Strona 1 z 1

Matryce - jakość stali oraz wykonanie

: środa, 21 września 2022, 17:49
autor: Arek_78
Czy ktoś z forumowiczów rozpracował stal z których wykonywane są matryce?

13 wybrałem się na strzelnicę z amunicją którą zrobiłem do AR-a. Łuski GGG sformatowane matrycą RCBS FL Small Base, ładnie wszystko przygotowane jak do precyzyjnej. Nie zrobiłem pomiarów przy kryzie bo przecież to matryca SB więc się nada, w dodatku wcześniej sprawdzona.
1 strzał i przy przeładowaniu nabój zakleszczony w komorze - pierwsza myśl k..wa 13 dzisiaj :)
Powrót do domu, nabój usunięty i szukanie przyczyny tego zdarzenia.

Po dokładnym sprawdzeniu pozostałych łusek wymiary takie same jak po zwykłej matrycy FL więc co to ma być? Po co oznaczają coś SB skoro nic nie wnosi. Matryca przy przebiegu około 400 szt. przestała trzymać wymiar - już nie jest to SB tylko FL

Wpadłem na pomysł żeby przerobić nieco (odciąłem w miejscu gdzie zaczyna się zbijanie ramion, oraz podtoczyłem z dołu gdzie styka się z trzymaczem łuski) inną matrycę Reddinga FL aby "poprawić" część butelkową bo nie będę rozbierał całej partii naboi.

Podczas toczenia okazuje się, że matryce hartowane są tylko z zewnątrz, natomiast w środku jest to miękka stal którą ładnie daje się obrabiać.

Nie znam się na obróbce stali stąd ten post.

Jeżeli wszystkie matryce są tak samo wykonywane to należy smarować łuski i smaru nie żałować bo wyrobią się bardzo szybko - chyba, że tylko moja była taka wadliwa. Hartowanie odpada ponieważ po nagrzaniu pewnie zmienią wymiar.

Re: Matryce - jakość stali oraz wykonanie

: środa, 21 września 2022, 21:13
autor: abersfelderami
Tez nie jestem specjalista od stali, ale spekuluje ze utwardzaja je cale.
SB matryca pomaga glownie zeby wlozyc, a nie wyciagnac.
Normalnie luska zawiesza sie w komorze o scianki kiedy sie zwieksza, chlodnie (zmjesza), puszcza scianki i ja wyciagamy.
W tym szczegolnym przypadku, albo nawazka byla za duza, albo luska byla stara i jej kowalnosc byla za mala zeby puscic scianki komory, albo to i to.
Ta zakleszczona luska to byla wczesniej wystrzelona z twojej komory?
Ps:
Moja wypowiedz dotyczy tylko wystrzelonego naboju, nie nie - wystrzelonego ktory sie zakleszczyl przy przeladowaniu (nie chce byc glupio-madry, ale luska byla za duza).
Moze nie dokladnie zrozumialem tresc twojej wypowiedzi :oops:

Re: Matryce - jakość stali oraz wykonanie

: środa, 21 września 2022, 21:33
autor: Arek_78
Łuski GGG kupione jako pierwszy odstrzał. Wszystkie przeszły przez matrycę SB, przed nią wyżarzone. Parametry można powiedzieć że mają takie same. W repetierze zamek by się nie domkną, AR podał nabój z maga i przed wystrzałem się zakleszczyła. Nie ma jak usuwać zakleszczony nabój :) co innego samą łuskę.

Przepuściłem resztę przez moją "nową" matrycę samoróbkę i teraz jest już ok. Pozostaje ta dziwna twardość stali. Mam tylko Reddinga, innych nie testowałem. Jak dojdzie nowy komplet RCBS SB to sprawdzę jeszcze na tym starym.

Re: Matryce - jakość stali oraz wykonanie

: środa, 21 września 2022, 22:32
autor: abersfelderami
Arek,
to jak wyciagnales ten ostry naboj?(jezeli nie mozna). Robilem to kilkadziesiat razy.
Ten naboj byl za dlugi czy za szeroki?
Normalnie w karabinach nie kustomowych komore robia jak najwieksza aby mogla polknac najwieksze luski (nowe luski),
a luski najmniejsze, zeby weszly do kazdej komory.

Re: Matryce - jakość stali oraz wykonanie

: czwartek, 22 września 2022, 07:17
autor: donkihot
Arek_78 pisze: środa, 21 września 2022, 21:33 Łuski GGG kupione jako pierwszy odstrzał.
Arku, wiem że elaborujesz nie od wczoraj, ale ja już też naciąłem się na łuskach "raz strzelanych"
A czy te łuski miały crimp spłonki?

Re: Matryce - jakość stali oraz wykonanie

: czwartek, 22 września 2022, 07:30
autor: likker_runner
Dziwne to wszystko, obstawiam że masz ponadnormatywnie ciasną komorę - sama potrzeba stosowania matrycy Small Base na to wskazuje. Z ciekawości - długi skok gwintu?

Jeżeli wyrobienie matrycy i miękkość materiału pod spodem jest faktem, to hartowanie pewnie nic by nie pomogło - nie ma jak zahartować (że niby w fabryce tak zrobili) stali na ułamki milimetra wgłąb i to od środka elementu. Jeżeli się nie zahartowała, to znaczy że ten proces nie był przewidziany, a stal nie jest do niego przystosowana i wyniki ew. próby są mocno niepewne - paczenie się, nieodpowiednie stężenie węgla (i to w obie strony) itd. Być może powierzchniową twardość osiągnęli np. azotowaniem. Albo mamy przypadek brakoróbstwa i ominięcia jakiegoś procesu technologicznego.

Ja zwykłą przaśną matrycę formatującą .223 Rem Lee traktowałem bardzo ostro - przez pewien czas i coś koło tysiąca łusek formatowałem na brudno, bez wstępnego mycia, tylko z wytrząsaniem we wiaderku z chusteczkami i smarowaniem na rzepax. Zakleszczyła się jedna, na samym początku, jak jeszcze nie umiałem dobrze smarować. Matryca się pięknie wypolerowała, oznak zużycia nie widzę, wszystko śmiga. Formatowane dawno wpadają w suwmiarkę tak samo głęboko jak ostatnie partie w porównaniu "side by side".

Skoro RCBS się nie sprawdził, można spróbować Redding-a, oni też oferują matrycę Small Base w .223 Rem.

Re: Matryce - jakość stali oraz wykonanie

: czwartek, 22 września 2022, 08:13
autor: Arek_78
abersfelderami pisze: środa, 21 września 2022, 22:32 Arek,
to jak wyciagnales ten ostry naboj?(jezeli nie mozna). Robilem to kilkadziesiat razy.
Ten naboj byl za dlugi czy za szeroki?
Normalnie w karabinach nie kustomowych komore robia jak najwieksza aby mogla polknac najwieksze luski (nowe luski),
a luski najmniejsze, zeby weszly do kazdej komory.
Sam nabój trzymał wymiary, łuska w części butelkowej się zakleszczyła.

Rozscaliłem nabój używając pręta fi5 z dotoczoną końcówką pod stożek pocisku (zabezpieczone koszulką termo aby klej gdzieś się nie wylał), kapkę kleju na końcu aby skleić pocisk do pręta i poszło, proch wysypany i łuska wybita. Super mocno nie siedziała bo to jednak .223Rem. Nic nie uszkodzone w komorze i lufie.

donkihot - te łuski były kupione można powiedzieć od siebie :)
Czasem zabieram kogoś na strzelnicę, aby sobie postrzelał i mam zapas ammo od GGG - jak nie potrzebują łusek to zabieram. Mam Tikke T3x Tac i tam komora jest luźniejsza w porównaniu do Rugera AR-556-MPR, dlatego lubię te łuski bo przy formatowaniu zawsze trzeba "zbić" każdy wymiar.

Wyleczyłem się ze zbierania łusek lub kupowania z niepewnego źródła już dawno.

likker_runner - wszystko było dobrze, obstawiam, że RCBS dał ciała (trefna sztuka matrycy) bo jak inaczej można to wyjaśnić. Żadna matryca nie zużyła mi się tak szybko. Zresztą w ogóle mi się nie zużyły :)
Obrabiałem na tokarce matrycę Reddinga - w niej zauważyłem różnicę w twardości stali, tej z RCBS już nie ruszałem - ale po śladach widać że środek to przysłowiowe "masło" stalowe.

donkihot - pamiętam że Ty też przerabiałeś matrycę - zauważyłeś różnicę pomiędzy zewnętrzną częścią w wewnętrzną? Gdyby była cała hartowana nie tak łatwo by poszło jej przewiercenie w szyjce.

Re: Matryce - jakość stali oraz wykonanie

: czwartek, 22 września 2022, 08:29
autor: tribal
Rozwiercałem część szyjkową w FL redinga , robiłem z niej body, była zahartowana, a na pewno nie ze zwykłej stali.

Re: Matryce - jakość stali oraz wykonanie

: czwartek, 22 września 2022, 10:35
autor: likker_runner
Matryca Small Base to jednak jest też przypadek trochę ekstremalny - ona musi wręcz formatować na wystającej z shellholder'a części denkowej łuski, a więc grubej.

Re: Matryce - jakość stali oraz wykonanie

: czwartek, 22 września 2022, 19:29
autor: abersfelderami
Taka matryca nazywa sie "ring die".
Luska ma ksztalt butelki, wchodzi ciezej niz wychodzi (oczywiscie zalezy jej stosunek do wymiarow komory, nawazki,itp).
"Bolt" w AR ma slabsza sile uderzenia niz "bolt" w konwencjonalnych karabinach.
Luski chca wrocic do swoich najwiekszych wymiarow.

Re: Matryce - jakość stali oraz wykonanie

: piątek, 23 września 2022, 02:38
autor: azmoda
Arek_78 pisze: czwartek, 22 września 2022, 08:13Sam nabój trzymał wymiary, łuska w części butelkowej się zakleszczyła.
No przepraszam bardzo, ale matryca SB jak sama nazwa wskazuje gwarantuje mocniejsze formatowanie (zwężanie) dołu łuski, a nie szyjki/ramion. Nie sformatowałeś tych łusek za płytko? Uchwyt dochodził do matrycy i jej dotykał przy formatowaniu (sprawdzać należy pod obciążeniem, nie na pusto)? A może coś się gdzieś dostało? Użyłeś innego uchwytu niż zwykle?
likker_runner pisze: czwartek, 22 września 2022, 07:30Skoro RCBS się nie sprawdził, można spróbować Redding-a, oni też oferują matrycę Small Base w .223 Rem.
Lyman również. https://parabellum.pl/lyman-zestaw-matryc-msr.html

Re: Matryce - jakość stali oraz wykonanie

: piątek, 23 września 2022, 08:24
autor: donkihot
Arek_78 pisze: czwartek, 22 września 2022, 08:13

donkihot - pamiętam że Ty też przerabiałeś matrycę - zauważyłeś różnicę pomiędzy zewnętrzną częścią w wewnętrzną? Gdyby była cała hartowana nie tak łatwo by poszło jej przewiercenie w szyjce.
Arku, toczyłem Reddiga i Lymana, obie zahartowane na wskroś i twarde jak cholera. Nie mam czym pomierzyć, ale myślę że 50-55 HRC

Re: Matryce - jakość stali oraz wykonanie

: piątek, 23 września 2022, 15:10
autor: feldstutzer
Na zakleszczone luski w AR jest sposob - nazywa sie "mortaring". Wiem - bo ciagle tak mialem z amunicja elaborowana .223 od BN i z pierwsza seria wlasnej elaborowanej .223.

Re: Matryce - jakość stali oraz wykonanie

: piątek, 23 września 2022, 20:20
autor: Arek_78
azmoda pisze: piątek, 23 września 2022, 02:38 No przepraszam bardzo, ale matryca SB jak sama nazwa wskazuje gwarantuje mocniejsze formatowanie (zwężanie) dołu łuski, a nie szyjki/ramion. Nie sformatowałeś tych łusek za płytko? Uchwyt dochodził do matrycy i jej dotykał przy formatowaniu (sprawdzać należy pod obciążeniem, nie na pusto)? A może coś się gdzieś dostało? Użyłeś innego uchwytu niż zwykle?
Też tak myślę, tak powinno być.
Okazuje się, że matryca z RCBS była felerna. Najzwyklejszy pilnik ją rzeźbił. Tej która teraz przyszła nawet nie ruszył. Po prostu hartowanie im nie wyszło, matryca wyrobiła się i dlatego łuski wychodziły nadwymiarowe. Format na nowej i ładnie ammo "plumka" w komorze.
Po prostu pech i tyle.
Jakość schodzi na psy. Widać brak kontroli nad towarem.

Obrabiałem Reddinga i moja tokarka nawet się nie zająknęła przy nim, ale pilnik go nie bierze więc jakość jest dobra. Przerobiona matryca będzie służyła jako matryca "ring die" o której wspominał abersfelderami.

Co do shellholdera - to zawsze do każdej matrycy mam osobny. Już dawno się na nich przejechałem i teraz mam wszystko zgrane.

Re: Matryce - jakość stali oraz wykonanie

: sobota, 24 września 2022, 15:27
autor: andy7
Arek_78 pisze: czwartek, 22 września 2022, 08:13 Wyleczyłem się ze zbierania łusek lub kupowania z niepewnego źródła już dawno.
Ja jeszcze nie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Tyle, ze zazwyczaj zbieram po kolegach ktorzy strzelaja razem ze mna na treningu.

AR 15 to Hera Matryce to Redding ze srobami mikrometrycznymi. Do broni dlugiej uzywam tylko Redding'a. Narzekac nie moge.

Do broni krotkiej mialem zawsze RCBS. Gdy zaczalem elaborowac dluga precyzyjna postanowilem zmienic z RCBS na Redding'a. Okazalo sie najwiekszym bledem w moim elaboracyjnym zyciu, W revolverze niby nic sie nie dzialo ale precyzja lekko poszla sie kopcic.

W pistoletach zaczely dziac sie cuda, W 9 -tce zastosowalem sposob Donkihota z matryca 9 Makarow. zformatowanie w ten sposob prawie 10 000 lusek nie nalezalo do frajd.

W koncu sprzedalem wszystkie Redding'i i pokupowalem RCBS'y i problemy zniknely !


Formatowanie FL na luskach nie umytych i wszystko smiga jak talala ! :mrgreen:


:wink: