Forum Elaboracji

Pytanie do Kolegów mających doświadczenie z tym nabojem.
Jak pozyskujecie łuski do 6 Dasher?
Gotówce są praktycznie nie do dostania, zostaje przeformatowanie z 6BR.
Gdzie kupię matryce do hydroformingu?
Wiem, że robi whiden i hornady ale nie mogę ich dostać.
A może macie inne sposoby?
Rusza u nas liga PRS więc podejrzewam, że temat może stać się popularny.

Moim zdaniem najprościej poprzez fireforming.
Tą metodą robiłem 3006R z łusek 7,65R

https://www.google.com/search?q=6+mm+da ... 0ZDBt5cR-Q

Przy dzisiejszych cenach i dostępności komponentów przygotowanie 300 łusek to mała fortuna.

No fakt.

Sorry za offtopic...

Wojtek, priv w sprawie 30-06R...

Koledzy, nikt nic nie podpowie na temat hydroformingu?

No a w czym problem.
Trzeba dorobić shellholder bez otworu, kupujesz matryce do swojego kalibru, bierzesz łuski 6BR.
Sama matryca od góry ma pierścień z brązu z otworem a w nim ładnie dopasowany trzpień trochę mniejsza średnica niż średnica pocisku
To prosta przeróbka matrycy, tokarz to zrobi dość szybko.
Tylko musisz zrozumieć zasadę działania, dalej to już proste jak drut

Shelholder bez otworki bo musisz dać spłonkę w łuskę (zużyta spłonka) aby ciśnienie nie wywaliło spłonki.
Trzpień do pasowany do łuski bo jak łuskę wypełnisz wodą, olejem, alkohol - różny czynnik dają, i jak potraktujesz ten trzpień młotkiem
To na skutek ściskania cieczy ona zacznie rozpychać łuskę która zacznie dopasowywać się do matrycy.
A sam trzpień trzeba dopasować do matryce - aby był ładnie prowadzony, osiowa.

Matryce do hydroformowania dotarły - zamówiłem z whiddena przez amerykanos - poszło gładko.
I na tym gładko się kończy. Jestem po pierwszych próbach, idzie jak krew z nosa.
Ma któryś z Kolegów jakieś doświadczenia, którymi mógłby się podzielić, żeby usprawnić formatowanie?
Hobbystycznie kilka sztuk można tak robić, ale jak ma się w planach trzaskać w setkach to już robi się problem.
Poza tym bez fireformatu i tak się nie obędzie, podobno treningi można strzelać z takich łusek.

To sobie kolega roboty narobił, a jak z rozchlapywaniem wody?

Z wodą wielkiego problemu nie ma. Trochę się rozchlapuje ale w pobliżu prasy tylko, najgorsze to, że cieknie po tłoku.
Ale da się z tym żyć.
Pomału robię postępy, połowa sukcesu to dobry młotek.
Tak to wygląda w tej chwili.

Ekstra, po pierwszym odstrzeleniu pewnie nie będzie widać różnicy między twoimi łuskami a fabrycznymi.

Znajdz sobie nawazke oparta o gwint. Bedziesz mial luski i zawody (podajac pojedynczo).

Tak kombinowałem na początku, ale chce z tego strzelać PRS więc z pojedynczym ładowaniem mogę od razu pakować się do domu. Dlatego pisałem o treningu.

OK, zamiast pocisk na gwint, mozesz zrobic naboje na tkzw " falszywe ramiona".

abersfelderami pisze: ↑sobota, 04 lutego 2023, 23:26 OK, zamiast pocisk na gwint, mozesz zrobic naboje na tkzw " falszywe ramiona".

A co to jest?

Czesc szyjki robi za ramiona .
https://forum.accurateshooter.com/threa ... p.3918893/
https://bulletin.accurateshooter.com/ta ... -shoulder/

abersfelderami pisze: ↑niedziela, 05 lutego 2023, 07:20 Czesc szyjki robi za ramiona .
https://forum.accurateshooter.com/threa ... p.3918893/

W ten sposób to w ogóle można formatować łuski ogniowo bez pocisku. Nie chce mi się szukać, ale gdzieś na ich biuletynie był artykuł jak to facet zasypywał łuski jakimś szybkim prochem pistoletowym (małą naważką) resztę łuski wypełniał kaszą manną a w szyjkę wkładał korek z papiery czy waty.

To jest ten drugi odnosnik.

Dzięki za podesłane informacje, znam te metody "w teorii" - w sensie czytałem dużo na ten temat.
Ja zdecydowałem się pójść inną drogą, zakupiłem matryce do hydroformowania.
Patent z fireformingiem i strzałem kaszą chcę spróbować na koniec żeby nadać lepszy kształt ramionom.
Na razie jestem w miarę zadowolony z efektów, tylko żona mnie chce wyeksmitować z domu bo napier....m młotem w piwnicy
Szukam informacji czy zmiana medium może wpłynąć na formowanie ostrzejszych krawędzi za pierwszym podejściem. Niektórzy używają wody, oleju lub IPA.
Ja na razie woda, dziś spróbuję IPA, z olejem nie chce się bawić.
Pozostaje jeszcze kwestia na jaki wymiar formatować, teraz robię ciut więcej niż trzeba i później zbijam ramiona podczas FL, wychodzi trochę lepiej.

Tak to wychodzi teraz
https://youtu.be/qv7CwJkclJU

Zdarzają się też wypadki
https://youtube.com/shorts/Q5FGaB3PJQs?feature=share
Na 50 szt pękły 3 szt. Czyli straty na poziomie 6%

To normalne, wada lusek, w Ameryce Lapua oddaje.
Zeby ramiona byly ostre trzeba odstrzelic.
Wymiar luski zalezy od wielkosci komory.
Jak sa za krotkie to nie wystrzela, jak za dlugie to sie nie zamkna, najlepiej jak sie zamykaja z malym oporem.
Jak wiesz , jest kilka rodzajow Dasher, ktory Ty masz?
Wszystko o lufie?
Jaki pocisk?
Jaki proch?

PS: super kaliber.

Lufa dopiero będzie.
Założenia są takie:
Lufa Brux 26in 1:7.5
Komora 6 Dasher Lapua
Pocisk Sierra 107 gr hpbt MK
Proch RS60
Spłonka CCI 450

Lufa obojetnie, aby byla "single cut",ja mam 7.5" skret (108, 109 grain), 8" do 107 sierra tez dobry(z tym pociskiem robie fireforming).
Jaka "freebore"?
Brux najczesciej jest .236" bore, inne .237" - nie gra roli.

Jeszcze nie ustalone, dopiero będę robił przymiarki.
Zakładam, że chcę mieć 0.010" do gwintu.
W piątek będę się widział z rusznikarzem i ustalimy szczegóły.
Może jakieś sugestie?

"freebore" w przedziale .104" - .135", zalezy jak chce rusznikarz.
Ty bedziesz strzelal z magazynka, takze .01" od gwintu chyba jest niemozliwe przy tych parametrach.
Odleglosc od gwintu jest tylko punktem odniesienia. Obojetnie jaki zrobisz naboj z .1/3 mOA nie wyjdziesz (na 100 m ).

Zobaczymy, trzymam kciuki.
Karabin ma być gotowy na koniec lutego.
Dzięki za wszystkie rady.

Dla 107gr Sierra to raczej 0,030 cała od gwintu

Będę testował. te 0.010" nie wymyśliłem sam tylko podpowiedział mi człowiek, który strzela ze 107 smk ale inną dyscyplinę.
Biorąc pod uwagę to co sugerujesz oraz to co napisał abersfelderami - może faktycznie 0.030" będzie lepszym rozwiązaniem.
To mój pierwszy kontakt z 6mm więc jestem otwarty na wszelkie sugestie.

Apropo, RS60 jest za wolny do Dasher, jezeli juz chcesz uzyc RS to RS40, gora RS50.

Wiesz to na podstawie testów czy tabeli?
Mam chwilowy przestój bo karabin u rusznikarza, niebawem wraca i będę testował.
Mam RSów i VV cały przekrój, więc będą testy na różnych proszkach ale jak na razie symulacje w GRT i QL wskazują ewidentnie na RS60.

Wiem to z praktyki, strzelam 108 i 109 gr, N135-N140 jest dobry, zycie lufy jest za krotkie na doswiadczenia.

Kolejny raz dziękuję za podpowiedź. U nas niestety na vargeta nie ma szans więc trzeba sobie radzić jakoś inaczej.

W tej chwili robie nawazke na Vargecie (bo mam go duzo), ale lepsze nawazki robie na H4895.
Powazny benchrest uzywa tylko H9845, albo RL15.
W PRS uzywaja Varget, ale wymogi sa troche inne niz w F open, jeszcze inne w BR.