czyszczenie lufy

Moderatorzy: wierzba, P_iter

Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

koks pisze:donkihot gdybyś robił odcinek na ten temat mogę podarować ci trochę pasty :wink:
Dzięki Koks za propozycję, ale ja jestem strachliwy i po mimo wszystko boję się pchać do lufy takie rzeczy.
Była tu dyskusja o roztworze kwasku cytrynowego, ja w sieci znalazłem taką pracę badawczą i myślę że warto się z nią zapoznać.
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... ZckEV_rBS6
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
oryks
Posty: 226
Rejestracja: czwartek, 08 maja 2014, 14:20
Lokalizacja: Bydgoszcz - okolice

Post autor: oryks »

Ultra3000 pisze:A co myślicie o używaniu pasty do lufy Josso? Ja używam jej po co drugim strzelaniu. Przecierak za każdym razem wychodzi czarny, choćby nie wiem jak wcześniej lufa była czysta.
Czarny jest tylko pierwszy przecierak czy tak bez końca ? Może po prostu efekt ścierania stali. Cokolwiek i obojętnie jak długo czegoś (np. noże) nie polerowałem to taki efekt był cały czas mimo, że powierzchnia lustro.
elaboruję: .223Rem, 9x19, 6.5x47
Awatar użytkownika
Ultra3000
Posty: 386
Rejestracja: wtorek, 09 lipca 2019, 23:40
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Ultra3000 »

najwiecej przepuscilem 3 przecieraki z pasta i za kazdym razem czarny jak wegiel wychodzil. mam wrazenie ze ile bym nie przepuscil to za kazdym razem bylby czarny. dodam ze pasta ta jest bardzo delikatna, prawie jak krem Nivea. przed pasta uzywam srodka od miedzi M Pro 7 a na samym poczatku leci solvent tez M Pro 7. po takim czyszczeniu ogladalem lufe boroskopem no i efekt byl faktycznie WOW. lufa czysciutka i zadnym przebarwien. Lufe tak czyszcze po kazdym strzelaniu, z wyjatkiem pasty ktorej uzywam co drugie strzelanie.
Z pustego to i Salomon nie strzeli...
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

Gdzieś kiedyś czytałem, ze najlepsza do czyszczenia lufy jest... rtęć. Lufę zatkać, zalać rtęcią i trochę poczekać, po zlaniu rtęci jest czyściutka. Niestety jest to metoda "lekko" problematyczna. :wink:
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
kondzio99999
Posty: 182
Rejestracja: niedziela, 02 grudnia 2018, 01:00
Kontakt:

Post autor: kondzio99999 »

https://www.teslong.com/Rifle-Borescope/Rigid-Borescope

Polecam kupić sobie takie cudo. Majątku nie kosztuje, a rozwiewa wszelkie wątpliwości odnośnie czystości lufy. Bez problemu wyślą do Polski
https://www.luski.pl - sklep z łuskami
Awatar użytkownika
Ultra3000
Posty: 386
Rejestracja: wtorek, 09 lipca 2019, 23:40
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Ultra3000 »

koks pisze:
jakieś agresywne środki typu kwasy czy pasty
Kupiłem kiedyś pastę J-B bore niebieską i uważam że nie jest agresywnym środkiem ściernym :wink: różni się od typowych past polerskich typu tempo itp. na mój gust ma konsystencję kremu nivea :lol:
użyłem jej w moim rewolwerze i 1911-stce obie lufy z nierdzewki wyglądały jak nówki z fabryki, szczotą mosiężną i chemią takiego efektu nigdy nie osiągnąłem. donkihot gdybyś robił odcinek na ten temat mogę podarować ci trochę pasty :wink:
mam tez i JB Bore (szara) i uwazam ze ma duzo bardziej konsystencje scierna niz Josso. JB docieralem JP Patrola bo dawali wraz z karabinkiem i go zalecali. Po JB tez wychodza czarne przecieraki w nieskonczonosc.
Z pustego to i Salomon nie strzeli...
franek
Posty: 68
Rejestracja: wtorek, 10 czerwca 2014, 15:43

Post autor: franek »

wozzi pisze:Gdzieś kiedyś czytałem, ze najlepsza do czyszczenia lufy jest... rtęć. Lufę zatkać, zalać rtęcią i trochę poczekać, po zlaniu rtęci jest czyściutka. Niestety jest to metoda "lekko" problematyczna. :wink:
A to nie było "najlepsze rozwiązanie w czasach "ołowiu"? Rtęć rozpuszczała rozmazany w lufie ołów i zostawała "nówka nie śmigana ..." ...tylko teraz to "odpad niebezpieczny"
Dziś zwalczając terroryzm nikt ci tego nie sprzeda... już się spotkałem z "wsadem do złocenia" z ozsnaczeniem "tylko dla firm" ... po moich pytaniach wyszło, że chodziło o te niesympatyczne cjanki ...
Więc teściowej anie karabinu nie ozłocę ...
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

franek pisze:
wozzi pisze:Gdzieś kiedyś czytałem, ze najlepsza do czyszczenia lufy jest... rtęć. Lufę zatkać, zalać rtęcią i trochę poczekać, po zlaniu rtęci jest czyściutka. Niestety jest to metoda "lekko" problematyczna. :wink:
A to nie było "najlepsze rozwiązanie w czasach "ołowiu"? Rtęć rozpuszczała rozmazany w lufie ołów i zostawała "nówka nie śmigana ..." ...tylko teraz to "odpad niebezpieczny"
To był "ścisłe tajny" typ z okresu 2 wojny światowej, a raczej jej początku. Na ile w ogóle był stosowany nie jestem w stanie sprawdzić.
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Saper94
Posty: 47
Rejestracja: poniedziałek, 03 grudnia 2018, 10:54
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Saper94 »

fajna metoda elektrolizy z uzyciem oruginalnego wycioru owinietego sznurkiem i wody amoniakalnej byla opisana w ksiazce "korozja broni strzeleckiej" poddubnego, (mam nadzieje ze nie pomieszlaem ale latwe do znalezienia w necie) obieg elektrolizy wylaczal sie samoczynnie po usunieciu miedzi, taka ciekawostka
7,62x54r (Mosin 91/30), 7,62x25 (TT-33)
Awatar użytkownika
Alert1a
Posty: 194
Rejestracja: środa, 24 maja 2017, 23:32

Post autor: Alert1a »

...
Ostatnio zmieniony wtorek, 22 grudnia 2020, 10:58 przez Alert1a, łącznie zmieniany 1 raz.
lechu
Posty: 878
Rejestracja: poniedziałek, 06 maja 2013, 11:05
Lokalizacja: pomorskie

Post autor: lechu »

Weź watę stalową 0000 i trochę oleju, będzie szybciej :halo-
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Ciekawie się robi, jedni radzą użycie kwasu, inni elektrolizy, jakieś próby z darciem watą stalową?
A może połączyć te metody i od razu kupić pociski w większym kalibrze :P
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
Awatar użytkownika
Greenhard
Posty: 549
Rejestracja: piątek, 20 października 2017, 11:27

Post autor: Greenhard »

Sprawdziłem metodę z kwaskiem. Jest jednak pewne ale. Trzeba taka lufe wziąć po bieżącą ciepłą wodę i wypłukac dokładnie bo inaczej nigdy wacik nie będzie czysty. Po takiej operacji nie ma śladu po węglu w lufie. Po solidnym myciu, zalałem dokładnie wszystkie części olejem w sprayu który wypiera resztki wody. Następnie pozbyłem sie oleju i ponownie ale juz delikatnie naoliwiłem tylko te części jakie chciałem.
Operację z kwaskiem zrobiłem tylko raz po zakupie broni od człowieka który zgodnie z zasadami oddziałów special krafte super hiper commando nie czyścił broni. W moich karabinach które mam od nowości takie przeboje nie wystepują :)
lechu
Posty: 878
Rejestracja: poniedziałek, 06 maja 2013, 11:05
Lokalizacja: pomorskie

Post autor: lechu »

Kolega Alert1a chciał tłok w Kałachu wyczyścić... Tylko post usunął, wsadzając mnie na minę :mrgreen:
Awatar użytkownika
Alert1a
Posty: 194
Rejestracja: środa, 24 maja 2017, 23:32

Post autor: Alert1a »

No tak czytanie ze zrozumieniem stanowi problem dla niektórych.
Wątek dotyczy czyszczenia lufy i wokół tego tematu się poruszam.
Mój pomysł chciałem wypróbować np. na tłoku. Sprawdzić w ten sposób czy nie dzieją się na powierzchni metalu jakieś niepożądane efekty.
W dalszej perspektywie, po ewentualnie pozytywnych próbach sprawdzić działanie środka w lufie.
Post zawsze usuwam jeśli ktoś nie podejmuje merytorycznej dyskusji.
Z koniem kopał się nie będę.
Awatar użytkownika
Alert1a
Posty: 194
Rejestracja: środa, 24 maja 2017, 23:32

Post autor: Alert1a »

Odp. dla kol. Greenhard.
O kwasku słyszałem dość dawno, zrobiłem próby. Trudno mi się odnieś bo nigdy nie miałem "zaszczurzonej" broni,
a podobno na takiej widać najlepsze efekty.
Minus, to reaguje na oksydę. Na nakrętce lufy tam gdzie skapnął sobie roztwór, to oksydę wyżarło prawie do czystego metalu.
Arek_78
Posty: 738
Rejestracja: sobota, 29 czerwca 2019, 08:20
Lokalizacja: Lubin

Post autor: Arek_78 »

Czy któryś z kolegów może mi wyjaśnić o co chodzi w tym pogrubionym tekście odnośnie "docierania" nowej lufy

Cytat ze strony:

HOW CAN I PROPERLY AND SAFELY BREAK-IN MY NEW RIFLE BARREL?

After cleaning the barrel bore and chamber, begin firing.

We suggest firing one shot and then repeating the complete cleaning procedure described above
We suggest repeating the complete cleaning procedure described above after every shot for the first 10 shots
We suggest repeating the complete cleaning procedure described above every 5 shots after the first 10 shots for at least 3 times.
If you cannot do so, do not shoot more than 30 rounds without repeating the complete cleaning procedure

You have successfully broken your new barrels in.


Tłumacz wujka Google tak to przetłumaczył:

W JAKI SPOSÓB MOGĘ PRAWIDŁOWO I BEZPIECZNIE WŁAMIĆ NOWĄ LUFĘ KARABINU?

Po wyczyszczeniu otworu lufy i komory rozpocząć wypalanie.

Sugerujemy odpalenie jednego strzału, a następnie powtórzenie całej procedury czyszczenia opisanej powyżej
Sugerujemy powtórzenie całej procedury czyszczenia opisanej powyżej po każdym strzale dla pierwszych 10 strzałów
Sugerujemy powtarzanie całej procedury czyszczenia opisanej powyżej co 5 strzałów po pierwszych 10 strzałach co najmniej 3 razy.
Jeśli nie możesz tego zrobić, nie strzelaj więcej niż 30 nabojów bez powtórzenia całej procedury czyszczenia

Udało ci się rozbić nowe beczki.
larky
Posty: 330
Rejestracja: środa, 14 lutego 2018, 16:03
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: larky »

To oznacza, ze do momentu wystrzelenia 10 kulek, trzeba procedurę powtarzać po każdym strzale.
Następnie procedurę powtarza się się po każdych 5 strzałach trzykrotnie, 5 strzałów- czyszczenie i tak 3 razy.
Arek_78
Posty: 738
Rejestracja: sobota, 29 czerwca 2019, 08:20
Lokalizacja: Lubin

Post autor: Arek_78 »

Dzięki. Pięknie to sformułowali :P
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Czołem, odkopię trochę temat bo znalazłem coś ciekawego (chyba)
http://forum-bron.pl/viewtopic.php?f=55&t=130955
Pewnie dla wielu osób temat znany ale dla mnie zupełnie nowy. Co powiecie o czyszczeniu lufy z nagaru emulsją od obrabiarek?
Wydaje się być dość sensowne, takla emulsja to mieszanina oleju+detergentu+wody
Detergent z wodą powinien rozpuszczać (lub zmiękczać) nagar a olej jak to olej, natłuszcza i izoluje od tlenu (znaczy zapobiega korozji)
Czy ktoś próbował i podzieli się doświadczeniami?
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
Jacek W
Posty: 183
Rejestracja: środa, 06 grudnia 2017, 15:12
Lokalizacja: Wielkopolska

czyszczenie lufy

Post autor: Jacek W »

Emulgolem czyszczę lufy broni czarnoprochowej( 20-30 ml na litr gorącej wody ) i jest Ok.
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

No właśnie temat znalazłem na forum CP, a czy ktoś próbował w nitro?
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
Awatar użytkownika
RobertK
Posty: 303
Rejestracja: wtorek, 26 kwietnia 2011, 08:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: RobertK »

Ciekawi mnie jedna sprawa, przy obecnej dostępności wszelkiego rodzaju solventow oraz wielokrotnie sprawdzonych procedurach czyszczenia ludzie próbują szukać innych rozwiązań. Ja rozumiem - postep, bez tego stoimy w miejscu ... ale skuteczne metody czyszczenia i środki są dostępne od dawna. Aspekt ekonomiczny tez chyba nie powinien grac roli. ..
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Cześć Robercie, pewnie że ekonomia nie ma tu nic wspólnego, ale jak poczytałem to okazuje się że niektóre specyfiki które kupujemy za niemałe $ są niczym innym jak właśnie emulsją do obrabiarek. Więc czemu płacić krocie za małą buteleczkę jak za te same pieniądze można kupić np. 1 litr?
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
franek
Posty: 68
Rejestracja: wtorek, 10 czerwca 2014, 15:43

Post autor: franek »

RobertK pisze:Ciekawi mnie jedna sprawa, przy obecnej dostępności wszelkiego rodzaju solventow oraz wielokrotnie sprawdzonych procedurach czyszczenia
To taka perspektywa z dużego miasta :-P
są całe połacie kraju gdzie po "paczkę amunicji" trzeba 50-100km jechać ...
to samo z solventami ... nie wejdę do WalMart-a przy cotygodniowych zakupach i nie dorzucę solventu do broni. A zamawiać wysyłkowo, płacic drugie tyle za przesyłkę i czekać będzie/nie będzie ...
to może warto użyć czegoś, co jest w domu lub zagrodzie ewentualnie w najbliższym warsztacie ...?
Awatar użytkownika
RobertK
Posty: 303
Rejestracja: wtorek, 26 kwietnia 2011, 08:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: RobertK »

Sebastianie, który specyfik jeżeli możesz napisać to w przybliżeniu chłodziwo?
Być może przy czyszczeniu broni czarnoprochowej to się sprawdza ale przy nitro?.... wątpie.
ad.Franek.
Buteleczkę solventu o poj ok 150-200ml jeżeli nie strzelasz codzienne po kilkadziesiąt strzałow i umiejętnie czyścisz (nasączasz min. ilością solventu przecierak lub patch) zużyjesz pewnie nie wcześniej niż po roku.
Nawet jeżeli z przesyłką zapłacisz 100 pln to w skali całego przedsięwzięcia z całym szacunkiem......
Domowymi sposobami moim (wyłącznie) zdaniem nie zrobisz dobrego solventu.

Tak z własnego doświadczenia , przy bardzo zapuszczonej lufie obok elektrolizy idealnie spradza się środek (Balistoll) ale nie zwykły olej tylko preparat do czyszczenia tłumików ok. 40PLN za 0.5L.
Korek do lufy i wypełniamy np.strzykawką . po ok godzinie zlewamy. Brud odpada dosłownie płatami :) oczywiście mówie o broni zapuszczonej poprzez intensywne strzelanie i długo nieczyszczonej Jako solvent też dobrze sobie radzi , nie śmierdzi a wręcz pachnie jak niektóre solventy np. Shooter Choice.
Rozcieńczałem również wodą i stosowałem w myjce ultradzwiękowej też doskonale działa.

Argument (wielkomiejski) do mnie nie trafia :) Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Cześć Robercie, tak jak pisałem że znalazłem to na forum czrnoprochowym i zastanawiałem się nad przełożeniem tego na nitro, ale skoro twierdzisz że to nie przejdzie to czemu miałbym nie wierzyć (choć pewnie i tak spróbuję, jak będę miał dostęp do boroskopu)
Pytasz który specyfik może być zbliżony do chłodziwa? moim zdaniem np. ten: https://www.militaria.pl/hege/smar_hege ... _p2274.xml
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
Jacek W
Posty: 183
Rejestracja: środa, 06 grudnia 2017, 15:12
Lokalizacja: Wielkopolska

czyszczenie lufy

Post autor: Jacek W »

Potwierdzam - po zakupie i stwierdzeniu co to takiego jest przeszedłem na emulgol .
Awatar użytkownika
RobertK
Posty: 303
Rejestracja: wtorek, 26 kwietnia 2011, 08:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: RobertK »

Ok , ale to do czarnoprochowej tam nagary są bardziej (porowate) tak mi się wydaje. Właściwie to mi tam olej nie pasuje , w pierwszej kolejności ma rozpuszczać, konserwujemy później. Ten preparat na zdjęciu jest bialy ( moze to opakowanie) chlodziwo którego używam w pracy przypomina zwykly olej biale robi się dopiero po zmieszaniu z wodą.
snajper
Posty: 550
Rejestracja: czwartek, 29 maja 2008, 14:54
Lokalizacja: MAZOWIECKIE
Kontakt:

Post autor: snajper »

chlodziwo którego używam w pracy przypomina zwykly olej
Używasz koncentratu jako chłodziwa?Powiesz do czego ?
Emulgol (borolej) stosuje się do obrabiarek w ok.7% roztworze z wodą.

Płyny do mycia silników samochodowych to też emulgol.
Nie wiem czy wszystkie ale na pewno w większości.

Lub:
emulgol+trociny+pasta bhp.
Super środek do mycia rąk :D :D :D
Awatar użytkownika
Ultra3000
Posty: 386
Rejestracja: wtorek, 09 lipca 2019, 23:40
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Ultra3000 »

RobertK pisze:Ciekawi mnie jedna sprawa, przy obecnej dostępności wszelkiego rodzaju solventow oraz wielokrotnie sprawdzonych procedurach czyszczenia ludzie próbują szukać innych rozwiązań. Ja rozumiem - postep, bez tego stoimy w miejscu ... ale skuteczne metody czyszczenia i środki są dostępne od dawna. Aspekt ekonomiczny tez chyba nie powinien grac roli. ..
Dokładnie to samo pomyślałem.. raz że są to bardzo dobre specyfiki, dwa: ceny też nie są kosmiczne a 3 czyszczenie to czyszczenie, nie ma co tu dorabiać ideologii. Czyścić lufe po każdym strzelaniu, co jakiś czas czyścić i smarować cała broń. Wyjątek to karabiny precyzyjne, tu trzeba trochę więcej poświęcić czasu na czyszczenie lufy
Z pustego to i Salomon nie strzeli...
Awatar użytkownika
RobertK
Posty: 303
Rejestracja: wtorek, 26 kwietnia 2011, 08:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: RobertK »

Gdzie napisałem, że używam koncentratu? Napisałem, ze koncentrat ma kolor zbliżony do oleju, a po zmieszaniu z wodą jego kolor jest podobny do tego z linku Sebastiana ( czyli białego ) . Ktory jest opisany jako koncentrat. Użyłem trochę skrótu myślowego nie pisząc o co mi chodzi z tym kolorem. A mieszanki z wodą w proporcjach innych niż 7 % emulgolu a 93 % wody używam jako chłodziwa przy frezowaniu oraz toczeniu. Przy niektórych gatunkach stali ( większości z Herstal 😉)bardzo dobrze się sprawdza w proporcji 50:50 podczas nacinania gwintu nożem , powierzchnia wychodzi gładka .
snajper
Posty: 550
Rejestracja: czwartek, 29 maja 2008, 14:54
Lokalizacja: MAZOWIECKIE
Kontakt:

Post autor: snajper »

Użyłem trochę skrótu myślowego nie pisząc o co mi chodzi z tym kolorem.
Aaaa, to wiele wyjaśnia.
Ostatnio zmieniony czwartek, 28 stycznia 2021, 22:23 przez snajper, łącznie zmieniany 1 raz.
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

donkihot pisze:Ciekawie się robi, jedni radzą użycie kwasu, inni elektrolizy, jakieś próby z darciem watą stalową?
A może połączyć te metody i od razu kupić pociski w większym kalibrze :P
Prawdziwy user FE nie pieprzy sie z jakims tam czyszczeniem na ktore szkoda czasu tylko wymienia lufe ! :mrgreen:


W Oxydowanej lufie mojego Remingtona 700 z 1995r uzywam tylko i wylacznie oleju lub HW 40

W nierdzewce uzywam Robla.

Bylem u tego Pana

http://www.redding.de/

na szkoleniu czasu bylo duzo wiec mialem mozliwosc podyskutowania z nim na wiele tematow, on czysci swoja lufe na spokojnie kilka dni uzywajac chemi.





:wink:
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

andy7 pisze:
donkihot pisze:Ciekawie się robi, jedni radzą użycie kwasu, inni elektrolizy, jakieś próby z darciem watą stalową?
A może połączyć te metody i od razu kupić pociski w większym kalibrze :P
Prawdziwy user FE nie pieprzy sie z jakims tam czyszczeniem na ktore szkoda czasu tylko wymienia lufe ! :mrgreen:
Andy7, to nie tak. Ja też staram się czyścić, tylko nie wiem czy to co robię jest wystarczające (właśnie po to żeby nie wymieniać lufy)
Moja CZ ma lufę stalową oksydowaną, nie chcę stosować kwasów żeby nie zmyć oksydy i kwasy wchodzą w reakcję ze stalą węglową (czy też stopową)
Nie chcę używać żadnych past polerskich, bo jak coś poleruje to znaczy że ściera, a jak ściera to nie tylko nagar.
Nie chcę używać żadnych szczotek mosiężnych czy miedzianych, bo uważam że też są zbyt agresywne.
Jestem elektrykiem i wiem jak działa elektroliza, nie ma możliwości dogadać się z prądem żeby "odrywał" tylko cząsteczki mosiądzu a stal zostawił w spokoju.
Pierwsze dwa sezony po każdym strzelaniu używałem Copper Solvent IV (nakładany szczotką nylonową) który zmywałem benzyną ekstrakcyjną i po wyschnięciu traktowałem lufę Olejem PKB
Po takim czyszczeniu trzeba było trochę postrzelać zanim wracało skupienie.
Ostatni sezon (2020) Zrezygnowałem z solventu, po strzelaniu czyszczę w następujący sposób:
1. 3-4 przecieraki filcowe nasączone benzyną żeby zmyć sadzę.
2. PKB na szczotce nylonowej i 15-20 minut na działanie.
3. 3-4 przecieraki nasączone benzyną żeby wyciągnąć syf.
4. PKB (obficie) i do szafy
Pomimo że przecieraki wychodziły czyste to resztki sadzy gdzieś muszą zalegać bo przed kolejnym strzelaniem (za kilka dni) odtłuszczam lufę (3-4 przecieraki w benzynie) i pierwsze dwa wychodzą brudne.
Po takim czyszczeniu 2-3 strzały na rozgrzanie lufy i mogę strzelać grupy oceniane.
Tylko czy mój sposób czyszczenia jest wystarczający i nie skracam żywotności lufy?
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
Awatar użytkownika
RobertK
Posty: 303
Rejestracja: wtorek, 26 kwietnia 2011, 08:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: RobertK »

Moim zdaniem taka metoda to "polerowanie komina". Zostaje brud tylko blyszczacy. Zawsze doprowadzamy lufe do stanu w którym trzyma najlepsze parametry skupienia. Jeżeli trzyma z pozostaloscia materiału płaszcza to czyścimy tylko pozostałości spalania , jeżeli zupełnie "na czysto to czyścimy sądzę plus tombak. Olej ani benzyna moim zdaniem nie czyści dobrze ani jednego ani drugiego. Musi być jakiś solvent. Szczotka z brązu nie niszczy luty.
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

donkihot pisze: Nie chcę używać żadnych past polerskich, bo jak coś poleruje to znaczy że ściera, a jak ściera to nie tylko nagar.
Nie chcę używać żadnych szczotek mosiężnych czy miedzianych, bo uważam że też są zbyt agresywne.
Pasty scieraja material, wiec moim zdaniem nadaja sie do czyszczenia broni jak plaster na doopsko :mrgreen:

Uzywam starych szczotek ktore kupilem w PL jeszcze z 14 .10.1987, Wykonaka Spoldzielniam Rzemieslnicza " Szczotkarz " z Warszawy placilem 185 zl za sztuke :mrgreen: sa zajefajnej jakosci, dzis takich sie juz nie znajdzje.

Nie wiem z jakiego metalu sa materialu czy braz czy mosiadz ale czyszcza dobrze a co wazniejsze szybko sie nie zuzywaja !

U mnie jest takie przyslowie

Mniej, jest wiecej !

Umowmy sie, ze nie wszystko w zyciu idzie szybko i bez wysilku. Pewne procesy musza trwac aby byly dobre. Tak wiec czy przeszczotkuje lufe 50 czy 150 razy dla mnie nie gra to roli. Malo tego czyszcze tylko w jednym kierunku.

Do Remingtona w .308 mam set Bundeswehr'y dziala naprawde dobrze.


https://www.ebay.de/itm/BW-Putzzeug-Rei ... xyu0BRfOQV





:wink:
Awatar użytkownika
Ultra3000
Posty: 386
Rejestracja: wtorek, 09 lipca 2019, 23:40
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Ultra3000 »

To pasta (przepuszczona na 2 przecierakach podczas czyszczenia) o konsystencji kremu Nivea ściera lufe tak samo lub bardziej niż pocisk wylatujący z prędkością np 850 m/s? :)
Z pustego to i Salomon nie strzeli...
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Koledzy pomóżcie [-o<
Od 2 tygodni walczę z "carbon ring" Kupiłem Boretech C4 Carbon Remover i dupa, nawet nie ruszył tematu. Nie chcę stosować żadnych szczotek mosiężnych czy z brązu, nie chcę używać żadnych kwasów.
Jak zwalczyć to świństwo?
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
Awatar użytkownika
Spyderco
Posty: 185
Rejestracja: czwartek, 14 lutego 2019, 22:14
Lokalizacja: znienacka

Post autor: Spyderco »

A może metoda Janusza Cebuli - płyn do czyszczenia kominka? Sadza to także węgiel, może to pomoże? Niektórzy mechanicy tymi preparatami czyszczą zapieczone łopatki turbosprężarek.
ODPOWIEDZ