Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Moderatorzy: wierzba, P_iter

Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: opornik »

Dzis mialem szczescie.
Pogoda dopisala, slonko i leciutenki wietrzyk.
Za to 10 stopni zimniej jak wczoraj, bo minus 16.
Postanowilem wiec postrzelac na troche dalej jak 100m.

300m. Obrazek
Nieco ponizej moich oczekiwan bo z wynikiem 0,84 MOA


Pojechalem troche pozniej na 700m Obrazek

Bron zostawilem na dworze wiec zamarzla do minus 16.
Amunicje mialem w kieszeni kurtki wiec temperatura jej byla w miare rowna.

Rezultat na 700m. Obrazek

4 strzaly z wynikiem 0,94 MOA a jeden ulozyl sie 1 cm ponizej krawedzi tarczy w linii dziesiatki.
Podejrzewam, ze to mogl byc pierwszy strzal z zamrozonej lufy.
Z obliczen wynika, ze predkosc wylotowa tego pocisku musiala byc mniejsza od sredniej z pozostalych o kilkanascie m/sek.

Tym razem Strelok obliczyl poprawki prawie idealanie.
Ja od siebie dolozylem jedynie 1 klik extra w gore w stosunku do propozycji kalkulatora.
Co do poprawki na wiatr to niedoszacowalem ja o okolo jeden klik.

Zastanawiam sie nad ta elaboracja podawana przez VihtaVuori jako wyjatkowo celna: Obrazek

Wg symulacji Gordona daje ona cisnienie okolo 200 bar wyzsze od maxymalnego dopuszczalnego dla 308W. Obrazek

Czy ktos z kolegow ma moze jakies doswiadczenie dotyczace tej konkretnej elaboracji ?
Zastanawiam sie czy nie podejsc pod ta sugerowana przez VV nawazke bo na razie nie widze na luskach i splonkach zadnych objawow nadcisnienia.
abersfelderami
Posty: 1267
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: abersfelderami »

[quote=opornik post_id=100143 time=1672237114 user_id=10
Zastanawiam sie czy nie podejsc pod ta sugerowana przez VV nawazke bo na razie nie widze na luskach i splonkach zadnych objawow nadcisnienia.
[/quote]

Tak idz dalej, az bedzie nadcisnienie (daleka droga).

Na razie nie zajmuj sie tymi wyliczeniami (Gordony, chrono, tabelki), patrz tylko na wyniki na tarczy.
Moze zacznij od nowa.
Strzelajac z magazynka, ustaw COAL na 2.810" i szukaj tylko nawazki.
Ladowanie pojedynczo: znajdz CBTO pierwsze z srednia nawazka, jak znajdzesz CBTO, mozesz szukac nawazki idac w gore, np: co .2 gr (nawazki sa cykliczne), zacznij w gwincie. Poczatek gwintu traktuj tylko jako punkt odniesienia.
Opymalny naboj: pocisk znajduje sie w lusce, ogon jest powyzej poloczenia ramion z szyjka, jak mozna, (tam robi sie czesto tkzw "doughnut").
Szukaj nawazki okolo .3mm naokolo gwintu (nie boj sie), jak mozesz.
Do sportowego strzlania powyzej 300 m, ten pocisk nie jest najlepszy (ma male BC).
W 11" skrecie mozesz uzyc wszystkie wagi pociskow, od najlezejszch do 215 gr, ze wzgledu na temp i dlugosc lufy moze do 200 gr.
PS: pozdrowienia dla Twojej rodziny.
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: opornik »

Dzieki za konkretne wskazowki.
Faktycznie te tabele i programy symulacyjne traktuje jedynie jako "propozycje".
Natomiast co do chrono to osobiscie uwazm go za "sedziego liniowego".
Tarcze zas za "sedziego glownego" ale dopiero na dystansach od 300m wzwyz.
Na 100 m za malo z obrazu przestrzelin wynika, no chyba, ze dla 22LR.

Ogolnie biorac te moje rozterki wynikaja po prostu z tego, ze operuje teraz na innych dystansach niz poprzednio.
Jak strzelalem bronia typowo mysliwska to moj glowny "dystans operacyjny" to bylo do 300m a tylko wyjatkowo do 500.
Obecnie po zmianie karabinu zamierzam skupic sie na dystanse 300-1000m

O tym kolnierzu tworzacym sie na przejsciu z czesci butelkowej luski w szyjke czytalem nieco.
Jesli sie on tam pojawi to bez watpienia bedzie mial negatywny wplyw na powtarzalnosc V0 - o ile pocisk w lusce wystarczajaco go dosiegnie.

Na chwile obecna ustalilem, ze to co mnie w glownej mierze ogranicza to kwestia odpowiedniego przygotowania lusek, tak by byly jak najbardziej do siebie podobne.
Bron, montaz, luneta sa zasadniczo w porzadku.
Technika strzelania tez nie najgorsza.

To co nie pozwala mi na chwile obecna uzyskac maxymalnego jakie jest mozliwe do uzyskania na moim sprzecie skupienia to za duzy rozrzut predkosci wylotowej pociskow.
I nad tym musze sie zasadniczo skupic.
Mowiac krotko - potrzebuje na cito odpowiedniego sprzetu pomiarowego (Redding indicator) oraz urzadzenia do wyzarzania szyjek lusek.

Serdecznie dziekuje za pozdrowienia.
Was takze pozdrawiamy i zyczymy wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
Oby byl lepszy od starego.
No i oczywiscie samych dobrych wynikow na tarczy.
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: opornik »

Powoli konczy sie juz u mnie zimowy sezon lowiecki na ptactwo lesne.
Obrazek Obrazek

W tym roku jakos nie mialem motywacji na czeste polowania ale w miedzyczasie wykonalem rozszerzony test amunicji 22 LR Norma Jaktmatch.
Strzelanie jednej grupy 5 strzalowej w odniesieniu do amunicji 22LR moze byc obarczone sporym ryzykiem przypadkowosci.
Dlatego najlepszym rozwiazaniem jest wykonac test serii 5 strzalowych od 50 do 140-150 metrow z krokiem co 5-8 metrow.
Taki test daje bardzo dobry podglad co oferuje konkretna amunicja.

Jak sie okazalo, w praktyce Norma Jaktmatch nie spisuje sie najlepiej w strzelaniu na dalsze odleglosci.
Jest to klasyczna amunicja RN o deklarowanej predkosci poddzwiekowej V0 325 m/sek.
Teoretycznie pociski o poddzwiekowej predkosci V0 powinny spisywac sie w locie lepiej niz te o predkosci lekko naddzwiekowej, ktore gibna sie nieco przy przechodzeniu w dol przez granice MACH 1.

W praktyce jednak okazalo sie, ze niekoniecznie.
Wynik mojego testu dla amunicji poddzwiekowej wyglada bowiem tak;

Obrazek

Jak widac dla tej amunicji maxymalna odleglosc celnego strzalu do ptaszka wielkosci jarzabka to okolice 100 metrow, przy czym nalezy sie liczyc z mozliwoscia przypadkowych i mocnych odskokow pojedynczych strzalow.

Dla porownania moja pierwsza przetestowana w taki sam sposob i w takich samych warunkach amunicja CCI Target o predkosci Vo 370-380 m/sek zachowuje naprawde przyzwoite i przede wszystkim przewidywalne skupienie na calym testowanym przeze mnie dystansie.
Z tej amunicji, w tym sezonie kilkukrotnie celnie strzelilem ( za pomoca jednego lub dwoch strzalow) jarzabki i pardwy sniezne na odleglosciach 140-150 metrow, co w przypadku amunicji Norma Jaktmatch nie byloby wogole mozliwe, badz ewentualnie mogloby byc jedynie dzielem czystego przypadku.

Dla przypomnienia- tak wyglada moj wynik testu CCI mini Mag Target o predkosci lekko naddzwiekowej.

Obrazek

Na chwile obecna jest to moja podstawowa amunicja mysliwska do 22LR.
Kupilem sobie 1500 sztuk na zapas.

Widzialem w sieci reklame tej amunicji CCI w wersji ulegajacej fragmentacji na 3 czesci po trafieniu w cel.
https://youtu.be/RDokamMFPoI?t=154
Ponoc ma ona taka sama mase i predkosci jak wersja RN, ktorej uzywam.
https://skytte.astrosweden.se/sv/articl ... -gr-100box
Zastanawialem sie nawet nad kupnem tej amunicji ale ostatecznie stwierdzilem, ze fragmentacja bardzo lekkiego pocisku w celu na 3 czesci ( tym badziej z nieco wiekszej odleglosci) wcale nie poprawi mi szansy na polozenie w ogniu takiego malego zwierzatka bo te fragmenciki maja bardzo mala mase i szybko wyhamuja w ciele.
Wole wiec kulke, ktora nie rozlupie sie na czesci i wniknie glebej w cel lub nawet przebije go na wylot.
Chociaz przy strzelaniu do srok, sojek, kawek i tym podobnych wymiarowo celow tego rodzaju pociski moga byc ciekawa alternatywa dla zwyklych RN.
W przyszosci, o ile te konkretna amunicje beda mieli u mnie w sklepie to zakupie paczke w celu przetestowania i porownania jej z wersja RN.

Planowalem szybko zmieniec celownik optyczny na mojej mielkaszce, chociaz ten Nikko Stirling z krzyzem 1/2 MilDot trzyma zero i poza tym, ze o zmierzchu jest slabawy to z uwagi na niska jego cene nie mam do niego powaznych uwag.
Okazalo sie jednak, ze kasiora, ktora odkladalem na duzo lepszy celownik i montaz spuhr znalazla inne zastosowanie.
Nieoczekiwanie zmarlo sie mojemu "sasiadowi", ktory dokarmial kolo swojego domu czesc saren.
Druga ich czesc stolowala sie u mnie.
No i jak sie zeszlo nieboszczykowi to teraz caly rudel saren zakwaterowal sie na moj rachunek.
Dziennie, w zaleznosci od temperatury schodzi mi do 15 litrow granulatu dla swin.
Obliczylem , ze codziennie na jedna sarne przypada do 1 litra na leb o ile jest bardzo zimno.
A taki granulat kosztuje lekko ponad 200 koron za 20 kg.
Tak wiec musialem sie zdecydowac albo celownik albo sarny.

Obrazek

Wybor padl na sarny.
Prawda jest bowiem taka, ze jesli ich nie dokarmie to wiekszosc z nich nie dociagnie do konca zimy.
Nowy celownik odlozylem wiec w blizej nieokreslona przyszlosc.
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: opornik »

Dzisiaj postanowilem wykonac nieco inny test mojej Tikki T1x wraz z amunicja CCI Traget MiniMag.
Zasadniczo na polowanie z tym karabinkiem wybieralem sie zawsze gdy pogoda mi sprzyjala.
To znaczy jak nie bylo zadnych opadow sniegu czy deszczu i wtedy gdy wiatr byl bardzo slaby lub nie bylo go prawie wcale.
Dzis jednak korzystajac z wietrznej pogody postanowilem sprawdzic na ile skuteczny jest ten konkretny naboj w tym karabinku na zmiennych odleglosciach od 67 do 150 metrow.

Dzis bylo minus 4 stopnie i wial porwisty, zmienny wiatr z predkoscia 6-8 m/sek.
Wiatr zmienial kierunki z godziny 1 do 3.
Strzelanie rozpoczalem z dystansu 67 metrow i przesuwalem tarcze dalej do 150 metrow z krokiem co 5 do 8 metrow.
Na kazdym przystanku oddawalem do tarczy tylko jeden strzal.
Jako wskaznik sily i kierunku wiatru mialem do tarczy podczepiony kawalek zwyklej wstazki od kwiatow.

Na moment strzalu wybieralem chwile gdy mozliwie mocno wialo.
Moje przecietne korekty na wiatr wynosily od 5 do 10 cm w zaleznosci od jego sily i odleglosci do tarczy.

Wyniki tych pojedynczych 16 strzalow wyszly tak: Obrazek

Na odwrocie tej tarczy jest nadrukowana sylwetka zerujacego na czubku swierka koguta gluszcza.
Co prawda ten gluszec jest tutaj wielkosci przecietnego cietrzewia.
W rzeczywistosci bowiem gluszce sa srednio o pol do dwa raza wieksze od tego nadrukowanego na tarczy.

Mozna wiec przyjac, ze to nie gluszec tylko cietrzew, zreszta dla wiekszosci europejskich mysliwych i tak to bez znaczenia bo tych ptakow poza polnoca jest w Europie jak na lekarstwo.

Wynik praktycznego strzelania takiego cietrzewia w wietrzny dzien (6-8 m/sek), na odleglosciach od 67 do 150 metrow przedstawialby sie z mojej broni i tej konkretnej amunicji amunicji nastepujaco: Obrazek

Na 16 cietrzewi bylyby to 3 kompletnie niegrozne dla nich obcierki, te cietrzewie oczywiscie odlatuja.
W jednym przypadku polamane skrzydlo, cietrzew spada na ziemie i ucieka na piechote. Chociaz gdyby odleglosc do niego byla stosunkowo niewielka a ten cietrzew siedzialby na wysokim drzewie to ten strzal takze zaliczyc mozna jako niegrozna obcierke. Zwierzyna stanowi cel trojwymiarowy wiec trzeba pamietac, ze nie liczy sie trafienie "na dwuwymiarowej powierzchni" jak w przypadku tarczy ale to jaka jest trajektoria pocisku we wnetrzu ciala.
Pozostale 12 cietrzewi, ktore po strzalach spadaja z drzew zostaja na ziemi tam gdzie spadly.

Te 3 strzaly dajace obcierki nie byly oddane z najdalszych dystansow, one byly slabe nie z powodu duzej odleglosci ale z powodu mojego blednego oszacowania poprawek na wiatr. W miare strzelania dochodzilem coraz bardziej do wprawy w ocenie na ile musze przeniesc punkt celowania w stosunku do wiatru.

Po wynikach tego testu moge smialo potwierdzic, ze majac do Tikki amunicje CCI MiniMag Target mozna celnie strzelac do celow wielkosci mniejszych kurakow lesnych takze przy wietrze w granicach 6-8 m/sek i to bez problemu do 150 metrow.
Przy czym celnosc strzalu bedzie w wiekszej mierze zalezala od przyjecia prawidlowej poprawki na wiatr niz od samej odleglosci bo skupienie tej amunicji wraz z odlegloscia spada nieznacznie. Oczywiscie poprawke na odleglosc takze trzeba bezwzglednie odlozyc.
Ponizej tych powiedzmy 60 metrow wplyw wiatru na prawdopodobienstwo dobrego trafienia takiego malego kuraka jest maly.

Zaczynam coraz bardziej dogadywac sie z moja malokalibrowa Tikka.
Jak jej nie mialem to moim ulubionym i podstawowym uzbrojeniem mysliwskim byla dubeltowka srutowa.
Ale odkad mam te mielkaszke to musze uczciwie przyznac, ze jesli mialbym wyladowac gdzies w kompletnej gluszy z dala od cywilizacji to (jesli mialbym wybor co do broni) bez watpienia chcialbym miec ze soba moja Tikke T1x wraz z zapasem amunicji CCI MiniMag Target.

Obrazek
Ostatnio zmieniony sobota, 11 lutego 2023, 15:59 przez opornik, łącznie zmieniany 1 raz.
Piotr Kukier
Posty: 139
Rejestracja: piątek, 18 lutego 2011, 15:15
Lokalizacja: pomorskie

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: Piotr Kukier »

No to teraz tylko uprosić u kuraków, żeby zasiadając na drzewie zawsze miały że sobą wstążkę do kwiatów 😁🤪

Gratuluję podejścia do tematu i możliwości....
5,6x52R, 30-06, 8x57JS, 7x57, 12/70, 16/70
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: opornik »

Wstazka byla dlatego, ze w okolicach przenosnej tarczy nie mialem drzew ani krzakow, na ktorych moglbym oprzec szacowanie chwilowej predkosci i kierunku wiatru.
W przypadku polowania z 22LR trzeba zdawac sobie sprawe z podstawowych ograniczen.
Moim zdaniem 150 metrow to jest zasieg poza ktory nie powinno sie juz wychodzic.
A do 150 metrow oszacowac predkosc i kierunek wiatru jest stosunkowo prosto, w porownaniu do koniecznosci wykonania tego samego ale na powiedzmy dystansie 500-1000 metrow.

Mowiac krotko, mozna sie tutaj oprzec na ocenie wiatru w rejonie oddania strzalu.
W wiekszosci przypadkow bedzie on mial bowiem wiekszy wplyw na odchylke pocisku niz wiatr w rejonie celu.

A poza tym jesli chodzi o kuraki to zazwyczaj siedza one na drzewach a ruch galazek czy lisci spokojnie zastepuje wstazke na tarczy stojacej w szczerym polu. Duzo gorzej wyglada jednak polowanie z 22LR na pardwy sniezne. One bytuja czesto w rejonach pozbawionych drzew i krzewow, ktore moglyby dac wskazowke co do wiatru. W tym przypadku jesli wieje mocniej to trzeba albo skrocic dystans do tych powiedzmy 50 metrow albo zdac sie na doswiadczenie w szacowaniu niezbednych korekt w strzelaniu na dalszych odleglosciach.
Tak wyglada u nas takie przykladowe, zimowe polowanie na pardwe:
https://www.youtube.com/watch?v=EtVa8x44zFE&t=11s

A co do mozliwosci to faktycznie na dalekiej polnocy sa one nieporownywalnie wieksze jak te, ktore pamietam z Polski.
No ale cos za cos...
Obrazek
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: opornik »

Dzisiaj naszla mnie ochota na nieco inny test T3-ki.
Nie strzelalem z niej jeszcze amunicja poddzwiekowa a przeciez mam do niej znakomity tlumik, wiec mozna powiedziec, ze jest ona idealna do takiej konfiguracji. Obrazek

Na pierwszy ogien wzialem pociski Lapua FMJBT B416.Obrazek
Sa to typowe subsoniki o wadze 200 grs.
Proszek to Trail Boss.
Luski zastosowalem PPU, odstrzelone przeze mnie wczesniej jeden raz, wyzarzone.
Zacisk szyjek wykonany matryca Lee Collet
Splonki Federal 210.
OAL 67,5 mm
Warunki pogodowe: Wiatr 7m/sek z godziny 11. Temperatura plus 4 stopnie.

Test 1. Ilosc prochu 10 grs.
Predkosci:
1- 319,8
2- 327,6
3- 319,4
4- 331,8
5- 323,3

Wynik na tarczy w odleglosci 55 m: Obrazek

Test 2. Ilosc prochu 10 grs
Predkosci:
1- 319,8
2- 327,6
3- 319,4
4- 323,6
5-313,5

Wynik na 67 m: Obrazek

Test 3. Ilosc prochu 10,2 grs
Predkosci:
1- 332,3
2- 325,8
3- 337,1
4- 333,5
5- 322,4

Wynik na 100 metrow: Obrazek

Jak sie okazalo w praktyce, 200 grs pociski sa za ciezkie do 11 calowego skoku Tikki T3.
Leca one na granicy stabilizacji, w konsekwencji 1/5 strzalow konczy sie na tarczy skosnikami.

Zmienilem wiec pocisk na lzejszy, 185 greinowy Lapua FMJBT D46 Obrazek

Pozostale komponenty sa te same co w pierwszym tescie.
OAL tego naboju 71,2 mm

Test 1. Ilosc prochu 10 grs.
Predkosci:
1- 331,7
2- 328,7
3- 328,6
4- 330,5
5- 329,0

Wynik na 100 metrach: Obrazek

Test 2 Ilosc prochu 10 grs ale po zacisnieciu Colletka szyjki nie nasowalem juz tych lusek na pocisk wzorcowy.
Predkosci:
1- 338,5
2- 335,0
3- 338,0
4- 339,2
5- 340,0

Wynik na 150 metrach: Obrazek

Test 3. Ilosc prochu zmniejszylem do 9,7 grs. Skonczyly mi sie wyzarzane luski PPU wiec w zastepstwie uzylem lusek strzelonych raz na klubowej strzelnicy, po FL, z rozszerzonymi expanderem szyjkami a nastepnie zacisnietymi pod wymiar na colletce.
Predkosci:
1- 332,6
2- 330,4
3- 330,2
4- 329,0
5- 337,0

Wynik na 200 metrach: Obrazek

Jak widac z tego krotkiego testu wynika, ze 185 greinowe pociski D46 zupelnie przyzwoicie lataja z predkosciami poddzwiekowymi.
Jakby jeszcze troche popracowac nad wyrownaniem predkosci wylotowych to zupelnie realnym jest uzyskiwanie skupienia w okolicy 1 MOA na dystansie do 200 metrow. Problemem na drodze do tego moze byc stosunkowo niewielkie wypelnienie prochem lusek 308W. Ale i z tym jak wiem ludzie sobie na swiecie jakos radza.

Balistyka zewnetrzna pocisku D 46 w locie poddzwiekowym przedstawia sie nastepujaco: Obrazek

Zachowanie jest typowe dla ciezkich subsonikow- niewielka utrata predkosci i energii a za to duza utrata wysokosci.

200 grs pociski nie nadaja sie do subsonicznych elaboracji Tikki z 11 calowym skokiem gwintu lufy.
Z predkosciami naddzwiekowymi powinny jednak byc stabilne.
Sprawdze to przy jakiejs okazji w praktyce.

Wrazenia dzwiekowe ze strzelania wytlumiona 308 W sa podobne do tych jakie odczuwam przy strzelaniu z mojej Tikki T1x 22 LR amunicja subsonc, bez tlumika. No moze jest jednak nieco ciszej jak z 22LR
W tych strzalach, w ktorych pociski byly lekko naddzwiekowe bylo oczywiscie glosniej, wyraznie slyszalny byl trzask.
Ale i tak spokojnie mozna strzelac bez jakichkolwiek sluchawek.
Podejrzewam, ze dzwiek subsonicznego wystrzalu z 308W, (z nakreconym tlumikiem) z odleglosci kilkudziesieciu metrow od broni bylby juz trudny do zidentyfikowania jako strzal.
abersfelderami
Posty: 1267
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: abersfelderami »

Ciche dni w domu?
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: opornik »

Nie, cichych dni u nas nie ma, nie te temperamenty.
Wrecz przeciwnie.
Ale jesli chodzi o strzelanie, a bardziej o wydawanie na to dosc sporej kasy, no to wiadomo, ze zona sie wkurwia.
Przykladowo - tak uchwycilem jej spontaniczna reakcje na informacje o moim kolejnym zakupie 5 kg prochu.

Obrazek

A Twoja sie nie denerwuje, z powodu hobby?
abersfelderami
Posty: 1267
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: abersfelderami »

opornik pisze: wtorek, 14 lutego 2023, 22:00 A Twoja sie nie denerwuje, z powodu hobby?
Pytalem sie o Twoja, a nie o moja :lol:
Dla mieszkajacych "daleko od szosy" zycie rodzinne jest bardzo wazne IHMO.
PS: jaki proch? skad wiesz, ze do Twoich celow bedzie najlepszy?
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: opornik »

O Twoja sie niepytales no bo i po co - przeciez ja dobrze znasz.
Za to ja sie pytalem jak wygladaja jej rekcje no bo jej nie znam.
Wyczuwam, ze chcesz pogadac o kobietach - dobra, odskoczmy wiec na chwile od strzelanki i elaboracji.

Masz racje, dla tych nielicznych, mieszkajacych na granicy cywilizacji zycie rodzinne ma szczegolne znaczenie.
Relacje z dziecmi a szczegolnie ze swoja kobieta.
Tym bardziej jesli w stosunku do kobiety ma sie oczekiwania aby byla ona na poziomie "premium plus".
Z mojej kilkunastoletniej obserwacji dalekiej, polnocnej prowincji wynika, ze tutaj tego rodzaju kobiet nie ma.
Najogolniej moge powiedziec, ze z kobietami na dalekiej polnocy jest slabo z tendencja do "bardzo slabo".
Sa kompletnie niezadbane, wytatuowane, najczesciej z nadwaga i co tu duzo mowic, z powodu niskiej roznorodnosci genetycznej - po prostu nieurodziwe.
Do tego pyskate, roszczeniowe i silnie sfeminizowane.
Ale to nie koniec, bo z powodu ich niedoboru na tym terenie, pomiedzy tutejszymi samcami tocza sie o nie podchody i walki co jeszcze dodatkowo pogarsza sprawe utwierdzajac te kobiety w przekonaniu o ich wyjatkowosci.

Pojawiajac sie na tym terenie z moja kobieta nie zdawalem sobie z tego sprawy.
Dopiero fakt, ze do niej zaczela ustawiac sie dluga kolejka lokalsow uswiadomil nam obojgu jak wyglada tutaj sytuacja w relacjacjach damsko-meskich.
Co prawda z rozbawieniem obserwujemy te ich podchody oraz proby nawiazania komunikacji z moja zona.
Na cale szczescie moja kobieta ma w stosunku do facetow co najmniej tak samo wysokie wymagania jak ja w stosunku do kobiet.
No, ja mam oczekiwania bardziej przesuniete w strone atrakcyjnosci fizycznej a moja zona w strone "ogarniecia zyciowego".
U lokalsow jest krucho i z jednym i z drugim.
Ich polozenie dodatkowo pogarsza jeszcze fakt, ze nie maja dobrego narzedzia do wyrazania mysli i uczuc.
Jezyk szwedzki jest jezykiem bardzo prostym i ubogim w slowa.
Jest dobry dla okreslania czynnosci czy rzeczy ale sluchajac czy czytajac jak Szwedzi wyrazaja sie o uczuciach, Polak czy Polka ma wrazenie, ze rozmawia z osobnikami spod budki z piwem. Jest to najczesciej powodem naszego rozbawienia, co Szwedow oczywiscie wkurwia. Dobra rozmowa na wysokim poziomie abstrakcji nie jest dla lokalsow za bardzo mozliwa. Operuja konkretami, czym zrazaja do siebie moja kobiete przyzwyczajona mocno do uzywania ogromnej ilosci zdrobnien oraz odmian nie dajacych sie w zaden sposob przelozyc w jezyku szwedzkim.

No dobra ale zmierzajac do sedna sprawy - to fakt, ze po moich ostatnich zakupach 3 sztuk broni i duzej ilosci komponentow poczucie niesprawiedliwosci u mojej malzonki silnie wzroslo.
Musze wiec przynajmniej na jakis czas wyluzowac z zakupami tego rodzaju rzeczy i radzic sobie jakos za pomoca tego co mam albo co uda mi sie ewentualnie bezkosztowo lub z malymi kosztami samodzielnie wykonac.
Wiadomo, ze malzonka tez ma swoje potrzeby i po tym szale zakupow musze sie teraz bardziej skoncentrowac na tym co ona chce.
Na pierwszy ogien, aby poprawic jej samopoczucie zrobilem jej balejarz czy jak to sie ladniej zwie - ombre.
ObrazekObrazekObrazek
Nie, nie jestem fryzjerem, z zawodu jestem medykiem.
Po prostu poczytalem o tym jak to sie robi, poogladalem na yotube filmy instruktazowe i taka niespodzianke zaproponowalem swojej zonie- na co sie z ochota zgodzila.
Dodatkowo w ramach rekompensaty za te moje zakupy zaproponowalem, ze wyremontuje lazienke i salon dokladnie tak jak ona sobie zazyczy.
Ma sobie wybrac elementy wykonczenia a ja w to lato sie za to zabiore.
Zona w ramach hobby maluje obrazy: Obrazek
A wiec zrezygnowalem na razie z zakupu tego Redding Indicatora o ktorym duzo myslalem, dolozylem jeszcze troche kasy i kupilem jej za to pelen komplet -10 monumentalnych tomow ksiazek: Malarstwo bialego czlowieka i Malarstwo bialo czerwone. Kto sie zajmuje malarstwem ten wie co to sa za pozycje.
Zona za kilka dni konczy 40 lat a wiec przygotowuje na te okolicznosc cos wyjatkowego.

Tak wiec sam widzisz, ze zycie rodzinne i relacje w domu sa dla mnie wazniejsze od strzelanki, polowan i elaboracji.
No wiadomo, ze nie zamierzam porzucac swoich zainteresowan ale musze popracowac nad lepszym balansem pomiedzy potrzebami moimi a mojej kochanej zony.
Ona na co dzien bardzo sie dla mnie stara by wygladac dokladnie tak jak ja to lubie.
Za chwile bedzie miala 40 lat ale z powodu znakomitej genetyki oraz dbania o siebie, pomimo 2 ciaz wyglada nadal fenomenalnie czym oczywiscie wzbudza nienawisc u tutejszych kobiet oraz zachwyt u tutejszych samcow.
Co tu duzo gadac, ja sam po kilkunastu latach zycia z moja zona nadal jestem w nia wpatrzony jak w obrazek.

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Zostawiajac tematy rodzinne i wracajac do elaboracji to w odpowiedzi na Twoje pytanie o proch napisze tak:
Obecnie do ciezszych elaboracji w 308W mam Norme 203B oraz VV N140 do lzejszych Norme 202 a do lekkich Norme 201 i 200.
I na razie na tym musze sie oprzec.
Jak juz wiesz, nie za bardzo moge isc teraz w poszukiwania a wiec i zakupy kolejnych prochow, tym bardziej, ze zupelnie niedawno zakupilem wieksza ilosc amunicji CCi Mini Mag Target do mojej Tikki 22LR.
Nie wspominajac o tym ile w chwili obecnej wydaje na pasze dla saren, ktore u siebie dokarmiam.
Teraz kasa z budzetu domowego pojdzie na zakup komponentow ale nie do elaboracji a do remontu lazienki i salonu.

Poza tym wydaje mi sie, ze obszar w jakim obecnie kuleje to nie kiepski proch ale procedury odpowiedniego przygotowania lusek tak aby byly one do siebie mozliwie podobne.
Oczywiscie nie oznacza to, ze jest z tym bardzo zle.
Na chwile obecna strzelam powtarzalnie w skupieniu 0,8-1 MOA do tych 700 metrow.
Do taktyki tragedii by wielkiej nie bylo, trafie kazdym strzalem w tarcze typu popiersie pewnie i do 900 metrow.
Ale w walce na punkty to jeszcze nie mam co sie na Was porywac bo z pewnoscia dokopalibyscie mi w dupsko.
abersfelderami
Posty: 1267
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: abersfelderami »

:D Te problemy z "kobietami" wystepuja we wszystkich duzych krajach. Jest to normalne, dlatego przywozi sie ladne i wyksztalcone z innych mniej bogatych krajow.
Wspolnota jezyka gra wielka role w ukladach damsko-meskich.
Zawsze podziwialem Wasze malzenstwo i Wasze charaktery.
Umiar we wszystkim jest wazny.

Wracajac do strzelania (sportowego), wywazanie jest tylko bardzo mala czescia eleboracji.
Elaboracja jest nauka (niestety nauka zlozona), nie sztuka.
Czasami charakternosc w elaboracji nie pomaga, nie ma nato czasu, narzedzi i wiedzy, trzeba sie uczyc od innych.
Najtrudniej jest wybrac "wartosciowe" informacje.
PS: 1MOA na dalsze dystansy jest dobry na zawodach typu F class.
Awatar użytkownika
rethempthoor
Posty: 501
Rejestracja: wtorek, 23 kwietnia 2019, 14:44
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: rethempthoor »

Czyta Konecznego - dobra partia znaczy się, gratuluję małżonki
Dawid
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: opornik »

Masz racje, problemy z kobietami wystepuja praktycznie w kazdym cywilizowanym i rozwinietym kraju gdzie prowadzony jest ten experymentalny program spoleczny majacy na celu zatomizowanie spoleczenstw i rozbicie podstawowych struktur tworzacych wiezi miedzyludzkie.
Szwecja jest w awangardzie tego programu.
Na co dzien widze jakie sa w praktyce skutki tego programu.

Tutaj ludzie nawet jesli zyja razem to w kazdej chwili sa przygotowani na rozstanie.
Rozdzielnosc majatkowa, odzielne konta w banku, poblokowane telefony, wszechobecna propaganda saczaca im do glow, ze w kazdej chwili jest dobry moment na rozstanie i poszukiwanie nowych partnerow. Dzieci sie nie licza bo tutaj nawet one sa przygotowywane do takiego scenariusza poprzez tresci szkolnych podrecznikow gdzie jako model standardowy pokazywana jest rodzina patchworkowa. Nawet w stosunku do rodzicow w Szwecji oficjalnie nie uzywa sie stwierdzen mama i tata tylko vårdnadshavare albo målsman ( mozna to przetlumaczyc jako opiekunowie dzieci) Wszystkie pisama z urzedow jakie otrzymujemy a ktore dotycza naszych dzieci sa adresowane do jakis "molsmanow".

Ludzie rozstaja sie tutaj nagminnie i rozstanie traktowane jest jako najlepsza metoda na rozwiazanie kryzysow malzenskich.
Bardzo rzadko zdarza sie tutaj aby malzenstwom udalo sie przejsc zwyciezko przez takie kryzysy.
Najogolniej mozna powiedziec, ze trwale malzenstwo i tradycyjna rodzina sa tutaj modelem niepreferowanym.
Nie oznacza to oczywiscie, ze wytoczona jest przeciwko nim oficjalna wojna, oznacza to jednak, ze po cichu wspieranym, preferowanym i oczekiwanym rozwiazaniem problemow jest rozstanie i szukanie szczescia u kogos innego.

W tym scenariuszu glownym narzedziem a troche nawet i wygranymi sa kobiety, co do ktorych programisci naszej rzeczywistosci juz dawno ustalili, ze sa one kluczem do powodzenia tego programu.
To co sie wylewa z tutejszej telewizji, filmow, programow, kolorowych magazynow oraz w wypowiedziach tzw "autorytetow" jest zupelnie jasne dla uwaznego obserwatora. Postepowosc stawia na roznorodnosc. Takze, a moze nawet i przede wszystkim w rodzinach i malzenstwach.
Kobiety zepsuc jest bardzo latwo, zwlaszcza majac do dyspozycji wspolczesne narzedzia.
Massmedia, filmy, caly przemysl rozrywkowy. Moim zdaniem najskuteczniejszym narzedziem do zepsucia kobiet sa portale randkowe i sieci spolecznosciowe.
Juz z pobieznej obserwacji wynika, ze praktycznie kazda atrakcyjna kobieta jest tam zasypywana codziennie ogromna iloscia propozycji od facetow z calego swiata. Rzadko ktora kobieta jest sie w stanie oprzec swiadomosci, ze na jedno klikniecie myszki czy stukniecie palcem w wyswietlacz telefonu moze sobie odmienic zycie i wybrac oferte, od tabuna facetow, ktore to oferty codziennie przeciez otrzymuje.

Statystyki i badania naukowe wyraznie pokazuja zaleznosci pomiedzy iloscia partnerow a szansami na pozniejsze zbudowanie trwalego malzenstwa.
Skakanie z kwiatka na kwiatek zwlaszcza w przypadku kobiet radykalnie minimalizuje takie szanse juz po 3 zwiazku.
Fakt jest taki, ze wspolczesna kobieta mozliwosc zmiany partnera ma praktycznie "na cito".
Dobrze, ze ja poznalem swoja kobiete w czasach kiedy jeszcze nie bylo smartfonow ani portali spolecznosciowych.
Choc moja kobieta zawsze miala bardzo wysokie powodzenie u facetow to jednak wiadomo, ze to wszystko bylo ograniczone do najblizszej okolicy. Dzis do kobiet sypia sie oferty bez zadnych ograniczen geograficznych.
Oczywiscie, do mojej kobiety takze regularnie wypisuja lokalni drapieznicy seksualni ale maja pecha bo zona nie nalezy do tego wspolczesnego, zepsutego pokolenia. Telefony mamy oboje nieblokowane wiec od czasu do czasu czytam sobie te wszystkie oferty, jeki i ostatecznie gorzkie zale lokalsow na niewrazliwosc mojej zony na ich podchody oraz starania.

Z powodu podstawowego ograniczenia jakim jest fakt naszego zamieszkiwania poza osadami ludzkimi lokalsi posuwaja sie niekiedy do prob wykorzystania znajomosci ze mna w celu zblizenia sie do mojej kobiety na odleglosc mniejsza jak sms.
Przewaznie uzywaja w tym celu myslistwa czy strzelectwa jako, ze ta aktywnosc jest tutaj powszechna a ja w okolicy jestem z niej doskonale znany.
W ciagu ostatnich kilkunastu lat wyeliminowalem z kregu naszych znajomych kilku drapieznikow wlasnie z tego powodu.
Ale co tu duzo gadac - majac u swego boku kobiete klasy fotomodelki trzeba byc calkowicie swiadomym, ze beda sie do niej ustawialy dlugie kolejki sliniacych sie, zafascynowanych chetnych.

Prawde powiedziawszy rozumiem ich frustracje i desperacje ale nie lacze sie z nimi w ich bolu.
Wiele razy mowilem tutejszym lokalsom, ze swiat nie konczy sie na Szwecji i, ze przeciez moga poszukac sobie atrakcyjnej kobiety gdzies w Rosji, Bialorusi czy Kazachstanie. Tam jest jeszcze sporo niezepsutych kobiet stawiajacych rodzine i malzenstwo na piedestale.
No ale niestety Szwedzi sa nastawieni na natychmiastowa gratyfikacje.
Szukaja wiec kobiet najczesciej lokalnie, absolutnie nie zgadzaja sie na koniecznosc utrzymywania finansowego takiej ewentualnej kobiety z innych krajow , przynajmniej do czasu az opanuje ona jezyk w stopniu umozliwiajacym jej podjecie pracy.
Poza tym dochodza kwestie niekompatybilnosci natury slowianskiej i nordyckiej.
Niekompatybilnosc ta nie jest powodem konfliktow w zyciu zawodowym ale juz w zyciu rodzinnym i w zwiazku predzej czy pozniej okazuje sie, ze trudno jest na dluzsza mete pogodzic ogien i wode.
Tak wiec z nieukrywana satysfakcja obserwuje skwaszone miny lokalsow - maja to na co pracowali lub na co sie godzili.
Wiekszosc z nich, dokad beda w zdrowiu, prowadzic beda gospodarstwa domowe w samotnosci.
A pozniej reszte zycia dociagna naprawde sami w domach starosci, nawet posiadajac dzieci z jakis zwiazkow, ktore trafily im sie "po drodze".
Samotnosc to choroba cywilizacyjna w Szwecji.

Dziekuje za Twoj podziw za nasze charaktery i malzenstwo.
Wiadomo, ze i u nas nie zawsze jest idealnie ale rzeczywiscie fakty sa takie, ze preferowanym modelem na rozwiazywanie kryzysow jest jednak u nas model naprawczy a nie szukanie szczescia gdzies indziej.
Od czasu do czasu trzeba robic przeglad zwiazku, wywalac sprawy, ktore sa zle a w dalsza droge zabierac tylko te dobre.
Dobry gospodarz czy gospodyni zabierajac sie za sprzatanie domu, zanim wezmie sie do "odgruzowania" zawsze przygladac sie bedzie co wyrzucic do smieci a co odlozyc z powrotem na polke.
Wywalenie wszystkiego "jak leci", jak to obecnie jest preferowane to po prostu straszna niegospodarnosc.
A na poziomie spolecznym podchodzi pod sabotaz.

Co sie tyczy strzelanki, to ogladajac wyniki z F klasy zauwazylem, ze bardzo duzo ludzi strzela tam ze skupieniami w okolicy 1 MOA.
Na benchrest nie mam ambicji bo po pierwsze musialbym calkowicie zmienic bron i osprzet, na co teraz absolutnie nie moglbym sobie pozwolic.
A po drugie interesuje mnie strzelanie praktyczne.
Co prawda jesliby przyjrzec sie mojemu strzelaniu sportowemu i mysliwskiemu to okazaloby sie, ze procent strzalow mysliwskich jest w moim przypadku absolutnie minimalny.

Strzaly mysliwskie to u mnie nie przekraczaja pulapu promili z calosci strzelanki.
Nie dlatego, ze jest ich ogolnie malo tylko dlatego, ze sporo strzelam sportowo i testuje rozne elaboracje.
W moich realiach uczyc sie musze samemu, bo w najblizszej okolicy nie ma nikogo kto interesowalby sie strzelaniem na dalsze odleglosci.
A wiec pozostaja mi fora internetowe, yotube oraz wlasne doswiadczenia w tym temacie.
Da sie z tego duzo nauczyc, czego chocby ja jestem przykladem - jestem w tej dziedzinie samoukiem.
Co do trudnosci w wybraniu wlasciwych informacji to fakt.
Jest ich prawdziwy zalew.

Nie nastawiam sie na dyskwalifikowanie zadnych o ile beda one dawaly dobre rezultaty.
Ale koszt tego jest taki jak napisales - trzeba na to poswiecic duzo czasu no i pieniedzy.
Stad tez szczerze zazdroszcze Tobie mozliwosci jakie masz u siebie, tzn bezposrednich kontaktow na zywo i wymiany doswiadczen z czolowka elty strzelcow dalekodystansowych.
Na to ja nie moge liczyc i musze realizowac sie w warunkach takich jakie mam.
Od strony technicznej nie sa one takie zle - chocby z powodu tego, ze strzelac moge sobie legalnie chocby i z tarasu wlasnego domu.
Mam swiadomosc, ze dla wielu strzelcow pozostanie to na zawsze jedynie niespelnialnym marzeniem.
Takze doceniam to co mam.
rethempthoor pisze: środa, 15 lutego 2023, 20:12 Czyta Konecznego - dobra partia znaczy się, gratuluję małżonki
Dziekuje za gratulacje.
Malzonka to najlepsza partia jaka mi sie trafila w zyciu.
Madra zyciowo, wyksztalcona a do tego bardzo atrakcyjna fizycznie zona to cos co trafia sie bardzo rzadko.
To troche jak glowna wygrana na loterii.

OK wracajac do strzelania to wczoraj, korzystajac z faktu, ze zona byla jeszcze w pracy postanowilem przetestowac w praktyce Tikke T1x na dalszych odleglosciach.
Dystans do 150 metrow traktuje jako maksymalna odleglosc strzalu mysliwskiego dla naboju 22LR.
Ale dlaczego nie postrzelac dalej czysto sportowo?
Postanowilem to sprawdzic bo do tej pory nie strzelalem tak z 22LR.
Przejrzalem cala amunicje CCi Target jaka kupilem i okazalo sie, ze niestety nie nalezy ona do jednej partii produkcyjnej.
Mam jej sporo ale z 2 roznych serii.
Jedna mam juz przetestowana w praktyce do 150m a wiec postanowilem sprawdzic czy druga bedzie trzymala jakies sesowne skupienia powyzej 150m.

Obrazek

Pogode po poludniu mialem zupelnie dobra, przynajmniej w momencie jak zaczynalem strzelanie. Obrazek

Strzelalem na mojej przydomowej 300m strzelnicy, w oddali, pod gorka stanowiaca moj kulochwyt widac tarcze wlasnie na 300m.
W polowie drogi stoi wbita w snieg przenosna tarcza na 150m skad rozpoczalem testy. Strzelalem seriami po 5 strzalow.
Po kazdej serii podjezdzalem do tarczy zobaczyc skupienia.
Nie robilem zadnych poprawek na wiatr bo strzelalem do czystej tarczy z narysowanymi malymi kwadracikami.
Uznalem, ze nie mam tutaj dobrych punktow odniesienia zeby powtarzalnie wprowadzac poprawki na wiatr, stad tez wszystkie przestrzeliny sa zepchniete nieco w prawo od punktow celowania.

Jak obskoczylem 150 i 155 metrow to pogoda nieco mnie zaskoczyla.
Zaczela podnosic sie z ziemi mgla.Obrazek

Moj tani, chinski celownik jest slaby w takich warunkach.
Ma on soczewki ze starymi, jednowarstwowymi, niebieskimi powlokami.
Sam nawet nie wiem czy sa one w ogole naniesione na wszystkich plaszczyznach soczewek?
W dobrym oswietleniu celownik jest zupelnie przyzwoity ale jak warunki slabna to szybko pokazuje on swoje ograniczenia.
Na kolejnej stacji, 165 metrow, mgla jeszcze mocniej zgestaniala, praktycznie juz ledwie widac bylo tarcze. Obrazek

Na podstawie wykresu jaki zrobilem sobie wczesniej celowalem nie srodkiem krzyza ale wykorzystujac podzialki skali.
Krzyz w moim celowniku wyglada tak: Obrazek
Jak sie celuje z wykorzystaniem kreseczek czy kropek to oczywiscie bedzie precyzyjniej na tarczy w porownaniu do koniecznosci do celowania "pomiedzy" znacznikami.
Ale tez nie ma z tego powodu jakiejs duzej tragedii, a przynajmniej nie na tak malych dystansach.

Na cale szczescie mgla po krotkiem czasie odsunela sie ode mnie i przejrzystosc powietrza na dystansie 170m zauwazalnie wzrosla. Obrazek

Na 170 metrow celowalem juz z wykorzystaniem grubej, dolnej belki.
Dalej jak na 170 m, nie krecac bebnem poprawek pionowych strzelac sie z CCI MiniMag Target nie da.
Czyli balistyka tej amunicji (przy zerze na 55 metrow) umozliwia strzelanie z siatki az do 170 m.
Strzelajac dalej trzeba albo krecic bebnami albo strzelac w jakis znacznik powyzej tarczy a pod nim zamontowac papier, ktory przechwyci przestrzeliny.

Ale dalsze dystanse obskocze innym razem bo przy ostatniej serii zauwazylem juz, w niewielkiej odleglosci od strzelnicy zblizajace sie moje 15 sztuk saren, ktore wyraznie zmierzaly w strone pasnika gdzie czeka na nich wylozone jedzenie.
One w ogole przestaly bac sie strzalow.
Ale w sumie nic dziwnego, strzelam tutaj czesto wiec mialy okazje sie do tego przyzwyczaic a poza tym czuja sie na moim terenie calkiem bezpieczne bo nikt im tu krzywdy nie robi a wrecz przeciwnie.
Codziennie czeka na nie pelne korto granulatu dla prosiakow plus extra smakolyki w postaci marchewek, jablek, suchego chleba i ziemniakow.
W zeszlym ani w tym sezonie strzelac saren kolo domu nie mialem i nie mam zamiaru.
No chyba, ze na tej jesieni stwierdze, ze jest za duzo koziolkow to wtedy odstrzele wszystkie poza dwoma.
Do koz w ogole nie strzelam chyba, ze stwierdze, ze sa juz bardzo stare i chyla sie ku ziemi.

Tak wiec na tym zakonczylem strzelanie a wyniki na tarczy z tych 5 dystansow okazaly sie takie:Obrazek

Jak sie okazalo w praktyce, zmniejszenie przejrzystosci powietrza od razu przelozylo sie na gorsze wyniki na tarczy.
A jak tylko mgla zelzala to i celowac bylo latwiej.
Z tego ostrzalu wynika, ze inna partia produkcyjna amunicji CCI target trzyma sie zupelnie dobrze.
Na 170m dla serii 5 strzalow wynik jest lekko powyzej 1 MOA.
Nie ma co narzekac, Tikka T1x z ta amunicja trzyma naprawde przyzwoite skupienia.
Sporo ostatnio czytalem o niej na swiatowych forach i opinie o tym karabinku sa naprawde dobre.

Wczoraj przegladalem sobie wyniki strzelan wielu strzelcow na 200 jardow z karabinkow 22LR:

https://www.snipershide.com/shooting/th ... e.6928541/

I widac tam, ze Tikki T1x trzymaja sie mocno w czolowce jesli chodzi o osiagane za ich pomoca skupienia.
Do 200 jardow oczywiscie brakowalo mi jeszcze 12 metrow ale nie sadze zeby 12 metrow dalej moje wczorajsze wyniki pogorszyly sie w jakis zauwazalny sposob.

Nastepnym razem postrzelam jeszcze dalej, tylko musze sobie odpowiednio przygotowac tarcze tak zeby nie krecic wiezami bo choc ten celownik trzyma zero to nie za bardzo mu ufam jesli chodzi o powtarzalnosc nastaw.
Bede wiec strzelal ponad tarcze do jakiegos znacznika a przestrzeliny pozbiera odcinek tapety zamocowany ponizej.

Na koniec podklejam wykres gdzie ladnie widac jak zachowuja sie przestrzeliny na tarczy w stosunku do wiatru wiejacego z roznych kierunkow.
Jesli chodzi o 22LR to moim zdaniem jest to idealny naboj do obserwacji i nauki tego jaki jest wplyw wiatru na tor lotu pocisku i w konsekwencji obrazu przestrzelin w celu.

Obrazek
Ostatnio zmieniony piątek, 17 lutego 2023, 13:39 przez opornik, łącznie zmieniany 1 raz.
abersfelderami
Posty: 1267
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: abersfelderami »

Krotko mowiac "Jak sie poscielisz, tak sie wyspisz", albo "wiedzialy galy co braly", itd :D
Niektorzy uwazaja ze "lepszy rydz niz nic", albo "z braku laku i kit dobry" itd. :D
Ps: nie wiedzialem ze tyle jest aforyzmow na ten temat :oops:
1MOA na dalszy distans zalezy od ilosci strzalow i pogody, np: w pierwszym meczu na mistrzostwach USA na 600 y (f open) bylo 29 200/200, w drugim meczu 6, w trzecim meczu 1.
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: opornik »

Wiesz, ponoc na bezrybiu i rak ryba ale ja chyba bym sie nie mogl przemoc.
Nie wiem, nigdy nie bylem w takiej sytuacji jak te stado tutejszych inceli ale nie wyobrazam sobie zebym mogl sie odnalesc majac przy boku Szwedke.
Chyba wolalbym siedziec sam.
Zreszta wiele razy mowilem co poniektorym napalencom z naszego terenu, ze skoro tak sie slinia na slowianki to w czym problem?
Przysiadaja ostro do jezyka rosyjskiego, w 2 lata spokojnie mozna sie go nauczyc w stopniu komunikatywnym.
Wsiadaja w auto latem i jada na miesieczna czy dwumiesieczna wycieczke po Bialorusi, Rosji, Gruzji, Armenii, Moldawii czy Kazachstanie.
Po drodze mozna zapoznac wielu ciekawych ludzi i tak po nitce do klebka.
Ja bym tak przynajmniej zrobil na ich miejscu.
Ale oni sie pytaja czy ja bym im nie zostawil swojej kobiety i sam pojechal tam szukac dla siebie nowej.
Nie zal mi ich, nawet czasem w przyplywie szczerosci mowie im, ze maja to na co zasluzyli.

Co sie tyczy 600 jardow czyli okolo 550 metrow to jesli na 700m trzymam sie kazdym strzalem ( z 5 strzalowej serii) w granicach 1 MOA to na 550 nie moze byc gorzej.
Testowalem ostatnio kilka razy 700m z elaboracji na VVN140 + D46 i na wyzarzonych luskach.
ES mam obecnie w granicach 3m/sek.
Na 700m rozrzut pionowy 5 strzalow jest w granicach 0,5 MOA ale z poziomym nijak nie moge zejsc ponizej 0,8-1,0 MOA.
Zaczynam nabierac podejrzen, ze moze to jest wina bipodu Leapersa. On ma od nowosci luzy, ktorych nie daje sie wykasowac.
Konstrukcyjnie jest tak zrobiony, ze zapadki nozek wskakuja do za duzych rowkow i po ich zatrzasnieciu nozki nadal moga sie troche gibac.
Moze to wprowadza mi zwiekszony rozrzut poziomy?
W sumie jak celuje to widze, ze nie moge dobrze ustabilizowac kropki celownika na tarczy.
Platforma w postaci bagaznika samochodu tez super stabilna nie jest bo siedzi przeciez na sprezynach i oponach.
Byc moze to wszystko jest powodem tego, ze jakos do tej pory nie moge strzelic ciasniejszej grupy...
abersfelderami
Posty: 1267
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: abersfelderami »

"Kobiecy" temat jest niekonczacy, najlepiej dbac o siebie :D

"W sumie jak celuje to widze, ze nie moge dobrze ustabilizowac kropki celownika na tarczy".

Nad tym bym popracowal jako rzecz najwazniejsza np:
zmniejszyc powiekszenie,
za mala kropka,
pzyzwyczajenie do karabinu i ustawienie stopki,
na razie nie dotykanie kolby policzkiem,
zaprzec bipod zeby sie nie ruszal,
zrobic video jak zachowuje sie lufa i bipod w czasie strzalu,
pociski lapua sa dobrze wykonane, ale maja male BC i wady co sie z tym laczy,
cierpliwosci, wszystko z czasem,
itp.
1 MOA jest dobra grupa na dalszy dystans.
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: opornik »

Tak, temat kobiet jest co najmniej tak samo ciekawy jak strzelanki i elaboracje.

Obecnie po ogarnieciu przyzwoitego ES trzeba sie bedzie faktycznie przyjrzec blizej kwestii stabilizacji broni podczas strzalu.
Bylem sie ostatnio przejechac troche po naszych wertepach i w odleglosci kilku minut od domu znalazlem dlugi odcinek lesnej drogi, ktory moglbym zaadaptowac do wykorzystania jako strzelnice o dlugosci ponad kilometra.
Wstepnie dogadalem sie z wlascicielem tego lasu, ze na nastepny sezon lowiecki wykupie u niego roczna licencje na polowanie a w tym bede mial mozliwosc wykorzystania tego terenu do cwiczen LR.
Jak sniegi zejda to musze sie zabrac za urzadzenie tam jakiegos stabilnego stanowiska strzeleckiego na wzor mojego z przydomowej 300m strzelnicy.

Robilem ostatnio przeglad pociskow produkcji Lapua.
Co prawda D46 mam jeszcze blisko 900 wiec mam czym trenowac ale mysle, ze zostawie sobie 200 z nich na subsoniki.
Mam tez 200, 190 greinowych SMK i podobna ilosc 168grs SMK.
Te 168grs lataly mi na 700m nawet calkiem ladnie.
Problem w tym, ze to sa amerykanskie pociski a z ich dostepnoscia na moim terenie moze byc krucho.
Natomiast Lapua sa u nas bez ograniczen dostepne w handlu.

Zainteresowalem sie 3 konkretnymi pociskami:

https://www.lapua.com/product/30-scenar ... 67-gr-otm/
https://www.lapua.com/product/30-cal-sc ... 85-gr-otm/

Albo tez taki, ktory prawdopodobnie bylby bardzo dobry do strzelania na 1000 m plus:

https://skytteservicealmhult.se/handlad ... -scenar-l/

Czy ktos na Twoim terenie strzela moze tym Scenarem L ?

Nie wiem czy 11 calowy skok Tikki ustabilizowalby w praktyce taki pocisk:

https://www.lapua.com/product/30-scenar ... 20-gr-otm/

Jesli tak to teoretycznie ten moglby byc swietny na grubo powyzej 1000m.
abersfelderami
Posty: 1267
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: abersfelderami »

Tez bym sie trzymal Scenara 167 gr do 175 gr, chociaz ja jestem Tikka fan (mialem ich wiecej niz 10), glownie .308 lufy mialy 11" skret,
strzelalem do 215 gr i nie bylo zadnych problemow (coprawda warunki klimatyczne inne).
Wieksza waga pociskow, wiekszy odrzut, mnijsza celnosc, itp.
Do 1000 m i tak celnie doleca.
Do 600 m Scenary moga byc, powyzej troche za male BC.
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: opornik »

To co polecasz powyzej 600?
abersfelderami
Posty: 1267
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: abersfelderami »

Nadal polecam 167-175, jest przyjemnosc z strzelelania, przy ciezkich pociskach ta przyjemnosc jest mniejsza, sruby sie odkrecaja,sa lepsze na wiatr jezeli nie chcesz sie nauczyc jak reagowac.
W USA Lapua nie jest tania, polaczyla sie z Berger. Pociski Berger maja jakosc z Lapua i wieksze BC.
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: opornik »

U nas Bergery widze, ze sa dostepne - ale nie ma ich w kalibrze .30
Ja strzelam z tlumikiem a ten poza hukiem hamuje dobrze odrzut.
Odrzut znosze dobrze, z Whitwortha strzelalem 570 grs pociskami i ladunkiem 110 grs prochu czarnego.
Tam jest rzeczywiscie ODRZUT, przy nim to co oferuje Tikka z nakreconym tlumikiem przy strzelaniu 185 grs pociskiem odbieram jako przyjacielskie klepniecie w ramie.

Ale fakt jest taki jak piszesz- im mniejszy odrzut tym wieksza precyzja na tarczy.
Tak, nauka czytania wiatru to podstawa przy tych dystansach w ktore mierze.
Dlatego bardzo spodobalo mi sie strzelanie z mojej Tikki 22LR.
Super lekcje do nauki czytania wiatru.
Jak w poniedzialek nie bedzie padal snieg to znowu postrzelam z niej troche, zostalo mi do ogarniecia od 175 do 300 metrow.

Ale to, ze ciezki pocisk jest lepszy na wiatr to prawda, trudniej jest mi dobrze obliczyc poprawke na wiatr jak poprawke na znizenie.
Stad tez moim zdaniem na dlugi dystans lepiej strzelac mozliwie najciezszymi pociskami.
Ograniczeniem jest oczywicie skok gwintu i indywidualna odpornosc na odrzut.
Wszystko bede powoli badal w praktyce.
tytus160
Posty: 309
Rejestracja: czwartek, 31 maja 2018, 09:17
Lokalizacja: Okolice Wrocławia

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: tytus160 »

W naszych 2 Tikkach z fabrycznej ammo najlepiej na dłuższym dystansie (600 i więcej) wypadało GGG z pociskiem Sierry 190gr (do 300m celniejsze były 175gr). Dobrym wyborem byłyby pewnie Juggernauty 185gr jeśli zdołasz je kupić - przyzwoite BC (ciut lepsze niż Sierra 190gr) i powszechnie opisywana łatwość tuningu. Do pojedynczego ładowania świetnie sprawdzała się też u mnie Sierra 175gr TMK wysunięta z łuski na OAL ponad 74mm- nabój na długość magazynkową trochę tracił na parametrach.
abersfelderami
Posty: 1267
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: abersfelderami »

Strzelanie z magazynka zmusza mnie do krotkich pociskow, nie chce wchodzic w luske,
ciezki pocisk- dluzsza odleglosc lunety od oka (IOR i Zeiss znany z krotkiego LOP), mniejsza precyzja, wiekszy odrzut, wolniejsze wrocenie na cel, srubki, strach,itp, itp;
pozytywne- mniej prochu, wieksze BC (mniejszy blad na wiatr).
N140 objedzie prawie wszystkie w pociski w .308

PS: jako ciekawostka, najlepszym strzelcem w Kalifornii (moim zdaniem) jest Szwed Niklas Montin,(powiedz jemu , aby wrocil do Szwecji #-o ).
Jezeli znasz predkosc pocisku, to wierz kalkulatorowi.
abersfelderami
Posty: 1267
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: abersfelderami »

Z krotka lufa ciezko jest startowac w FTR (duze cisnienie, aby uzyskac predkosc dlugiej lufy), z kupna ammo tez.
abersfelderami
Posty: 1267
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: abersfelderami »

Musze zaczac odpowiadac calym zdaniem, poniewaz z moich skrotow myslowych wychodzi "maslo maslane":oops:
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: opornik »

tytus160 pisze: sobota, 18 lutego 2023, 23:47 W naszych 2 Tikkach z fabrycznej ammo najlepiej na dłuższym dystansie (600 i więcej) wypadało GGG z pociskiem Sierry 190gr (do 300m celniejsze były 175gr). Dobrym wyborem byłyby pewnie Juggernauty 185gr jeśli zdołasz je kupić - przyzwoite BC (ciut lepsze niż Sierra 190gr) i powszechnie opisywana łatwość tuningu. Do pojedynczego ładowania świetnie sprawdzała się też u mnie Sierra 175gr TMK wysunięta z łuski na OAL ponad 74mm- nabój na długość magazynkową trochę tracił na parametrach.
Rzeczywiscie ten pocisk Juggernaut ma lepszy BC od D46.
Szukalem go u nas ale niestety na chwile obecna nigdzie nie jest on dostepny.
Jak sie pojawi to sprawie sobie paczke na probe.
Z wygladu to te pociski sa bardzo podobne do SMK.
abersfelderami pisze: sobota, 18 lutego 2023, 23:54 PS: jako ciekawostka, najlepszym strzelcem w Kalifornii (moim zdaniem) jest Szwed Niklas Montin,(powiedz jemu , aby wrocil do Szwecji #-o ).
Malo prawdopodobne, ze bedzie on chcial wrocic do Szwecji.
Wielka zaleta Kalifornii jest lagodny klimat, Szwecja ze swoim jest na drugim biegunie.
Takze lepiej zaakceptowac fakt, ze on tam jednak dalej bedzie.

Ostatnio pogoda byla u mnie slaba wiec zamiast testow strzeleckich wzialem sie za budowanie i wieszanie budek legowych dla kaczek. Obrazek
Na rozlewisku rzeki, gdzie mam prawo polowania rozwiesilem ich juz 20 sztuk.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Kazda kaczka sklada od 10 do 12 jajek, zakladajac srednia przezywalnosc mlodych na poziomie 50% to bez zadnej szkody w sezonie powinienem byc w stanie odstrzelic dla siebie kilkadziesiat kaczek.

No ale zostawmy na chwile kaczki.
Rozwozac budki legowe po calym zalewie wyczailem, ze przeciez ten zalew moze byc moja znakomita, zimowa strzelnica dlugodystansowa.
Znalazlem szybko odpowiednia przekatna o dlugosci 986 metrow.
Brakuje tych 14 metrow do rownego kilometra ale dalej nie bylo jak sie posunac bo puszystego sniegu jest tam po same jajca i nie mialem jak sie stabilnie na nim ulozyc. Wiec postanowilem postrzelac lezac z ubitej juz wczesniej drogi.

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Pogode mialem sloneczna z tym, ze strzelalem nieco pod slonce a nie mialem ze soba czapki z daszkiem.
Temperatura na zalewie byla minus 12 i wial zmienny wiaterek 3-4 m/sek.
Amunicja w tescie to moja poprzednia elaboracja na pociskach D46.

Tarcze umiescilem na duzej blasze stalowej aby slyszec czy pociski trafiaja w cel i w razie czego zlapac je jak by sie ulozyly poza tarcza.
Pierwsze 5 strzalow kontrolnych z nastaw obliczonych przez Streloka weszlo w blache bo z tego kilometra bylo je slychac wyraznie.
Strzal, i po okolo 5 sekundach dzwiek dziurawionej blachy.
Po podjechaniu do tarczy okazalo sie, na wysokosc jest wszystko OK ale troche przeszacowalem poprawke na wiatr i nalezalo przyjac ja prawie taka jaka zaproponowal Strelok. Obrazek

Ja pomyslalem, ze okolo 6 metrow nad ziemia bedzie wialo silniej ale okazalo sie, ze jednak nie tym razem.
Zmniejszylem wiec poprawke boczna o 1,7 MOA i wrocilem na stanowisko.

ObrazekObrazek

Tym razem strzelilem serie 10 strzalowa.
Nie ladowalem nabojow pojedynczo lecz z zaladowanego do pelna magazynka.
Przerw pomiedzy strzalami nie robilem bo z powodu wiejacego skosnie wiatru nie mialem zadnych problemow z mirazem od rozgrzanej lufy i tlumika.

Wynik tych 10 strzalow z prawie kilometra wyglada tak: Obrazek

Gdyby nie brac pod uwage 3 najslabszych strzalow to wynik z pozostalych 7 bylby o wlos ponad 1 MOA.
Niestety te 3 slabsze strzaly psuja calosc do poziomu 1,7 MOA.

Jednak biorac pod uwage fakt, ze jest to moj absolutny debiut w strzelaniu na kilometr to nie mam sobie zbyt wiele do zarzucenia.
To co mnie mocno denerwowalo to bipod Leapersa, ktory przestawial sie po kazdym wystrzale i zmuszony bylem poziomowac bron do kazdego kolejnego strzalu.
Nie polecam tego bipodu, chyba, ze do 22LR.

Biorac pod uwage fakt, ze dla 308 W maksymalny efektywny zasieg to ogolnie przyjete 800 metrow to chyba nie ma tragedii gdy ja bedac prawie 200 metrow poza nim trafilem 9 z 10 strzalow w obszar odpowiadajacy standardowej, wojskowej tarczy sylwetkowej a nawet po zdjeciu blachy pod tarcza okazalo sie, ze 7 pociskow trafilo w pien brzozy, ktora nie byla jakas specjalnie gruba. To drzewko znajdowalo sie dokladnie na srodku tarczy, tylko oczywiscie po jej drugiej stronie. Obrazek

Naturalnie, to wszystko sie zgadza jesli mowa o strzelaniu taktycznym bo na skupienie i punkty to wiadomo, ze jest troche slabo.
Ale tez jak koledzy twierdza , pocisk D46 jest nienajlepszym wyborem na taka odleglosc.
A wg kalkulatora pociski te po przebyciu 986 metrow uderzaly w tarcze z predkoscia MACH 1.
Tak wiec przy V0 834 m/sek mozna powiedziec, ze strzelalem na maksymalnym, granicznym dla tego pocisku dystansie.
U mnie dodatkowo sprawe komplikuje jeszcze fakt, ze poczatek strzelania przypada na lufe zamrozona a koniec na rozgrzana.
To wplywa na zmiany w szybkosci pociskow co ewidentnie widac na tarczy w postaci wyraznego kominowego rozrzutu pionowego.

Ale co tam...
Zabawa byla przednia i kolejne doswiadczenie zdobyte.
Postaram sie jeszcze przed koncem zimy zrobic jakas obiecujaca elaboracje na SMK 190 grs i wyprobowac ja na odleglosci 1 kilometra.

ObrazekObrazek
Ostatnio zmieniony środa, 23 sierpnia 2023, 07:35 przez opornik, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: opornik »

Przez ostatnie kilka dni zastanawialem sie mocno nad moimi nowymi doswiadczeniami zwiazanymi ze strzelaniem na bardzo duze odleglosci.
Poswiecilem tez 2 dni na wykonanie probnych strzelan z 22LR i 308W przy obecnosci wiatru z lewej i prawej strony.
W koncu podszedlem do elaboracji z pociskami SMK 190 grs z przeznaczeniam na strzelanie z odleglosci 1 kilometra.

Wnioski i obserwacje do jakich doszedlem w ciagu tych dni sa nastepujace.

Przede wszystkim wybor broni pod naboj 308 Winchester byl z mojej strony bledem.
Zasugerowalem sie po prostu przydatnoscia tego naboju zarowno do polowania jak i do strzelania LR.
W praktyce jednak wiekszosc mojej polowaczki obskocze z karabinka malokalibrowego, zwlaszcza, ze Naturvardsvarket zmienia u nas klasyfikacje zwierzat i ptakow lownych na ktore bedzie mozna polowac od nowego sezony lowieckiego z 22LR. Mowiac krotko beda znacznie wieksze mozliwosci.

Naboj na ktory powinienem sie byl zdecydowac to 6,5x55 SE.
Zasadnicze przyczyny sa dwie.
Po pierwsze na elaboracjach z prochem Norma MRP moglbym uzyskac z 6,5 SE zasieg 1,3 kilometra do momentu przejscia pocisku w poddzwiek.
Po drugie pociski o kalibrze 6,5 sa znacznie bardziej odporne na dryf z wiatrem.

Mowiac obrazowo - strzelajac na 1 kilometr z broni nabojem 6,5 SE i majac jako przeciwnika, lepszego od siebie strzelca strzelajacego nabojem 308W nadal mam pewne szanse z nim wygrac z uwagi na to, ze na odleglosci 1 kilometr wieksze znaczenie na obraz przestrzelin w tarczy ma wplyw wiatru niz umiejetnosci strzeleckie. ( Ale to oczywiscie przy zalozeniu, ze technika strzelania jest przyzwoita) Jako, ze wiatr na takiej odleglosci to czesto loteria, wiec przy podobnej pomylce obu strzelcow pocisk 6,5 SE wyraznie mniej zdryfuje z wiatrem.

Ponadto - jakich sztuczek elaboracyjnych bym nie robil aby wycisnac z 308W co tylko sie da - to ogranicza mnie 24 cale lufy o skoku 11 cali.
Zasadniczo oznacza to koniecznosc pogodzenia sie z faktem, ze wariant broni i amunicji na ktory sie zdecydowalem ogranicza realny zasieg strzalu do 1 kilometra.
Gdybym zdecydowal sie na 6,5x55 SE to (o ile udaloby mi sie uzyskac rowne predkosci na prochu Norma MRP) moglbym strzelac na dystansie 23% dluzszym.
Majac na uwadze fakt, ze praktycznie kolo domu mam nieograniczone mozliwosci strzelania na dowolnym dystansie decyzja o wejsciu w 308 Win byla nietrafna.
Sytuacje w 308W moglaby nieco polepszyc lufa dluzsza o 15 cm i o skoku 1:10 ale nadal 6,5 SE mialby wyrazna przewage w zasiegu i odpornosci na dryf z wiatrem.
Tak wiec jesli ktos zastanawia sie nad wyborem pomiedzy 308W a 6,5 SE to ja osobiscie polecam 6,5SE jako znacznie lepszy do tarczy na bardzo dalekie odleglosci. W przypadku polowaczki mozna by ewentualnie dyskutowac.

Jako, ze z obecna elaboracja na pociskach D46 jestem na 986 metrach na granicy Mach1 to postanowilem nakrecic troche lepsza kulke.
Gdyby udalo mi sie na SMK 2210 o wadze 190 grs uzyskac stabilne 825 m/sek to na 1 kilometrze te pociski mialyby jeszcze zapas 10m/sek powyzej Mach 1.

Jako, ze w 308W podstawowym ograniczeniem jest stosunkowo mala pojemnosc luski dla ciezkiego pocisku to na probe zdecydowalem sie uzyc dwubazowego prochu Norma 203B ( 7,5% nitrogliceryny) majac na uwadze to, ze jest on bardziej energetyczny od jednobazowego VV N140 i byc moze uda mi sie mocniej go napedzic.

Obrazek

Max OAL jaki moglem uzyskac na SMK 2210 to 74 mm i z ta dlugoscia nadal naboje mieszcza sie do magazynka.
Luski do elaboracji byly Norma, po FL, szyjki rozciagniete expanderem na nadwymiar, wyzarzone, szyjki oczyszczone i zacisniete na colletce pod lekki, sportowy zacisk.
Kazda luske przez zaelaborowaniem sprawdzalem czy daje sie nasunac na pocisk wzorcowy zamocowany w imadle z podobnym oporem.
Splonki Federal 210.

Zrobilem 3 podejscia po 5 strzalow z OAL/ nawazka: 73mm/43,5 grs, 73,5mm/44 grs i 74mm/45 grs.

Niestety, choc na OAL 74mm i nawazce 45 grs Normy 203B ( wypelnienie luski 100,2 % udalo mi sie nieco przekroczyc zakladane 825m/sek to za kazdym z 3 podejsc ES byl na poziomie 25m/sek co od razu dyskwalifikuje ta amunicje do strzelan na daleki dystans.
Poszperalem nieco w sieci i znalazlem informacje na forach, ze inni strzelcy takze maja podobny problem z duzym ES na prochu Norma 203B.
Nastepnym razem zrobie probe na VVN140, jak sie uda uzyskac mozliwie rowne predkosci >825m/sek to zaadaptuje ten pocisk na 1 kilometr.
Jesli mi sie to nie uda to popracuje jeszcze na elaboracji z D46/VVN140.
Moge wyciagnac pocisk z luski jeszcze na 3 mm, wiec cos tam sie jeszcze uda podsypac i moze do rownego 1 kilometra te D46 doleci jeszcze w naddzwieku?

Teraz sprawa kolejna i bardzo wazna.
Wydrukowalem sobie ten schemat dryfowania pociskow z wiatrem, ktory mam z jakiegos amerykanskiego forum dla strzelcow Obrazek

Udalem sie z nim na strzelnice z moimi obiema Tikkami i przeprowadzilem szereg testow strzelania z wiatrem wiejacym dokladnie z prawej i lewej strony. W pierwszym dniu testow myslalem, ze cos zle robie bo wyniki na tarczy absolutnie nie pokrywaja sie ze schematem.
Wieczorem usiadlem jeszcze do lektury "Balistyki dla snajperow" profesora Ejsmonta i z tego co on pisze w swojej ksiazce wynika, ze schemat od Amerykanow jest poprawny.
Strony 89, 104 i 105.
Pan profesor pisze, ze pociski wstrzelone z lufy o gwincie prawoskretnym przy wietrze od prawej strony na lewa beda dryfowaly w lewo i do gory a przy wietrze od lewej strony na prawa beda dryfowaly w prawo i w dol.

Po prawie 2 dniach strzelania i setce pociskow z mojej Tikki 22LR i 50 pociskach z Tikki 308W napisze tylko tyle, ze u mnie wyniki wplywu wiatru wiejacego z godziny 3 i 9 sa kompletnie nie pasujace do wynikow profesora Ejsmonta.

Nie moglem przez to spac 2 noce.
Zona sie denerwuje.
Usiadlem dzis do kartki, wzialem pocisk, pojemnik ze sprezonym powietrzem i przeanalizowalem sobie "po chlopsku" dlaczego mam inne wyniki.
To do czego dzis doszedlem wyglada tak: Obrazek

W koncu poszperalem nieco w sieci i znalazlem dobra symulacje tego zjawiska.
Symulacja pokazuje, ze zarowno Amerykany jak i Pan profesor Ejsmont pomylili sie w opisie tego zjawiska.

Na symulacji mamy walec obracajacy sie wokol wlasnej osi z predkoscia 400 obrotow na sekunde w prawa strone.
(Nasze pociski obracaja sie przecietnie 7-9 razy szybciej ale to jeszcze dodatkowo bedzie potegowalo zjawisko.)
Wiatr wiejacy od lewej do prawej powoduje sprezanie powietrza adchezyjnego pod spodem pocisku i jego rozrzedzanie u gory i z prawej strony pocisku wirujacego w prawa strone.
Wiec efekt tego jest zgodny z moimi obserwacjami.
W tym przypadku pociski beda mialy tendencje do odchylania sie w prawo i do gory a nie w prawo i w dol.

Obrazek

Nie sadze, ze Pan profesor czyta nasze forum ale jesli ktos z kolegow bedzie mial kiedys okazje spotkac sie z profesorem na longszotach czy gdzies indziej to podpytajcie prosze o wyjasnienie - czy to jest moja czy jego pomylka?

Ja tymczasem musze pomyslec jak wycisnac z elaboracji D46 lub SMK 2210 jak najwieksze i rowne V O aby te kluski dolecialy w naddzwieku do tego nieszczesnego 1 kilometra.
Agent 007
Posty: 642
Rejestracja: piątek, 30 maja 2008, 10:28

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: Agent 007 »

Co do kalibrów ...to to ze 6,5 są lepsze balistycznie od .30 wiadomo od dawna ( nie przypadkiem 6,5x55 został opracowany 1894 r ) dziwnym trafem doszli do tego nie dawno powszechnie amerykanie i trumfy święci 6,5 CR to oczywiście złośliwość z mojej strony ale takiej ilości fabrycznej broni i '' całej reszty ''w tak krótkim czasie jeszcze nie widziałem na rynku . Miałem 6,5x55 był super ale lepsze jest wrogiem dobrego i zmieniłem na ....6,5 CR . Tikka T3XA1 jest oferowana w tym kalibrze i taką posiadam jestm bardzo zadowolony gdyż stosunek jakość / efekt/cena jest rewelacyjny choć ceny tej broni w Polsce znacznie podskoczyły . 6,5 CR oferuje : krótka akcja ( możesz wymienić sobie lufę ) , parametry balistyczne takie same jak 6,5x55 , stosunkowo długowieczna lufa , doskonałe wypełnienie łuski oraz przyrodzona celność i mnóstwo sprzetu łusek , pocisków w przystępnych cenach
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: opornik »

Coz, teraz to juz musztarda po obiedzie.
Pozostaje mi zaakceptowac fakt ograniczenia realnego dystansu celnego strzalu do 1 kilometra i pogodzenie sie z tym, ze .30 ka bedzie mocniej zdmuchiwana przez wiatr.
To nad czym musze sie obecnie skupic to dopracowanie jak najszybszej 175-190 grs kulki oraz rzecz najwazniejsza- nauka czytania wiatru i dobierania wlasciwych poprawek.

Jak juz wyslizgam te lufe w mojej T-3 ce to wstawie sobie nowa 76 cm od Kriegera pod naboj 6,5x55

Ale zobaczymy jak sie sytuacja rozwinie bo u nas coraz glosniej zaczynaja straszyc, ze szykuje sie calkowity zakaz amunicji z rdzeniami olowianymi.
To w takim ukladzie 6,5 SE jedynie z pociskiem monolitycznym nie bedzie mial dla mnie sesu.
nosu
Posty: 106
Rejestracja: czwartek, 27 października 2011, 21:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: nosu »

Możesz mieć problem z całkowitą długością naboju 6,5x55 przy komorze SA , łatwiej wejść w 6,5cr , ten sam magazynek i czoło zamka.
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: opornik »

Masz racje, nie pomyslalem o tym, ze bede potrzebowal wysunac pocisk mocno z luski aby wyciagnac maxa z 6,5 SE.
Zanim wyslizgam lufe w 308 minie okolo 5 lat, biarac pod uwage to, ze w rok strzele z niej okolo 1 tys razy.
Byc moze pod koniec resursu zamontuje sama lufe z komora do jakiejs uzywanej osady mysliwskiej i opchne ja jako zwykly sztucer mysliwski.
I z kasy za to zakupie dluga komore z zamkiem pod osade TacA1.
Nie za bardzo chce wchodzic w 6,5 CR.
Do 6,5 SE mam lusek Normy, strzelonych raz, ze 100 kilogramow i co roku za darmo przybywaja mi nowe.

Odbiegajac troche od tematu podpowiem posiadaczom T3xTacA1 jak rozwiazalem problem transportu tego karabinu.
Moja z pelnym magazynkiem i podczepionym bipodem oraz tlumikiem wazy 7,5 kg.
Za duzo aby targac ja na pasku.
Szukalem jakiegos pasujacego do niej plecaka ale nie celowalem w gorna polke bo nie bede wydawal na plecak 8-9 tys koron.
Okazalo sie szybko, ze pod ten karabin idealnie pasuje najtanszy plecak dostepny za niecale 700 koron pod marka Mil-tec.

Tikka z nakreconym tlumikiem i zlozona kolba wchodzi do niego idealnie.

ObrazekObrazekObrazek

Do dluzszego marszu w terenie lepiej jest wsunac karabin do plecaka kolba w dol, nizszy srodek ciezkosci nie zakloca balansu w marszu przez lasy i bagniska, ma to najwieksze znaczenie jak sie jedzie z tym pakunkiem na nartach. Co prawda ciezej ja wtedy z tego plecaka wyciagnac bo opor stawia gumowana raczka, Tikka siedzi w srodku plecaka dosc ciasno.
Ale do krotszych wycieczek i szybkiego uzycia lepiej jest wsunac karabin lufa w dol.Obrazek

Co prawda bardziej wtedy buja plecakiem na wykrotach ale znacznie szybciej i latwiej mozna dobyc bron z plecaka. W polozenie "bojowe" mozna przejsc w ciagu doslownie kilku sekund.
Oczywiscie jesli chodzi o strzelanie do tarczy to nie jest takie istotne.
Ale jesli mowa o polowaniu to sprawa nabiera znaczenia.

Takze polecam ten tani plecaczek.
Mozna z niego odczepic system mocowania, bo calosc jest na rzepy i wtedy mamy do dyspozycji boczny pas transportowy, ktory takze mozna sobie zarzucic na ramie.
Ostatnio zmieniony piątek, 17 marca 2023, 14:49 przez opornik, łącznie zmieniany 1 raz.
Agent 007
Posty: 642
Rejestracja: piątek, 30 maja 2008, 10:28

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: Agent 007 »

Jaki to model plecaka ?
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: opornik »

Wyglada na to, ze to jest dokladnie ten plecaczek:

https://sklep.eshot.pl/pl/p/Plecak-Mil- ... iwkowy/709
tytus160
Posty: 309
Rejestracja: czwartek, 31 maja 2018, 09:17
Lokalizacja: Okolice Wrocławia

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: tytus160 »

opornik pisze: czwartek, 16 marca 2023, 15:07
Pan profesor pisze, ze pociski wstrzelone z lufy o gwincie prawoskretnym przy wietrze od prawej strony na lewa beda dryfowaly w lewo i do gory a przy wietrze od lewej strony na prawa beda dryfowaly w prawo i w dol.
(...)
Nie sadze, ze Pan profesor czyta nasze forum ale jesli ktos z kolegow bedzie mial kiedys okazje spotkac sie z profesorem na longszotach czy gdzies indziej to podpytajcie prosze o wyjasnienie - czy to jest moja czy jego pomylka?
B.Litz też twierdzi, że wiatr z lewej obniża pocisk, a wiatr z prawej podnosi - dla gwintu prawoskrętnego.
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: opornik »

Nie mam pojecia dlaczego jedni twierdza tak a inni inaczej i dlaczego ludzie o ktorych mozna powiedziec, ze sa naukowymi autorytetami formuluja twierdzenia, ktore sa w opozycji do wynikow badan labolatoryjnych oraz symulacji komputerowych tego zjawiska.

Ja sam nie mam podstaw by cokolwiek autorytarnie na ten temat twierdzic, wiec jedynie powtorze, ze moje wyniki obserwacji potwierdzaja to co widac na symulacji komputerowej.
tytus160
Posty: 309
Rejestracja: czwartek, 31 maja 2018, 09:17
Lokalizacja: Okolice Wrocławia

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: tytus160 »

Moje skromne doświadczenia poligonowe potwierdzają to co opublikował prof. Ejsmont i B.Litz ;-)
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: opornik »

No to mamy teraz niezla zagwozdke.
Nie wiem co na ten temat myslec?

Prawa fizyki w warunkach ziemskich niby sa jedne ale moze na efekt koncowy maja wplyw jeszcze jakies inne czynniki, ktore nie sa zauwazane?
Klimat, szerokosc geograficzna?
Moze ktos z kolegow cos podpowie z wlasnego doswiadczenia?
Awatar użytkownika
opornik
Posty: 686
Rejestracja: sobota, 28 lutego 2015, 13:51

Re: Tikka T3xTacA1 308W oraz Tikka T1x 22LR

Post autor: opornik »

Jako, ze od wczoraj leze w wyrze z kontuzja kregoslupa wiec nie mogac sie podniesc wertuje w sieci wszystko co dotyczy wykorzystania .308W do strzelania na 1000 yardow badz metrow.
Znalazlem bardzo ciekawy watek na amerykanskim forum, polecam:

https://www.snipershide.com/shooting/th ... rds.21578/

Pisze tam miedzy innymi paru kolesi z duzym doswiadczeniem w strzelaniu konkurencji 1000y w F-class.
Ciekawych rzeczy sie dowiedzialem, miedzy innymi o tym jakie wielkie Amerykance mieli problemy w latach 70- tych z doprowadzeniem amunicji wyborowej .308W do tego aby poprawic jej ES, ktory czesto wynosil do 20 m/sek.
Nie mam pojecia jak ten ich Carlos Hathcock celnie strzelal z tej amunicji na maksymalnym dla 308W dystansie?

https://snipercentral.com/history-m118-ammunition/

Ponadto poruszony jest watek skutecznego uzycia na 1000y lekkich pociskow 155 grs rozpedzanych do ponad 900m/sek.
Moze warto sprobowac i takiego tropu?...
ODPOWIEDZ