Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Moderatorzy: wierzba, P_iter

Xris
Posty: 14
Rejestracja: wtorek, 02 stycznia 2024, 13:14

Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: Xris »

Witam szanowne grono!

Jest to mój pierwszy post na tym forum, mam nadzieję, że nie ostatni i że sporo się od Was nauczę :)

Dużo czytałem forum odnośnie sprzętu, pocisków, prochów i chcę zacząć swoją przygodę z elaboracją na początek od elaboracji myśliwskiej.
Wstępnie mam wybrane komponenty i chciałbym żeby ktoś z Was doradził czy mogą być lub co i na co zmienić.

Kalibry:
8x57JS - lufa 56cm, gwint 1:9,5
223Rem - lufa 61cm varmint, gwint 1:12
308Win - lufa 56cm, gwint 1:10 (muszę potwierdzić)

Póki co sprzęt do elaboracji mam wybrany taki:
- prasa Redding Big Boss II
- matryce Lee Collet do szyjki + Forster Bench Rest (FL + osadzająca) do wszystkich kalibrów
- shellholdery Redding nr 1, nr 10
- waga Lyman Brass Smith 500 lub Lyman Pro-Touch 1500 (którą bardziej polecacie?)
- mikrodozownik prochu Lyman Brass Smith
- trymer do skracania łusek Lyman - Universal Case Trimmer

Pociski od których chciałbym zacząć (ktoś poleci inne - sprawdzone w boju?)
8x57JS - Norma Vulkan 196gr
223Rem - Hornady V-max 55gr + Norma Oryx 55gr
308Win - Norma Vulkan 180gr

Spłonki:
Ginex LR i SR

Proch:
Reload Swiss RS50 dla 8x57JS i 308Win
Reload Swiss RS40 dla 223Rem

Tu mam chyba największy dylemat bo przeglądałem różne tabele i np w tabeli RS widzę że 223Rem na Oryxie 55gr można sypać RS40/50/52...

Z góry dziękuję za wszelkie sugestie co w tym zestawie zmienić oraz jaki proch wybrać do w/w kalibrów
lechu
Posty: 880
Rejestracja: poniedziałek, 06 maja 2013, 11:05
Lokalizacja: pomorskie

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: lechu »

.223 na RS40
.308 lepiej na RS52, 8x57 chyba też
Matryce Forster są bardzo dobre, ale do celów myśliwskich ( i nie tylko ) wystarczą zwykłe RCBS'a.
Xris
Posty: 14
Rejestracja: wtorek, 02 stycznia 2024, 13:14

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: Xris »

Powiedzmy, że chciałbym uzyskać skupienie 1MOA na 100m...
Jest to osiągalne? Wystarczą do tego zwykłe matryce RCBS/Redding? Będzie ciężko nawet na Forster? :P
Awatar użytkownika
Komes
Posty: 96
Rejestracja: wtorek, 12 lipca 2022, 12:41
Lokalizacja: Deutch Krone

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: Komes »

Xris pisze: wtorek, 02 stycznia 2024, 19:01 Powiedzmy, że chciałbym uzyskać skupienie 1MOA na 100m...
Oczywiście, że zwykłe RCBS wystarczą. 1 MOA nie jest niczym nadzwyczajnym i spokojnie to osiągniesz. W całej tej zabawie największą rolę odgrywa dbałość o szczegóły, precyzja w działaniu, opanowanie wszystkich etapów procesu i solidna analiza wyników. Bez tego nawet hiper matryce i turbo narzędzia nic nie zmienią.
Także śmiało działaj, nie zrażaj się niepowodzeniami a wyniki na pewno przyjdą :)

powodzenia!
Obrazek
x-bolt
Posty: 152
Rejestracja: piątek, 21 czerwca 2019, 12:52
Lokalizacja: podlaskie

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: x-bolt »

Spłonki Ginex LR są ndwymiarowe. W łuskach Normy nie dało się wcisnąć do konca,
może to tylko moje takie były :oops:
Xris
Posty: 14
Rejestracja: wtorek, 02 stycznia 2024, 13:14

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: Xris »

A coś na temat wagi, mikrodozownika i trymera? Warte to coś?

Łuski mam swoje raz strzelone, Brenneke, S&B, Hornady i Fiocchi
Komes pisze: wtorek, 02 stycznia 2024, 20:20 Oczywiście, że zwykłe RCBS wystarczą. 1 MOA nie jest niczym nadzwyczajnym i spokojnie to osiągniesz. W całej tej zabawie największą rolę odgrywa dbałość o szczegóły, precyzja w działaniu, opanowanie wszystkich etapów procesu i solidna analiza wyników. Bez tego nawet hiper matryce i turbo narzędzia nic nie zmienią.
Właśnie precyzja i zwracanie uwagi na detale, to mnie skłoniło do elaboracji :D
Jestem trochę pedantyczny pod tym względem
Jeżeli zejdę do 0,5 MOA to jeszcze lepiej

Co teoretycznie zyskam stosując matryce Forstera zamiast Reddinga z poniższych linków?
https://parabellum.pl/forster-zestaw-2- ... -rest.html
https://parabellum.pl/redding-zestaw-ma ... ugiej.html

Do szyjki chcę stosować Lee Collet, tak tutaj wyczytałem
Awatar użytkownika
matthius
Posty: 698
Rejestracja: niedziela, 13 września 2015, 17:08

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: matthius »

Xris pisze: wtorek, 02 stycznia 2024, 23:05 Co teoretycznie zyskam stosując matryce Forstera zamiast Reddinga z poniższych linków?
https://parabellum.pl/forster-zestaw-2- ... -rest.html
https://parabellum.pl/redding-zestaw-ma ... ugiej.html
Nic, praktycznie ta sama jakość.
Jeżeli chcesz formatować szyjkę, to matryca FL nie będzie potrzebna. Więc zamiast kupować zestaw, kup po prostu wygodną w użyciu matrycę osadzającą i matrycę "body" (do części butelkowej).
likker_runner
Posty: 1567
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: likker_runner »

Lee Collet jako alternatywa czy dodatkowe formatowanie szyjki po FL? Jak dla mnie ten drugi wariant to dość ryzykowna idea - może się okazać, że stalowy mandryl będzie szorował na dużej długości. Lepsze są już specjalne matryce do ekspandowania szyjki, gdzie można precyzyjnie dobrać średnicę, a czasem nawet kupić ekspander z węglików spiekanych, dający mniejsze tarcie.

Generalnie to sam Collet jest dobry, jeżeli zgodzimy się na obniżenie osiągów. Mosiądz łuski "płynie" powyżej 44000 psi ciśnienia. Jeżeli zejdziemy poniżej tej wartości z ciśnieniem max, wtedy można łuskę używać wielokrotnie bez formatowania FL i będzie się niezawodnie ryglować, pod warunkiem że będzie strzelana w tej samej broni. Przyrost długości też robi się niewielki do zerowego, więc zdarza się, że trzeba tylko sprawdzać długość, a niekoniecznie skracać.

Są tu różne możliwości - zgodzić się (w .308 Win) na obniżenie osiągów do poziomu nieco powyżej .30-30 ew. stosować wolniejszy proch raczej na dole zakresu naważki i mieć trochę więcej brudu, huku i ziania ogniem. Sam osobiście lubię Vectan Tubal 5000 w takich ładowaniach, nowsze partie mają niską gęstość usypową na poziomie 800g/l, więc jest unikalna kombinacja niskiej (jak na tak wolny proch) naważki z dużym wypełnieniem, do tego dość czysto się spala. Choć nie obiecuję tego na 100%, oni mają problem z powtarzalnością między partiami. Dobrze jest też mieć pocisk dobrze pracujący dla obniżonej prędkości.

Ten system jest raczej wątpliwy w .223 Rem, energia może być za niska.
Awatar użytkownika
matthius
Posty: 698
Rejestracja: niedziela, 13 września 2015, 17:08

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: matthius »

likker_runner pisze: środa, 03 stycznia 2024, 08:31 Lee Collet jako alternatywa czy dodatkowe formatowanie szyjki po FL? Jak dla mnie ten drugi wariant to dość ryzykowna idea - może się okazać, że stalowy mandryl będzie szorował na dużej długości. Lepsze są już specjalne matryce do ekspandowania szyjki, gdzie można precyzyjnie dobrać średnicę, a czasem nawet kupić ekspander z węglików spiekanych, dający mniejsze tarcie.
Potwierdzam. Kilka razy próbowałem użyć matrycy collet jako bieda ekspandera. Działa, ale opór jest znacznie większy niż się spodziewałem. Średnica szyjki zmienia się tylko w niewielkim stopniu - mandrela jest za cienka (dla .308, Lee collet ma .3055 vs .307 u Wilsona).

Natomiast od kilku lat formatuję łuski dwuetapowo - szyjkę Lee collet, a resztę za pomocą Redding body. Nic się nie tnie, nawet po 8 elaboracjach.
wujo
Posty: 67
Rejestracja: poniedziałek, 27 lutego 2023, 13:29

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: wujo »

Jeżeli chodzi o wagę, to bezwzględnie bym brał urządzenie combo: wagę z dozownikiem. To bardzo, ale to bardzo przyspiesza pracę. W życiu bym się nie zdecydował na wagę szalkową.
Xris
Posty: 14
Rejestracja: wtorek, 02 stycznia 2024, 13:14

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: Xris »

Dobór matryc zrobiłem przeglądając forum

Założenie mam takie:
(Łuski moje i używane w jednej i tej samej broni)
- jeżeli nie trzeba robić FL to robię tylko szyjkę (Lee Collet) - podobno nie męczy tak łuski i można siłą docisku i wkręceniem matrycy regulować zacisk szyjki
- osadzanie pocisku na Forster Bench Rest

- jeżeli potrzeba zrobić FL po kilku strzałach lub na kupnych łuskach to wtedy robię FL na Forster Bench Rest

Czy takie podejście jest ok?
Czy lepiej Lee Collet + Redding Body + Redding osadzająca?
Dopiero zaczynam więc zdaje się na wasze rady, nie chce kupić czegoś i za chwilę kupować kolejnych matryc ale też nie chce kupić matrycy za 2kpln żeby się "marnowała" :wink:
likker_runner
Posty: 1567
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: likker_runner »

matthius pisze: środa, 03 stycznia 2024, 08:55 Natomiast od kilku lat formatuję łuski dwuetapowo - szyjkę Lee collet, a resztę za pomocą Redding body. Nic się nie tnie, nawet po 8 elaboracjach.
Zgadzam się w 100%.

Ekspandery - nieważne czy oddzielne, czy oliwki w matrycy FL, mają zasadniczy problem - łuski różnią się grubością mosiądzu czy jego twardością / sprężystością, dlatego po ekspandowaniu dostajemy różne średnice wewnętrzne szyjki czy napięcie szyjki - zależnie od wszystkiego - producent, partia, historia użytkowania łuski czy nawet rozrzut produkcyjny. Dlatego ekspandery / bushingi można i trzeba kupować w kompletach z krokiem średnicy 0.001" albo nawet 0.0005". I zawsze będzie sporo kramu z dobraniem właściwego.

Collet ma tu wielką zaletę w postaci sposobu działania - dociska do mandryla, a nie formatuje za mocno pod rozepchnięcie ekspanderem - które daje nie zawsze przewidywalne "odbicie" na sprężystości mosiądzu. Dlatego właśnie strategia Body + Collet może być najtańszym i najsensowniejszym sposobem zrobienia bardzo dobrze. W najgorszym razie trzeba będzie dokupić (po taniości) mandryl undersize.

Z kolei doświadczenia amerykańskie w rodzaju Lee Loader (elaboracja "młotkowa" z formatowaniem samej szyjki) czy Collet, oba na obniżonym ciśnieniu, pokazują, jak zrobić jako tako za taniochę (w tym bardzo długie życie łuski). Trudno znaleźć kaliber, który położył więcej mięsa niż .30-30, a .308 Win na ciśnieniu poniżej 44000 psi nadal przewyższy go osiągami z uwagi na większą pojemność łuski. Tylko że u nas coś takiego ma średni sens, bo głównym składnikiem kosztu amunicji jest i tak pocisk. Amerykanie często sami odlewają. Z kolei u nas może być problem z dostępnością pocisku dobrze pracującego na obniżonej prędkości. Pomaga tu tylko limit 200m, podczas gdy pociski bywają przystosowane do działania na większym dystansie, a więc i z mniejszą prędkością. Generalnie obniżenie ciśnienia jest mniej więcej ekwiwalentne (utrata prędkości, konieczność wnoszenia większych poprawek do celowania) zwiększeniu dystansu.
Xris pisze: środa, 03 stycznia 2024, 10:09 Dobór matryc zrobiłem przeglądając forum

Założenie mam takie:
(Łuski moje i używane w jednej i tej samej broni)
- jeżeli nie trzeba robić FL to robię tylko szyjkę (Lee Collet) - podobno nie męczy tak łuski i można siłą docisku i wkręceniem matrycy regulować zacisk szyjki
- osadzanie pocisku na Forster Bench Rest

- jeżeli potrzeba zrobić FL po kilku strzałach lub na kupnych łuskach to wtedy robię FL na Forster Bench Rest

Czy takie podejście jest ok?
Czy lepiej Lee Collet + Redding Body + Redding osadzająca?
Dopiero zaczynam więc zdaje się na wasze rady, nie chce kupić czegoś i za chwilę kupować kolejnych matryc ale też nie chce kupić matrycy za 2kpln żeby się "marnowała" :wink:
Na początek kupiłbym samą Lee Collet (w zestawie z osadzaniem albo samą i osadzanie Redding / Forster) i spróbowałbym jak idzie. Gdyby ryglowanie zrobiło się problematyczne po paru strzałach (jednak wyższe ciśnienie) to dokupiłbym Body. FL z oliwką będzie dużo mocniej katować szyjkę.
Awatar użytkownika
matthius
Posty: 698
Rejestracja: niedziela, 13 września 2015, 17:08

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: matthius »

Jeżeli będziesz naprzemiennie używać różnych matryc, to zmienisz parametry spalania i uwalniania pocisku.

Tradycyjne matryce FL (z koralikiem), dają zazwyczaj mocniejszy zacisk szyjki, niż matryce Lee collet lub bushingowe.
Moje Forster i Lee dają w .308 zacisk około 0,003-0,004 cala.
Lee collet ze standardową mandrelą - około 0,002 cala.
Mandrela udersize - około 0,004 cala.

W zeszłym tygodniu sprawdzałem, jak to wpływa na prędkość wylotową w kalibrze .223 Rem:
- Redding body + Lee collet: 838 m/s
- Hornady FL: 854 m/s
- Lee FL: 849 m/s
Ten sam pocisk, ta sama łuska, ten sam proch i naważka.

W tym przypadku zmienił się także punkt trafienia. Na 100m, łuski po FL dawały przestrzeliny około 3-4 cm niżej. Pocisk opuszczał lufę, gdy ta oscylowała w innym punkcie.
likker_runner
Posty: 1567
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: likker_runner »

Większe napięcie szyjki (ciaśniejsza szyjka) to jednak nie sam miód (że niby prędkości większe wyszły) - przy osadzaniu jest większa szansa na deformację pocisku, czy struganie wiórów z płaszcza.
Xris
Posty: 14
Rejestracja: wtorek, 02 stycznia 2024, 13:14

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: Xris »

Czytając Wasze uwagi skłaniam się teraz do takiej opcji:

- Lee Collet (gdybym chciał mocniej zacisnąć szyjkę to wymieniam mandrelę na undersize)
- Redding Body
- Forster Bench Rest (osadzająca - możliwość przerobienia lub dokupienia oryginalnej śruby mikro)

Mam dostęp do parku maszynowego więc nawet zrobienie customowej mandreli wchodzi w grę :)

Co o tym myślicie? Czy za bardzo kombinuje? :P Będzie to lepsze rozwiązanie niż Lee Collet + zestaw Forster Bench Rest?
Awatar użytkownika
matthius
Posty: 698
Rejestracja: niedziela, 13 września 2015, 17:08

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: matthius »

likker_runner pisze: środa, 03 stycznia 2024, 11:21 Większe napięcie szyjki (ciaśniejsza szyjka) to jednak nie sam miód (że niby prędkości większe wyszły) - przy osadzaniu jest większa szansa na deformację pocisku, czy struganie wiórów z płaszcza.
Ależ oczywiście! Dla mnie lżejszy zacisk jest wygodniejszy - daje równiejsze osadzanie.

Stosując mocniejszy zacisk, muszę kontrolować każdą naważkę. Zmiana o 0.1gr mocno zmienia prędkość wylotową i punkt trafienia.

Przy lżejszym zacisku, węzły są bardziej tolerancyjne. W .223 Rem znalazłem zakres naważek, który daje bardzo zbliżone prędkości przy tym samym punkcie trafienia. Mogę sypać z dozownika o dokładności 0.1gr i nie robi to większej różnicy.
Awatar użytkownika
matthius
Posty: 698
Rejestracja: niedziela, 13 września 2015, 17:08

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: matthius »

Xris pisze: środa, 03 stycznia 2024, 11:53 Co o tym myślicie? Czy za bardzo kombinuje? :P Będzie to lepsze rozwiązanie niż Lee Collet + zestaw Forster Bench Rest?
Moim zdaniem - tak. W końcu sam tak robię, i to w dwóch kalibrach. :)
Jakbyś był zainteresowany, to mam dwie matryce Forstera BR do .308 Win - jedną mogę odstąpić. Leży od roku nieużywana, odkąd dodałem do drugiej mikrometr.
Xris
Posty: 14
Rejestracja: wtorek, 02 stycznia 2024, 13:14

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: Xris »

matthius pisze: środa, 03 stycznia 2024, 12:03 Leży od roku nieużywana, odkąd dodałem do drugiej mikrometr.
To Ty tutaj na forum pokazywałeś właśnie dodaną śrubę z mitutoyo do Forstera?
Czy robiłeś na wzór?
likker_runner
Posty: 1567
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: likker_runner »

Xris pisze: środa, 03 stycznia 2024, 11:53 Czytając Wasze uwagi skłaniam się teraz do takiej opcji:

- Lee Collet (gdybym chciał mocniej zacisnąć szyjkę to wymieniam mandrelę na undersize)
- Redding Body
- Forster Bench Rest (osadzająca - możliwość przerobienia lub dokupienia oryginalnej śruby mikro)

Mam dostęp do parku maszynowego więc nawet zrobienie customowej mandreli wchodzi w grę :)

Co o tym myślicie? Czy za bardzo kombinuje? :P Będzie to lepsze rozwiązanie niż Lee Collet + zestaw Forster Bench Rest?
Kol. Matthius dobrze pisze - że lepiej robić zawsze tak samo (sam Collet na niskim ciśnieniu, Body z jak najmniejszym zbiciem ramion + Collet na ciśnieniu wyższym) niż sam Collet ileś razy, aż zacznie się ciężko ryglować, a potem FL. Pierwsza strategia daje dużo bardziej stabilny kształt łuski, przy drugiej mamy przebieg piłokształtny z okresem np. 5 strzałów.

Dlatego zwłaszcza w razie eksplorowania wyższych ciśnień ważne jest dokupienie czegoś do pomiaru zbicia ramion - żeby nie formatować łuski za mocno.
Awatar użytkownika
matthius
Posty: 698
Rejestracja: niedziela, 13 września 2015, 17:08

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: matthius »

Xris pisze: środa, 03 stycznia 2024, 12:12 To Ty tutaj na forum pokazywałeś właśnie dodaną śrubę z mitutoyo do Forstera?
Nie, kupiłem odpowiednie części przez Parabellum.
To chyba kolega Piotr (piotrjub) zrobił sobie zestaw ze śrubą Mitutoyo.
Awatar użytkownika
matthius
Posty: 698
Rejestracja: niedziela, 13 września 2015, 17:08

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: matthius »

likker_runner pisze: środa, 03 stycznia 2024, 12:15 Dlatego zwłaszcza w razie eksplorowania wyższych ciśnień ważne jest dokupienie czegoś do pomiaru zbicia ramion
Ano właśnie, zapomnieliśmy uzupełnić koledze listę o suwmiarkę.
Pomiar ramion i CBTO jest bardzo przydatny, zwłaszcza w precyzji. Ale do celów łowieckich - wystarczy chyba samo ustawienie matrycy FL / body, aby zamek swobodnie się domykał.
wujo
Posty: 67
Rejestracja: poniedziałek, 27 lutego 2023, 13:29

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: wujo »

Xris pisze: środa, 03 stycznia 2024, 10:09
- jeżeli nie trzeba robić FL to robię tylko szyjkę (Lee Collet) - podobno nie męczy tak łuski i można siłą docisku i wkręceniem matrycy regulować zacisk szyjki
- osadzanie pocisku na Forster Bench Rest

- jeżeli potrzeba zrobić FL po kilku strzałach lub na kupnych łuskach to wtedy robię FL na Forster Bench Rest

Czy takie podejście jest ok?
Na YT Eric Cortina oraz dziesiątki topowych zawodników zza oceanu wyraźnie protestują przeciwko necksizing i sugerują bezwzględnie FL. Przekonałem się do ich argumentacji.

https://www.youtube.com/watch?v=lLG2kSrD40g
likker_runner
Posty: 1567
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: likker_runner »

To są zupełnie inne zakresy parametrów.

Topowi zawodnicy nie pomyślą nawet o ciśnieniu poniżej 44000 psi.

Jak ktoś sobie zamawia customa, może też zamówić dedykowaną matrycę FL, zrobioną tym samym rozwiertakiem komorowym, zrobionym jeszcze pod preferowaną markę łusek z ich grubością mosiądzu szyjki. Są też firmy oferujące zrobienie matryc pod przesłane im odstrzelone łuski.

Wtedy problemy z rozrzutem parametrów łusek nie są tak dokuczliwe. A nawet jak producent łusek coś zmieni, to zawodnik i tak po sezonie zamawia nową lufę wraz z matrycami.

Argument o możliwości zatarcia rygli nie działa, jeżeli stosujemy matrycę body (albo niskie ciśnienie).

W kwestii szyjki - ja tam wolę dociskać do mandryla niż formatować za mocno, a potem ekspandować. Niestety - producent normalnych matryc pod kaliber, woli zrobić część szyjkową ciaśniej, bo najgorsze co może być z jego punktu widzenia, to cienki mosiądz i sformatowanie za słabe, aż do wpadania pocisków i reklamacji. Przy formatowaniu zbyt silnym i ekspandowaniu najwyżej będzie krótsza żywotność łusek (i większy rozrzut napięcia szyjki), co producenta matryc nie boli.
wierzba
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 714
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
Lokalizacja: Józefosław

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: wierzba »

Jeśli zaczynasz przygodę od elaboracji amunicji do polowania to rób tylko format FL. Zamiast kombinowania z szyjką, ocolletem czy body kup lub zrób przyrząd do pomiaru headspace i zbijaj ramiona więcej niż mniej ( nie 0.001-0.002" tylko jak do samopowtarzalnej 0.003-0.005").

Dzięki temu unikniesz szarpania się z zamkiem kiedy przyjdzie Ci oddać szybko drugi strzał w łowisku i zaryglować wielokrotnie rozładowywany nabój.
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
Awatar użytkownika
Komes
Posty: 96
Rejestracja: wtorek, 12 lipca 2022, 12:41
Lokalizacja: Deutch Krone

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: Komes »

Tak się właśnie zastanawiam czy do łowiectwa te wszystkie czary są w ogóle potrzebne? Czy nie lepiej zacząć od prostego procesu i go opanować? Matryca FL, sumienna segregacja łusek i pocisków do łowiectwa w polskich realiach wystarczy. Im więcej kombinacji na raz tym więcej może pójść nie tak. Powstaje więcej zależności, które przy małym doświadczeniu w razie problemu utrudniają jego rozwiązanie. Nasze przepisowe 200m to nie zawody F-Class;) Ale oczywiście zrobisz jak uważasz :)
Obrazek
Awatar użytkownika
matthius
Posty: 698
Rejestracja: niedziela, 13 września 2015, 17:08

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: matthius »

Oczywiście. FL do łowiectwa spokojnie styknie. Sam go używałem w sporcie na początku.
Efektem ubocznym będzie większe rozciąganie łuski przy przepychaniu koralika przez szyjkę i konieczność częstego skracania łusek.

Zaproponowany przeze mnie proces dwuetapowy nie jest skomplikowany. Collet jest łatwy do ustawienia, a body ustawia się tak jak FL.
Koszt tego rozwiązania też nie wymaga sprzedania nerki.

Czy warto - niech już każdy oceni to indywidualnie.
likker_runner
Posty: 1567
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: likker_runner »

Podawałem już gdzie indziej link do tego filmu, gość jest doświadczonym myśliwym afrykańskim (sportowcem też), jego amunicję chętnie biorą w rozliczeniu tamtejsi PHs. I odsądza ekspandery (oliwki) z matryc FL od czci i wiary. Woli oddzielne matryce ekspandujące:

https://www.youtube.com/watch?v=9ISb0v4XSfY

Choć ja osobiście uważam kombinację Body + Collet za lepszą, bo nie ma nadmiernego formatowania szyjki, a następnie jej rozpychania.
wierzba
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 714
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
Lokalizacja: Józefosław

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: wierzba »

matthius pisze: środa, 03 stycznia 2024, 19:05 Efektem ubocznym będzie większe rozciąganie łuski przy przepychaniu koralika przez szyjkę i konieczność częstego skracania łusek.
Uważasz że łuski wydłużają się w wyniku przeciągania ekspandera przez szyjkę ? Przecież to bzdura ...
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
Xris
Posty: 14
Rejestracja: wtorek, 02 stycznia 2024, 13:14

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: Xris »

Analizując wszystkie Wasze wypowiedzi chyba bardziej skłaniam się do opcji Collet + Body (mniejsze obciążenie łuski, bardziej powtarzalny kształt łuski przy każdej elaboracji - jeżeli się mylę, poprawcie mnie)

Jeżeli chodzi o matryce osadzającą, Forster Bench Rest ma tuleję prowadzącą łuskę i pocisk podobną do tej w Redding Competition
Czy to daje dużą przewagę nad zwykłą osadzającą Redding/RCBS? Wiem, że do Forstera można dołożyć śrubę mikrometryczną w razie dalszego "rozwoju", czy coś poza tym jeszcze jest na korzyść właśnie Forstera?
Awatar użytkownika
matthius
Posty: 698
Rejestracja: niedziela, 13 września 2015, 17:08

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: matthius »

To moja obserwacja.
Łuska .308 po formacie w matrycy FL urosła mi około 0,3mm.
Format w matrycy body wydłużył łuskę o mniej niż 0,1mm.

Moim zdaniem irracjonalne jest oczekiwać, że koralik rozpycha metal szyjki tylko w jednym kierunku - na boki.

Co do przewagi w osadzaniu - tuleja ma za zadanie ustawić pocisk osiowo względem łuski. Na ile to pomaga w tarczy, nie wiem. Forstera kupiłem trochę z przypadku. Okazał się wygodny w ustawianiu i dobrze trzymał zadaną głębokość osadzania z każdym pociskiem jakiego użyłem.
Ostatnio zmieniony środa, 03 stycznia 2024, 21:48 przez matthius, łącznie zmieniany 1 raz.
likker_runner
Posty: 1567
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: likker_runner »

Robiłem pomiary tego zjawiska i wskazałbym raczej na formatowanie FL, nawet bez ekspandera, ale ono działa trochę jak "wywoływacz" deformacji spowodowanych rozdęciem pod dużym ciśnieniem > 44000 psi, z "płynięciem" mosiądzu od podstawy w kierunku szyjki. W końcu w kalibrach pistoletowych tego praktycznie nie ma, mimo że rozdęcie strzałem, a następnie ściśnięcie formatem występuje.
wierzba
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 714
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
Lokalizacja: Józefosław

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: wierzba »

Likker_runner dzięki za wyjaśnienie mechanizmu wydłużania się łusek, stąd też donaty i inne atrakcje.
Ekspaderem można najwyżej podnieść ramiona, ciągnąc na sucho po zbyt ciasnej szyjce (bo grubej)

Xris, zacznij od formatu FL z poprawnego ustawioną matrycą, kupując komplet Forstera FL+seat Benchrest będziesz miał pewność że kupiłeś naprawdę dobry komplet matryc (chyba że trafisz na walnięte :)) i doskonały punkt wyjścia. W znakomitej większości kalibrów myśliwskich szybciej gniazdo spłonki Ci puści niż szyjkę zmasakrujesz robiąc FL.
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
Xris
Posty: 14
Rejestracja: wtorek, 02 stycznia 2024, 13:14

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: Xris »

Yyy już myślałem, że mam matryce wybrane :med/:

Czyli jeżeli będę elaborował poniżej 44000psi to łuska teoretycznie się nie będzie wydłużać i wystarczyłby tylko Collet + osadzająca?
A jak powyżej tego ciśnienia to łuska będzie się wydłużać i wtedy potrzeba FL + trim + osadzająca?
wierzba
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 714
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
Lokalizacja: Józefosław

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: wierzba »

Jak jedziesz na strzelnicę to masz wypieszczone kuleczki w zamszowym pudełeczku, ładujesz do komory i strzelasz, tutaj neck tension .001" i łuska mocno dopasowana do komory są pożądane.

W łowisku ładujesz, rozładowujesz, często naboje trafiają do kieszeni, mogą złapać jakieś zanieczyszczenia, wiatr zawieje, zakurzy i już będzie problem z przeładowanie, trzy razy rozładujesz broń i Twoja idealna długość pójdzie się kochać lub, co gorsza, pocisk wejdzie głębiej. Do polowania naprawdę lepiej mieć łuski po FL i lepsze trzymanie szyjki, z jakiegoś powodu pociski stosowane w łowiectwie zwykle maja crimp groove a na stricte tarczowych takiego wynalazku nie znajdziesz. Fanem crimpowania nie jestem, mocniejsze trzymanie szyjki wystarczy. Chyba że używasz naprawdę ciężkich kluch, czy magazynków rurowych, wtedy dodatkowy zacisk może okazać się konieczny.

Nie twierdzę że pomysł body+collet jest kompletnie chybiony, po prostu do polowania wybrałbym FL, a do precyzji nie wybrałbym body+collet.

Kwestię ciśnienia pod wpływem którego płynie mosiądz olej na początku, strzelasz, łuski się wydłużają to po prostu je trymuj żeby było bezpiecznie, tutaj najtańszy zestaw Lee sprawdza się bardzo dobrze.
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
likker_runner
Posty: 1567
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: likker_runner »

Pojawia się tu zasadnicze pytanie o sposób mycia łusek. To może w znacznym stopniu wpływać na decyzje co do logiki procesu elaboracji w ogólności i doboru matryc w szczególności.

Tumbler mokry z wsadem nierdzewnym? Myjka ultradźwiękowa? Szczotka do probówek? Zwykły wycior na sucho?
Awatar użytkownika
matthius
Posty: 698
Rejestracja: niedziela, 13 września 2015, 17:08

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: matthius »

likker_runner pisze: środa, 03 stycznia 2024, 21:47 Robiłem pomiary tego zjawiska i wskazałbym raczej na formatowanie FL, nawet bez ekspandera, ale ono działa trochę jak "wywoływacz" deformacji spowodowanych rozdęciem pod dużym ciśnieniem > 44000 psi, z "płynięciem" mosiądzu od podstawy w kierunku szyjki.
Po wykręceniu ekspandera z matrycy Forster, łuska wyciągnęła się tak jak w matrycy body - o mniej niż 0,1mm.
Możliwe, że częściową winę ponosi tutaj używany przeze mnie lubrykant. Przed formatem, spryskuję łuski preparatem Hornady One Shot. Trudno powiedzieć, ile tego specyfiku osiada wewnątrz szyjki - chyba niezbyt dużo. W każdym razie największy opór czuję właśnie podczas przeciągania koralika przez szyjkę.

Odnośnie słabego vs silnego zacisku na szyjce. Oba kalibry elaboruję do semi-auto (AR-15 i SR-25). Jak wiecie, proces ładowania naboju do komory jest w nich równie delikatny, jak młotek wobec gwoździa - szczególnie w tym większym kalibrze. Po wprowadzeniu naboju do komory, ramiona łuski .308 Win są zbite o dodatkowe 0,002-0,003". Ale pocisk (Scenar 185gr, duża klucha) praktycznie się nie wysuwa z łuski. Więc zacisk dawany przez Lee collet zupełnie mi wystarczy.
wierzba
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 714
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
Lokalizacja: Józefosław

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: wierzba »

Collet colletowi nie równy, różne są mandrele, łuski też są różne, od grubości ścianek po sprężystości mosiądzu.

Mój w .223 daje .221" i tu nie wahałbym się żeby wsadzić takiego naboju do AR15, w .308 mam tylko 0.001" cala różnicy między średnicą wewnętrzną łuski a średnicą pocisku i do wielokrotnego ładowania i rozładowywania czy AR10 to za mało.

Dla dociekliwych: nie, nie mam średnicówki, tak, wiem, te moje pomiary suwmiarką są mało warte.
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
likker_runner
Posty: 1567
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: likker_runner »

matthius pisze: czwartek, 04 stycznia 2024, 08:06 Po wykręceniu ekspandera z matrycy Forster, łuska wyciągnęła się tak jak w matrycy body - o mniej niż 0,1mm.
Możliwe, że częściową winę ponosi tutaj używany przeze mnie lubrykant. Przed formatem, spryskuję łuski preparatem Hornady One Shot. Trudno powiedzieć, ile tego specyfiku osiada wewnątrz szyjki - chyba niezbyt dużo. W każdym razie największy opór czuję właśnie podczas przeciągania koralika przez szyjkę.
Mimo wszystko skracanie jest niezbędne, zarówno w wariantach Body + Collet, jak i polecanym przez DDO FL bez oliwki, a potem oddzielny ekspander - bardziej ściskający niż rozciągający łuskę. Różnica między nimi a klasycznym FL z oliwką jest co najwyżej ilościowa, nie jakościowa. Jedyny sposób na uniknięcie skracania (choć leninowskie "ufać ale sprawdzać" jest nadal wskazane) to niskie ciśnienie + Collet.

Hornady One Shot - ciekawe że Lee Precision w swoim FAQ zdecydowanie go odradzają. Ponoć za słabo smaruje. Być może matryce FL innych producentów są lepiej wypolerowane.

Tak czy siak smarowanie to zmora - albo środek smaruje dobrze, albo jest bezpieczny dla spłonek i prochu. Więc pojawia się dylemat czy myć po obróbkach wymagających smarowania. A także czy smar nie jest ropopochodny i czy dobrze się zmywa.

Wracając do adremu - wiadomo jak jest na rynku - różne wymiary łusek, a co najgorsze i komór w broni. W przypadku broni z półki jest to loteria - czy nasz egzemplarz miał komorę robioną rozwiertakiem świeżym czy przechodzonym. Dlatego jeden będzie miał lepsze wyniki na takiej matrycy, inny na innej. Nawet najlepszy sposób przygotowania łusek może zależeć od tych czynników.

Ja w tej sytuacji zastanowiłbym się nad wariantem z eliminacją ekspandera w ogóle. Przecież w łowiectwie strzela się mało w porównaniu ze sportem. Zacząć należałoby od zapasiku np. 200 albo i 500 łusek jednego solidnego producenta (Lapua, Starline). Wystarczy żeby dopracować elaborację, potrenować i jeszcze pozyskać trochę zwierzyny. Albo wybrać jakiś dobry nabój firmowy, z niego strzelać przez dłuższy czas i w ten sposób pozyskać zapas możliwie dobrych i powtarzalnych wymiarowo łusek.

A potem skorzystałbym z oferty amerykańskich specjalistów. Są firmy oferujące zrobienie customowej matrycy FL na podstawie przesłanych 3 odstrzelonych łusek. Tylko dogadałbym się z nimi, żeby zrobili matrycę zbijającą ramiona i formatującą nieco silniej niż dla sportowca. Na czymś takim te 200 łusek powinno pożyć długo. A jak się skończą, sprawdzamy czy nowe mają podobną grubość mosiądzu szyjki, w najgorszym razie trzeba będzie powtórzyć numer z zamawianiem matrycy. Kto wie czy nie wyjdzie taniej niż bushingi, ekspandery ew. w ekstremum sprzęt do toczenia szyjek.
Awatar użytkownika
matthius
Posty: 698
Rejestracja: niedziela, 13 września 2015, 17:08

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: matthius »

wierzba pisze: czwartek, 04 stycznia 2024, 09:51 Collet colletowi nie równy, różne są mandrele, łuski też są różne, od grubości ścianek po sprężystości mosiądzu.

Mój w .223 daje .221" i tu nie wahałbym się żeby wsadzić takiego naboju do AR15, w .308 mam tylko 0.001" cala różnicy między średnicą wewnętrzną łuski a średnicą pocisku i do wielokrotnego ładowania i rozładowywania czy AR10 to za mało.
Pomyśl może nad zamówieniem mandreli undersize, powinna dać zacisk o 0,002" mocniejszy niż standardowa.

To prawda, AR-10 / SR-25 to wyjątkowo skuteczny młotek kinetyczny. :)
Jedno ładowanie przy zacisku 0,002" nie robi różnicy, ale kolejne próby dają coraz większe wysunięcie pocisku z szyjki. Nawet po zastosowaniu matrycy FL lub mandreli undersize.

Ostatecznie - każdy i tak musi sam dojść do tego, jaki proces elaboracji najbardziej mu odpowiada. Ja do łowiectwa zastosuję ten sam, co do LR. FL pozostanie na prasie progresywnej, do zabaw w niedzielnego komandosa na 15-25m.
Xris
Posty: 14
Rejestracja: wtorek, 02 stycznia 2024, 13:14

Re: Pierwsza elaboracja - dobór sprzętu i komponentów

Post autor: Xris »

wierzba pisze: czwartek, 04 stycznia 2024, 06:01 Jak jedziesz na strzelnicę to masz wypieszczone kuleczki w zamszowym pudełeczku, ładujesz do komory i strzelasz, tutaj neck tension .001" i łuska mocno dopasowana do komory są pożądane.

W łowisku ładujesz, rozładowujesz, często naboje trafiają do kieszeni, mogą złapać jakieś zanieczyszczenia, wiatr zawieje, zakurzy i już będzie problem z przeładowanie, trzy razy rozładujesz broń i Twoja idealna długość pójdzie się kochać lub, co gorsza, pocisk wejdzie głębiej. Do polowania naprawdę lepiej mieć łuski po FL i lepsze trzymanie szyjki, z jakiegoś powodu pociski stosowane w łowiectwie zwykle maja crimp groove a na stricte tarczowych takiego wynalazku nie znajdziesz. Fanem crimpowania nie jestem, mocniejsze trzymanie szyjki wystarczy. Chyba że używasz naprawdę ciężkich kluch, czy magazynków rurowych, wtedy dodatkowy zacisk może okazać się konieczny.
Tu się zgadzam, tzn jeżeli chodzi o typowe obchodzenie się z ammo na strzelnicy (sport) i w łowisku, w sporcie 1 ładowanie 1 strzał, w łowisku czasami się zdarzy :D ale częściej jest ładowanie i rozładowywanie...
Co do ammo, ja trzymam w magazynku w kieszeni przed ładowaniem, nie noszę luzem i uważam żeby końcówki się nie deformowały :P
wierzba pisze: czwartek, 04 stycznia 2024, 06:01 Nie twierdzę że pomysł body+collet jest kompletnie chybiony, po prostu do polowania wybrałbym FL, a do precyzji nie wybrałbym body+collet.

Kwestię ciśnienia pod wpływem którego płynie mosiądz olej na początku, strzelasz, łuski się wydłużają to po prostu je trymuj żeby było bezpiecznie, tutaj najtańszy zestaw Lee sprawdza się bardzo dobrze.
Jedno co mnie zastanawia, to jeżeli teoretycznie robię FL, nie patrzę na ciśnienie (>44000), łuska się wydłuża, trimuje ją... to czy kolejna elaboracja nie będzie już inna od tej poprzedniej? W końcu łuska "popłynie" a ja ją skrócę czyli będzie inna niż wcześniej.

Właśnie z uwagi na to myślałem, że to rozwiązanie z Body + Collet (ew. dopasowanie mandreli) ograniczy "zmianę" łuski i da bardziej powtarzalny proces jak FL
likker_runner pisze: czwartek, 04 stycznia 2024, 07:41 Pojawia się tu zasadnicze pytanie o sposób mycia łusek. To może w znacznym stopniu wpływać na decyzje co do logiki procesu elaboracji w ogólności i doboru matryc w szczególności.

Tumbler mokry z wsadem nierdzewnym? Myjka ultradźwiękowa? Szczotka do probówek? Zwykły wycior na sucho?
Póki co myjka ultradźwiękowa + szczotka, nie planuję robić partii po 200-500szt raczej bardziej 50-100szt max :wink:
ODPOWIEDZ