Forum Elaboracji

Czy zmniejszony otwór ogniowy w łuskach NX ma jakiś wpływ (negatywny) na działanie przy użyciu z normalną spłonką?
Pytam, bo dla sportu odspłonkowałem ok. 200 nontoxów i nie wiem czy wyrzucić na złom czy cieszyć się i elaborować.

Temat nontoxów był wałkowany częściej niż "jaki olej do ..." :-)

Rób, wysyłaj

Za radę, że mam robić dziękuję ale do diabła gdzie mam wysyłać?

To takie mocno zbyt dosłowne tłumaczenie z angielskiego.
Chodzi o to, żebyś strzelał i się nie przejmował. Kulka poleci z właściwej strony lufy ;)

no najlepiej w kulochwyt

To jeszcze do tematu, nontoxy mają mniejsze otwory i po odspłonkowaniu zostają takie fragmenty mosiądzu, czym to poprawiać/wycinać?

kulki, do tarczy, z łusek nontox, przy pomocy zwykłych spłonek...

bobers pisze:To takie mocno zbyt dosłowne tłumaczenie z angielskiego.
Chodzi o to, żebyś strzelał i się nie przejmował. Kulka poleci z właściwej strony lufy ;)

Mocno zbyt dosłowne ? Słucham lepszego (na3.14rdalaj się nie liczy)

A..... no to teraz wsio paniatno

"Cienki" pin, rzekomo do nontoxów, również rozpycha kanalik ogniowy, ja myję łuski, nawiercam wiertłem 1.8-2.0mm, zależy jakie złapię, później na matrycę format/spłonka. Nontoxy mają prawie czyste gniazdo spłonki, po odspłonkowaniu ten pierwszy raz nie trzeba ich myć. Tak, jestem masochistą bo robię na nontoxach.

Spyderco pisze:"Cienki" pin, rzekomo do nontoxów, również rozpycha kanalik ogniowy, ja myję łuski, nawiercam wiertłem 1.8-2.0mm, zależy jakie złapię, później na matrycę format/spłonka. Nontoxy mają prawie czyste gniazdo spłonki, po odspłonkowaniu ten pierwszy raz nie trzeba ich myć. Tak, jestem masochistą bo robię na nontoxach.

Jesteś masochistą bo tak nad tym tańczysz. Umyć i na prasę. End of scoring

xxxam pisze:Jesteś masochistą bo tak nad tym tańczysz. Umyć i na prasę. End of scoring

Jasne. Ja kiedyś odkładałem nontoxy i jak zebrało się wiaderko to się za nie wziąłem. Naczytałem się właśnie wcześniej że się nie ma co cackać tylko sru na format, najwyżej będzie trochę ciężej bo pin musi sobie rozepchać kanalik.

No i 400 jakoś poszło, a zaraz potem cieńsza część pinu została w łusce.

400szt to jakies 1,6 kg czyli 28zl.
Pin do lee 16zl.
Jeszcze bylo warto pod warunkiem ze wiecej nic nie trzeba z nimi robic.

TomaszMk pisze:Pin do lee 16zl.

Pin obecnie w Parabellum to 19 zł.
Wysyłka drugie 19 zł.

Razem 38 zł a nie 16.

Nawiercilem i odsplonkowalem lekko z 10tys. NXów, pin złamałem dopiero na zabłąkanym berdanie. I jestem przynajmniej pewien, że łuski były raz strzelone a nie zwiedzały połowy strzelnic w kraju. Co kto lubi.

Aha, pin sobie naprawiłem - wkleiłem to co wylazło na kropelkę.
I o ile nie będzie obciążany "na rozciąganie" to posłuży jeszcze wiele lat.

Ale jak tylko poczęstuję go kilkoma nierozwierconymi non-toksami to znów się rozleci.

Spyderco pisze:Nawiercilem i odsplonkowalem lekko z 10tys. NXów, pin złamałem dopiero na zabłąkanym berdanie. I jestem przynajmniej pewien, że łuski były raz strzelone a nie zwiedzały połowy strzelnic w kraju. Co kto lubi.

Popieram podejście. Ja robie tylko na NX i żadnych innych bo mam pewność czego używam

kriss91 pisze:

Spyderco pisze:Nawiercilem i odsplonkowalem lekko z 10tys. NXów, pin złamałem dopiero na zabłąkanym berdanie. I jestem przynajmniej pewien, że łuski były raz strzelone a nie zwiedzały połowy strzelnic w kraju. Co kto lubi.

Popieram podejście. Ja robie tylko na NX i żadnych innych bo mam pewność czego używam

Chyba, że pozbierasz po Spyderco.

No ale będą już rozwiercone

P_iter pisze: Chyba, że pozbierasz po Spyderco.

Nie, "nówki sztuki" mają niebieską spłonkę, używki - normalną.

Dokładnie. Niebieska spłonka i nie rozwiercony kanalik ogniowy. Poza tym łuski po odstrzeleniu są czyste jakby wyszły prosto z tumblera

Tzn jak będę chciał sprzedać kilka kg non-tox'ów, to ktoś mi je kupi?

Ktoś na pewno, to pewne łuski.
Swoje NXy moczę w spirytusie, niebieski lakier schodzi w myciu.

Gdybym mial braki w luskach i nie mial dojscia do normylnych boxer'ow to moze bym sie zastanawial i lombinowal.......

Jezeli masz stale dojscie do takowych, to zakupil bym przyrzad / ustriojstwo firmy K&M do poprawiania gniazda splonek. W ustrojstwie masz

" wiertelko "

Ktore przy okazji rozwierci Ci kanal ogniowy splonki na standardowy i masz jak byc powinno

Tylko że ono nie pomoże na problem za małego otworu zapałowego przy odspłonkowywaniu.

likker_runner pisze:Tylko że ono nie pomoże na problem za małego otworu zapałowego przy odspłonkowywaniu.

.


Masz racje, walnalem sie z ustrojstwem. Unifikator kanalu ogniowego bedzie mial standardowa srednice, Ten od gniazda splonki nic nieda bo nie rusza kanalu ogniowego

likker_runner pisze:Tylko że ono nie pomoże na problem za małego otworu zapałowego przy odspłonkowywaniu.

.


Masz racje, walnalem sie z ustrojstwem. Unifikator kanalu ogniowego bedzie mial standardowa srednice, Ten od gniazda splonki nic nieda bo nie rusza kanalu ogniowego

likker_runner pisze:Tylko że ono nie pomoże na problem za małego otworu zapałowego przy odspłonkowywaniu.

.


Masz racje, walnalem sie z ustrojstwem. Unifikator kanalu ogniowego bedzie mial standardowa srednice, Ten od gniazda splonki nic nieda bo nie rusza kanalu ogniowego

Cześć,

Jako fan NONTOXów napiszę Wam o swoim sposobie, działającym bez problemów już od tysięcy łusek:
- matryca do odspłonkiwania RCBS
- pasujące do niej piny Lymana kopione kiedyś w Sulejówku - 10 szt. za kilkanaście zł
- jeden z ww. pinów zeszlifowany pilnikiem diamentowym na wkrętarce, do odpowiedniej średnicy
I jedziemy, nis cię nie łamie, nic nie trzeba na siłę przepychać ani rozwiercać

Pozdrawiam, R.

Jako kolejny fan tych łusek używam zwykłego pinu Lee, delikatnie zeszlifowanego, grubość robocza 1,32mm. Przerobił kilkanaście tysięcy łusek, kiedyś rozwiercałem kanały, obecnie już mi się nie chce.