dopiero potem zabrałbym się za strzelanie drabinek.