: niedziela, 30 maja 2021, 16:50
Wszystko zależy od priorytetów. Producenci lubią prochy dwubazowe, bo są tańsze "technologicznie". Być może w rachubach kwatermistrzowskich wychodzi, że np. taniej będzie częściej wymieniać lufy (a czyścić i tak będą nie oni, tylko żołnierze), a za to stosować tańszy proch. Dystrybutorzy na rynku cywilnym też często polecają dwubazowe wynalazki - może mają na nich lepszą przebitkę ew. dostępność.
Jednak nie jest przypadkiem, że amerykańska czołówka strzelców długodystansowych stosuje Hodgdon'y Extreme, w których nitrogliceryny nie ma w ogóle.
A ja tyle się nadmiarowo narobiłem przy czyszczeniu rewolwerów i pistoletów po dwubazowym prochu, że będę się starał do takowego nie wracać.
Jednak nie jest przypadkiem, że amerykańska czołówka strzelców długodystansowych stosuje Hodgdon'y Extreme, w których nitrogliceryny nie ma w ogóle.
A ja tyle się nadmiarowo narobiłem przy czyszczeniu rewolwerów i pistoletów po dwubazowym prochu, że będę się starał do takowego nie wracać.