Wypełnienie łuski

PAMIĘTAJ, ŻE ELABORUJESZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Elaboracje sprawdzone oraz w fazie testów

Moderatorzy: wierzba, P_iter

niemen1
Posty: 8
Rejestracja: środa, 23 sierpnia 2023, 19:19

Wypełnienie łuski

Post autor: niemen1 »

Witam. To mój pierwszy post.
Rozpoczynam elaborację amunicji myśliwskiej w 30-06 Springfield.
Chciałbym zapytać w jakich granicach można wypełniać łuskę prochem. Ponieważ program Quick Load dla prochu lovex 73.6 i pocisku v-max 110gr obliczył 90% wypełnienia. Chodzi mi głównie o bezpieczeństwo. Jak by to ująć....no nie wiem gdzie zaczyna się "śliwki temat". Pozdrawiam.

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

toms
Posty: 219
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 23:48
Lokalizacja: Wawa

Re: Wypełnienie łuski

Post autor: toms »

Wypełnienie jest istotne ale też patrz na spalanie w lufie . Optymalne spalanie to ok 97-98% . Jaka długa lufa?
niemen1
Posty: 8
Rejestracja: środa, 23 sierpnia 2023, 19:19

Re: Wypełnienie łuski

Post autor: niemen1 »

Hej, dzięki za odpowiedź. wklejam tu prt sc z obliczeń. Lufa ma 560mm.
Pojemność łuski ważyłem po sformatowaniu szyjki. Używam taniego zestawu do elaboracji LEE (takiego pod młotek nie prasa).
https://zapodaj.net/plik-1kVp6jF4jV
toms
Posty: 219
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 23:48
Lokalizacja: Wawa

Re: Wypełnienie łuski

Post autor: toms »

Nabój nie w standardzie SAAMI tylko CIP
toms
Posty: 219
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 23:48
Lokalizacja: Wawa

Re: Wypełnienie łuski

Post autor: toms »

dłu. naboju 80,26mm
wypeł. 90% - 57,12gr
Spal. 97,53%
Speed - 980m/s

Można robić
niemen1
Posty: 8
Rejestracja: środa, 23 sierpnia 2023, 19:19

Re: Wypełnienie łuski

Post autor: niemen1 »

toms pisze: czwartek, 24 sierpnia 2023, 12:34 Nabój nie w standardzie SAAMI tylko CIP
Dzięki!!
likker_runner
Posty: 1567
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Re: Wypełnienie łuski

Post autor: likker_runner »

Elaboracja młotkowa z formatowaniem samej szyjki - uważałbym na rozdęcie łuski. Po paru strzałach z danej łuski, zwłaszcza "użytkowych" z dużym ciśnieniem, może dojść do utrudnionego ryglowania broni. Niby w czterotakcie nie powinno to być poważnym problemem po stronie bezpieczeństwa (jak nie zaryglowało to nie strzelamy) ale szybki drugi strzał w łowisku może być problematyczny.

Skontrolowałbym też długość łusek przed każdym kolejnym osadzaniem pocisku (po formatowaniu szyjki). W razie jakby zbliżyły się do górnej granicy, jest niedroga opcja Lee skracania na wiertarkę - uniwersalny "uchwyt z przyrządem do przycinania" i "sprawdzian i uchwyt do obróbki łusek" pod kaliber. Do tego "przyrząd do wygładzania krawędzi łuski" (chwiliwo niedostępny w Parabellum) i jest skracanie poniżej 100 PLN.
niemen1
Posty: 8
Rejestracja: środa, 23 sierpnia 2023, 19:19

Re: Wypełnienie łuski

Post autor: niemen1 »

Koledzy nie chcę być irytującym typem....
Skąd wiadomo jak głęboko osadzić pocisk rozumiem że istnieje maximum, ale ten mój vmax nie ma wcinki (rowka) i tak nie do końca jestem pewien..
Gdzieś doczytam ten temat?... bo niema co się rozpisywać ponownie. Sam program quick Load tego nie wylicza o ile dobrze rozumiem. To ja mu podaję całkowitą długość naboju.
Pozdrawiam.
likker_runner
Posty: 1567
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Re: Wypełnienie łuski

Post autor: likker_runner »

Należy sprawdzić przy jakim COL pocisk dotyka gwintów, a następnie osadzić ok. 0.25mm - 1mm głebiej. Do polowaczki raczej 0.5mm - 1mm żeby dostać większą niezawodność na ew. rozrzucie kształtu pocisków.

Jeżeli ta wartość przekracza max. COL dla kalibru ew. długość wchodzącą do magazynka, to wtedy robić tak, żeby wchodziło, z większym odstępem od gwintu. Podobnie jeżeli COL dający mały odstęp od gwintu oznaczałby trzymanie pocisku szyjką na zbyt małej długości. Raczej starałbym się, żeby cała szyjka trzymała za pełnokalibrowy fragment pocisku. No chyba że pocisk ma profil a'la GP11.

Techniki złapania dotknięcia do gwintów są różne. Generalnie robi się to na atrapie. Jeżeli mamy szczęście, to można użyć wystrzelonej w naszej broni, niesformatowanej w żaden sposób łuski bez zagięć szyjki (niektórzy traktują łuskę samym mandrylem Lee Collet, ale do tego potrzeba normalnej prasy). Sprawdzamy czy sama łuska da się załadować do komory i zaryglować. Jeżeli łuska trzyma pocisk na tyle, żeby z wyczuwalnym oporem wchodził palcami, to zwyczajnie ładujemy taką atrapę (z pociskiem osadzonym płytko, na przesadnie duży COL) do broni i ryglujemy, a gwinty wepchną nam pocisk na odpowiednią głębokość. Delikatnie wyciągamy uważając żeby atrapa nie wyleciała i również delikatnie mierzymy długość, żeby nie wepchnąć pocisku suwmiarką. Można próbować na łuskach różnych producentów, jest szansa że któraś grubość mosiądzu szyjki da nam to o co chodzi.

Jeżeli jest za luźno i pocisk wpada do łuski ew. kleszczy w gwintach i wychodzi z atrapy przy otwarciu zamka, trzeba kombinować - robiąc minimalny format szyjki albo pełny i rozciąć szyjkę wzdłuż.

Jest też opcja pełnego formatu szyjki, osadzenia płytko, na długi COL, prób zaryglowania, ale lekko - i sukcesywnego osadzania coraz głębiej, aż się uda. Niektórzy demontują do tego wyrzutnik, a nawet iglicę z jej systemem napinania.

Po znalezieniu COL dającego dotknięcie gwintów dobrze jest zrobić minimalnie krótszą atrapę do weryfikacji, tym razem już z docelowym formatem i osadzeniem na prasie / w Lee Reloader, tak jakbyśmy robili nabój.

Można szukać na youtube pod hasłem "finding the lands ammo reloading". Tylko nie dałbym się zwariować jakimś benchrest'owcom, każącym kupować nakładki do pomiaru ogive czy inne narzędzia.

Istnieje też opcja poszukania w tabelach elaboracyjnych na jaki COL w naszym kalibrze osadzają ten konkretny pocisk inni. Jednak zawsze trzeba to zweryfikować na atrapie.
niemen1
Posty: 8
Rejestracja: środa, 23 sierpnia 2023, 19:19

Re: Wypełnienie łuski

Post autor: niemen1 »

No tak.... Sam najpierw sprawdziłem c.o.L.w książce i wpisałem w QL, a potem zadałem pytanie. Raczej nie będę kombinował pomiarów samemu. Przynajmniej na początku. Sorry trochę się zakręciłem. Zrobiłem 10szt. O wielkiej dokładności nie ma co mówić. Także jeszcze was trochę pomęczę.... niedługo. Pozdrawiam. Obrazek

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

niemen1
Posty: 8
Rejestracja: środa, 23 sierpnia 2023, 19:19

Re: Wypełnienie łuski

Post autor: niemen1 »

Serdeczne dzięki za pomoc wszystkim.
Dzisiaj kulki poleciały. Wynik super. Wiadomo że ja strzelam do 200m max a tak na prawdę to 100m :-) nooo może 150m. Generalnie stwierdzam że będę elaborował 180grain Sierra spitzer btsp. To załatwi temat na bardzo długo. Jak wiecie dla myśliwego 20szt amunicji to dużo. Za jakiś czas będzie duża prasa i pewnie 223 i 308. Ale to spokojnie. Jeszcze się odezwę. Mam..... wiadomo kolejne pytania. Np. Czy spalanie 100% jest wskazane. Jak się ma tlumnik do obliczeń QL. Jak się ma zgnieciony czubek w soft pointach.... ? Ech jest tego sporo. Pozdrawiam.

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

Lesław
Posty: 136
Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2011, 21:11
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Wypełnienie łuski

Post autor: Lesław »

niemen1 pisze: niedziela, 27 sierpnia 2023, 23:14 Jak wiecie dla myśliwego 20szt amunicji to dużo.
Wiemy, że jest to mało i nie jest to powód do dumy czy chwalenia się. I stąd biorą się potem słowa - jak nie leży to znaczy czyste pudło... a smród padliny unosi się nad łowiskiem ...
likker_runner
Posty: 1567
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Re: Wypełnienie łuski

Post autor: likker_runner »

Ja bym mimo wszystko policzył sobie amortyzację sprzętu do elaboracji na planowanym zużyciu amunicji przez np. 5 lat.

Zwłaszcza że wariant bazowy w postaci Lee Loader + skracanie + mycie szczotką do probówek, raczej ogranicza finalny efekt. Nawet nie tak bardzo od strony precyzji wymaganej w łowiectwie, ale niezawodność / ekonomia już mogą ucierpieć.

Lee Loader formatuje tylko szyjkę. Z tym można żyć, ale pod warunkiem utrzymywania ciśnienia poniżej powiedzmy że 45 000 psi. Powyżej tego mosiądz "płynie", więc po 2, najwyżej 4 strzałach na ciśnieniu rzędu 60 000 psi łuska bez formatu FL przestanie niezawodnie wchodzić do komory, co jeszcze bardziej zmniejsza ekonomiczny sens elaboracji - zasadzający się przecież głównie na wielokrotnym używaniu jednej łuski.

Zredukowany limit ciśnienia oznacza obniżenie osiągów mocno poniżej amunicji firmowej. No i sugerowałbym raczej jakiś jednobazowy proch do takich zabaw - Tubal 5000 doskonale śmiga na wielokrotnym formatowaniu samej szyjki w ładowaniach lekko zredukowanych, zapewniając dobre wypełnienie przy tym (niska gęstość usypowa 800g/l, przynajmniej w partiach z którymi miałem do czynienia). D073.6 jest na przeciwnym biegunie - redukcja naważki może oznaczać nawet problemy z zapłonem i ryzyko SEE (kalkulatory naważek tego nie liczą).

No i w razie pójścia w ładowania zredukowane należałoby zainteresować się np. pociskami z kalibru .30-30, żeby dobrze pracowały przy niższej prędkości. Oczywiście sprawdzając czy geometria pasuje - COL oraz odstęp od gwintu przy osadzaniu na rowek do crimpu.
ODPOWIEDZ