Osmolone łuski

PAMIĘTAJ, ŻE ELABORUJESZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Elaboracje sprawdzone oraz w fazie testów

Moderatorzy: wierzba, P_iter

Wolf77
Posty: 53
Rejestracja: niedziela, 09 stycznia 2011, 13:54

Osmolone łuski

Post autor: Wolf77 »

Witam,

Zaniepokoił mnie ostatnio fakt osmolonych znacznie łusek kaliber 6,5x55 sztucer tikka, pociski Lapua FMJBT 144 gr, proch Vich160, spłonka CCI. Łuski bardzo osmolone na całej długości i lekko osmolone czoło zamka, naważka prochu pod maksymalną 43,8 gr. Pytanie czy to już może zagrażać bezpieczeństwu? Spłonki poza osmoleniem nie wykazują w sumie żadnych więcej objawów niepokojących(mam problem z wrzuceniem zdjęć).
Byłbym wdzięczny za sugestie.
abersfelderami
Posty: 1267
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Re: Osmolone łuski

Post autor: abersfelderami »

Luska nie uszczelnia komory.

Napisz o luskach:
czy sa nowe? czy zbierane?
ile tysiecy zbite ramiona?
kiedy anilowane?
moze w jakiej temp strzelane?
moze za mala nawazka? (tabele sa tylko punktem orientacyjnym).
Nie jest to grozne (chyba ze nie masz szczescia).
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Re: Osmolone łuski

Post autor: P_iter »

A na pewno to proch VV160?
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Awatar użytkownika
rethempthoor
Posty: 501
Rejestracja: wtorek, 23 kwietnia 2019, 14:44
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Osmolone łuski

Post autor: rethempthoor »

A ja miałem kiedyś podobne efekty jak eksperymentowałem z różnymi smarowidłami do łusek podczas formatowania.
Też szukałem przyczyny w słabym uszczelnieniu komory a okazało się, że prawdopodobnie olej którego używałem do smarowania łusek się nie domywal /używałem jakiegoś syntetyku samochodowego/ wróciłem do imperial lube i się uspokoiło.
Dawid
Wolf77
Posty: 53
Rejestracja: niedziela, 09 stycznia 2011, 13:54

Re: Osmolone łuski

Post autor: Wolf77 »

Łuski raz strzelane Lapua, formatowane w całości, proch na pewno Vih160, naważka 43,8 gr (max 44 gr) ta naważka daje mi najlepsze wyniki, do formatowania używam oleju do piły łańcuchowej, staram myć się dobrze. Szyjki nie wyżarzane, łuski osmolone łuski na całej długości. Żadnych innych niepokojących objawów.
abersfelderami
Posty: 1267
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Re: Osmolone łuski

Post autor: abersfelderami »

Te same objawy mialem z nowymi luskami Norma .223 i wszystko robilem dobrze (sa z innego materialu niz stare :oops: ).
Widzialem ten sam objaw u zawodnika z czolowki swiatowej, tak ze nie jestes tym wybranym.

Zacznij od poczatku.
Wymyj porzadnie komore.
Zbij ramiona 2 albo 3 tysiace cala.
Wytrzyj luski do sucha.
Strzel.
Moze ten problem sie juz nie pojawi.

PS: raz strzelone poprzednio z twojej komory? byly osmalone?
Przydaloby sie zdjecie tej luski, szczegolnie zbitej splonki (na wszelki wypadek).
Wolf77
Posty: 53
Rejestracja: niedziela, 09 stycznia 2011, 13:54

Re: Osmolone łuski

Post autor: Wolf77 »

Dzięki za sugestie, mam problem z wrzuceniem zdjęć ponieważ krzyczy że za duży plik, postaram się skompresować. Poprzednio aż tak osmolone nie były, tak mi się wydaje. Inna pociski i mniejsze naważki takie jak Lapua Mega, osmolona co najwyżej szyjka łuski. Strzelane raz z mojej tikki wcześniej były.
likker_runner
Posty: 1526
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Re: Osmolone łuski

Post autor: likker_runner »

Spróbowałbym słabszego formatowania. Są na to różne sposoby:

- Nie wkręcać matrycy FL do końca, tylko na tyle, żeby nabój wchodził do komory. Można też zmierzyć zbicie ramion (względem łuski odstrzelonej) i nim się kierować.

- Oszczędniej smarować łuski. Ja smaruję (do dynamiki) na rzepax, rozprowadzany przez bełtanie i potrząsanie w plastixowym wiaderku z pokrywą (po twarogu sernikowym Piątnica). 5 kropel starcza na 100 łusek 7.62x39, warstwa oleju jest ledwo wyczuwalna. A działa - nie miałem jednej zakleszczonej, mimo że początkowo formatowałem na brudno. Tylko matryca mi się pięknie wypolerowała.

- Dać sobie spokój z FL i używać samej matrycy Lee Collet. Mimo rekreacyjnych naważek wolnego prochu (Tubal 5000) osmalone są co najwyżej szyjki.
Wolf77
Posty: 53
Rejestracja: niedziela, 09 stycznia 2011, 13:54

Re: Osmolone łuski

Post autor: Wolf77 »

Tak wygląda łuska
Załączniki
20220813_170144.zip
(4.4 MiB) Pobrany 102 razy
abersfelderami
Posty: 1267
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Re: Osmolone łuski

Post autor: abersfelderami »

Czym to wazysz?

Jezeli waga sie zgadza, to:
jabym zrobil nowa nawazke startujac z 44 gr i w gore co .2 gr az znajdzie sie nadcisnienie.(nie boj sie)
Wybrac najlepsza nawazke w tym przedziale.

Ps: musisz zwiekszyc cisnienie.
Miales zrobic zdjecie splonki, wygladu luski wszyscy sie domyslaja.
Wolf77
Posty: 53
Rejestracja: niedziela, 09 stycznia 2011, 13:54

Re: Osmolone łuski

Post autor: Wolf77 »

Witam,

Waga to RCBS Model 5.0.2 dość dokładna. Postaram się wrzucić zdjęcie spłonki, mam z tym drobny problem.
likker_runner
Posty: 1526
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Re: Osmolone łuski

Post autor: likker_runner »

Wcale nie jestem pewny czy zwiększanie naważki pomoże na osmalenie. Przecież sama spłonka potrafi wbić pocisk w lufę i otworzyć przepływ z wnętrza łuski. Więcej wolnego prochu może wręcz chwilowo "związać" ogień ze spłonki i wygenerować krótkoczasowe opóźnienie narastania ciśnienia i rozdymania łuski. W tym czasie przedmuch kopcia jest możliwy.

Dlatego osobiście raczej stawiałbym na jak najsłabszy i dopasowany do komory format. Jeżeli amunicja ma się szybko i niezawodnie przeładowywać, sam Collet raczej się nie sprawdzi. Rada z minimalnym zbiciem ramion jako wskaźnikiem, czy format jest wystarczający, jest chyba najlepsza.
nosu
Posty: 106
Rejestracja: czwartek, 27 października 2011, 21:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Osmolone łuski

Post autor: nosu »

Przecież posiadasz tikke a nie starego szweda, tym sposobem możesz iść w górę naważki o ile masz QL lub GRT . Do tego obniżenie ramion łuski o cztery tysięczne cala od naboju który nie osmala i masz gotowy zestaw.
abersfelderami
Posty: 1267
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Re: Osmolone łuski

Post autor: abersfelderami »

Bardzo przepraszam za opoznienie, dopiero co przyjechalem do domu.
Zdjecie luski i splonki widzialem.
Splonka wyglada jak nowa, z uderzeniem po iglicy wskazujacym na male cisnienie.
Zbijanie ramion za duzo, luska za luzna, iglica nie zbije splonk (splonka musi byc rowna , albo ponizej kryzy luski, ale nie wiecej niz .006 cala.
Jabym:
1. znianilowal ramiona i szyjke (jezeli jest to mozliwe).
2.zbil ramiona od zera do kilku tysiecznych cala (tak zeby swobodnie zamknac zamek).
3. zwiekszyl zacisk szyjki(zwiekszyc cisnienie), ale nie uszkodic plaszcza pocisku.
4.szukac nawazki wiekszej od 43.8 gr (zwiekszyc cisnienie).
Arek_78
Posty: 738
Rejestracja: sobota, 29 czerwca 2019, 08:20
Lokalizacja: Lubin

Re: Osmolone łuski

Post autor: Arek_78 »

Dokładnie. Wygląda na to, że naważka jest zbyt mała i ciśnienie nie jest w stanie "sformatować" łuski w komorze.

Trzeba dokładnie wyczyścić komorę bo być może jest tam jakiś nagar, który również to uniemożliwia.
Sprawdzić na wszelki wypadek prędkość pocisku - zweryfikuje to poprawność podanych danych w QL lub Gordonie

Możesz zmierzyć łuskę z wystrzelonej fabryczej ammo i porównać wymiary z tą okopconą - będziesz wiedział czy po strzale zmieniają się jej parametry.
Wolf77
Posty: 53
Rejestracja: niedziela, 09 stycznia 2011, 13:54

Re: Osmolone łuski

Post autor: Wolf77 »

Koledzy dziękuje za rady, będę działał tak jak mi podpowiedzieliście. Pochwale się co do efektów, chociaż chwilę to potrwa ponieważ w najbliższym czasie wyjeżdżam.
kahles
Posty: 523
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 22:46

Re: Osmolone łuski

Post autor: kahles »

Strzelasz z tłumikiem?
Wolf77
Posty: 53
Rejestracja: niedziela, 09 stycznia 2011, 13:54

Re: Osmolone łuski

Post autor: Wolf77 »

Strzelam z tłumikiem i bez, te osmolone łuski są z sytuacji kiedy strzelałem bez tłumika.
Pozdrawiam
lemuchr
Posty: 36
Rejestracja: czwartek, 08 kwietnia 2021, 10:05

Re: Osmolone łuski

Post autor: lemuchr »

Ja również mam osmolone łuski jednakże nie jest to kwestia naważki tylko nie umytych po smarowaniu łusek. I wypalonego smaru na nich po strzale.
Awatar użytkownika
rethempthoor
Posty: 501
Rejestracja: wtorek, 23 kwietnia 2019, 14:44
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Osmolone łuski

Post autor: rethempthoor »

No właśnie pisałem o tym 15 postów wyżej.
Czasem przyczyny/rozwiązania problemów są naprawdę proste, nie trzeba od razu robić doktoratów z elaboracji.
Dawid
lemuchr
Posty: 36
Rejestracja: czwartek, 08 kwietnia 2021, 10:05

Re: Osmolone łuski

Post autor: lemuchr »

Ja nie myje wcale i nie doszukuje się problemu :D
ODPOWIEDZ