Elaboracja .32 S&W Long

PAMIĘTAJ, ŻE ELABORUJESZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Elaboracje sprawdzone oraz w fazie testów

Moderatorzy: wierzba, P_iter

Awatar użytkownika
longin
Posty: 156
Rejestracja: poniedziałek, 03 października 2011, 12:41
Lokalizacja: Wołomin

Post autor: longin »

Ale cienkie ścianki ma lapua kiedyś rozcalałem ale nie zapisałem wyników w kajecie. Dla porównania Fiochi pomiędzy 0,14 a 0,17 mm a SB potrafiły przekroczyć 0,20 mm.
Dla mnie obsadzenie pocisku który wchodzi z tak małą siłą jest niedopuszczalne z uwagi na bezpieczeństwo, pon.. zachodzi prawdopodobieństwo wsuwania się pocisków podczas "akcji" broni w trakcie strzału. Nabój 32 S&W LWC jest słabym nabojem lecz trzeba pamiętać ze większość pistoletów na tą amo ma zamek swobodny co przy "pewnej wadze" takiego zamka daje dosyć silną i gwałtowną akcję wsteczną broni. Podczas dyskusji o krimpie który ma w głównej mierze w tej amo służyć zabezpieczeniu pocisku przed wysuwaniem pamiętajmy że odwrotne zjawisko jest tez niebezpieczne i to bardziej.
Kiedyś zrobiłem zbyt mały krimp w elaboracji 357 Mag.. i 3-ci strzał mało "nie urwał mi łap" pozostałe naboje w bębnie były wsunięte ponad 3 mm.
Chciałem w każdym razie powiedzieć 'młodym elaborantom" czytającym ten wątek że ciaśniej obsadzany pocisk to nic złego i absolutnie nie wyklucza zrobienia świetnej amunicji, a w tym sporcie nie najważniejsze są wbrew pozorom wyniki lecz to aby wrócić do domu z taką samą ilością otworów z jaką się z niego wyszło. :lol:
A swoją drogą jak pozbieram kilka sztuk 32-jek od rozmaitych producentów zamieszczę porównanie wymiarów pocisków, łusek i dokumentację foto. wraz z przeciętymi łuskami wzdłuż aby pokazać jakie są różnice pomiędzy producentami.
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Dużo racji w tym co pisze kolega Longin, ale nie do końca. Ja robiąc swoją amunicję formatuję łuski tak że 3/4 pocisku jestem w stanie wcisnąć do łuski palcami nie używając do tego żadnej siły i nie ma możliwości żeby pocisk wsunął się głębiej w trakcie strzelania na skutek odrzutu broni czy reakcji na akcję zamka, ponieważ łuska (nie wiem jak inne bo robię na S&B) zwęża się w kierunku denka (t.z. czym bliżej denka tym grubsze ścianki)
Nigdy tego nie mierzyłem, ale jest to wyraźnie odczuwalne przy osadzaniu pocisku na prasie, wyraźnie rośnie opór w czasie osadzania.
Tak więc moja amunicja jest bezpieczna w "obie strony" od przodu crimp a od tyłu zwężająca się łuska.
Nie mam mikro szlifierki żeby przeciąć swoją amunicję ale jak kolega Longin ma czas i chęci mogę zrobić jedną sztukę bez prochu i spłonki i podrzucić do klubu celem "dalszych badań przekrojowych" :wink:
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
Awatar użytkownika
longin
Posty: 156
Rejestracja: poniedziałek, 03 października 2011, 12:41
Lokalizacja: Wołomin

Post autor: longin »

To proste donkihot :) formatujesz łuskę jak sądze bez expandera którego trzeba by użyć aby przygotować łuskę pod kal.. "314 na całej długości pocisku od wewnątrz w dokładniścj 3 -4 miejsca po przecinku w inch (bo o tym była mowa). Natomiast pocisk wchodzi do połowy ciasnawo ale jednak palcami pon.. na takiej dł.. przygotowuje to matryca do kielicha tym odcinkiem "pilotującym'. Dokładnie tak to przewidział producent :)
Robię to piłką włosową o szerokości 0,25 mm.
Wezmę kilka kulek na rozpiłowanie a najlepiej ze 4 pudełka :lol:
Choćby dziś bo mam kilka naważek do sprawdzenia we wściekłej 38-ce.
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

longin pisze: Robię to piłką włosową o szerokości 0,25 mm.
Wezmę kilka kulek na rozpiłowanie a najlepiej ze 4 pudełka :lol:
Choćby dziś bo mam kilka naważek do sprawdzenia we wściekłej 38-ce.
Też nie mam, jedyne narzędzie jakie mam do cięcia metalu to szlifierka kątowa 2000W (chyba troszkę za duża?)
Co do tych 4 pudełek, kwestia dogadania przy jakiejś "wodzie rozmownej" 8-)
A dziś ze spotkania na strzelnicy dupa, leżę w łóżku, po mimo regularnego odkażania cytrynówką na miodzie i winkiem domowej roboty, nie uchroniłem się przed grypą.
Wracając do tematu przekroju mojej amo. jak troszkę wydobrzeję (może w piątek) przywiozę na strzelnicę sztukę "pustej" i zostawię Stanisławowi.
Jak Byś odebrał przy następnej wizycie, zrobił przekrój i fotkę wrzucił na forum to może inii zainteresowani (bądź zgłębiający) temat elaboracji .32 mieliby pogląd na to o czym piszę, bo dla nas temat jest oczywisty, ale dla nowicjuszy pewnie nie koniecznie.
:!--!
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
Awatar użytkownika
longin
Posty: 156
Rejestracja: poniedziałek, 03 października 2011, 12:41
Lokalizacja: Wołomin

Post autor: longin »

Stanowczo zbyt mało tego lekarstwa przyjmowałeś! [-X
Pokroję i twoją amo bo ile mogę kroić swoją .
Jak uzbieram jeszcze ze 3-4 inne, zrobię takie zestawienie z wszystkimi wymiarami i foto.
Na szybko zrobiłem "cesarskie cięcie" 357 Mag . To jak 32-ka tylko większa.
Załączniki
20180221_163536_resized.jpg
20180221_163536_resized.jpg (82.1 KiB) Przejrzano 3167 razy
d_bloch
Posty: 36
Rejestracja: czwartek, 12 lipca 2018, 21:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: d_bloch »

Witam kolegów "elaborantów".
1.) Mam pytanie odnośnie pocisków .32 SWC (kokila lee TL 314-90-SWC), a konkretniej jak głęboko należy osadzić kulę w łusce, albo inaczej ile może ona wystawać poza krawędź łuski?
Ejsmont pisze że ta kwestia jest indywidualna w zależności od danego egzemplaża broni i że trzeba to sprawdzić empirycznie. Sprawa jest u mnie o tyle prostsza że strzelam z rewolweru Alfa, więc odchodzi problem zmieszczenia się naboju w magazynku i sprawności dosyłania. Pozostaje tylko usytuowanie krawędzi pocisku względem stożka przejściowego w rewolwerze. Ewentualnie czy ktoś mógłby opublikować takie zdjęcie gotowego naboju z tąże kulą?

2.) Jako żółtodziub zaczynam dopiero przygodę i po przeczytaniu i wyciągnienciu wniosków z Waszych błędów i sukcesów, startuję od prasy Boss Redding i matryc Lyman Carbide. Zanim zacznę sam odlewać pociski (spory zapas ołowiu i cyny) chcę zacząć zupełnie od podstaw, czyli skorzystać z gotowych komponentów.

Jakie kule polecicie zakupić tak na zupełnie pierwsze elabo, aby nie sprawiło mi to zbyt dużo problemów i abym się nie zraził?
Proch chcę nabyć Lovexa 032 jeśli ma to znaczenie.
Awatar użytkownika
longin
Posty: 156
Rejestracja: poniedziałek, 03 października 2011, 12:41
Lokalizacja: Wołomin

Post autor: longin »

A rewolwer to 32 SW czy 32 SW WC?
lechu
Posty: 878
Rejestracja: poniedziałek, 06 maja 2013, 11:05
Lokalizacja: pomorskie

Post autor: lechu »

Jeżeli rewolwer Alfa, to wypada na kaliber .32 S&W long.
Na początek raczej pociski WC, będzie najłatwiej kupić i elaborować.
Awatar użytkownika
longin
Posty: 156
Rejestracja: poniedziałek, 03 października 2011, 12:41
Lokalizacja: Wołomin

Post autor: longin »

Jak long to i stożek dalej jak w broni dedykowanej do WC gdzie wystarczy niewiele. Pomiar ogive naboju 32 long da ci wstępną wiedzę gdzie stożek. Albo bardziej precyzyjnie to odstrzelona łuska i pocisk wsunięty tylko odrobinę , wtykasz do bębna aż kryza dotknie bębna i wyciągasz. Pocisk opierając się o stożek zostanie wsunięty i masz już bazę do pomiarów na początek.
d_bloch
Posty: 36
Rejestracja: czwartek, 12 lipca 2018, 21:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: d_bloch »

Witam i dziękuję za szybką odpowiedź.
Tak jest to rewolwer Alfa .32 S&W WC long.
Zacznę od klasycznych pocisków WC wciskając je do krawędzi łuski.

Zastanowie się potem nad pociskami pochodzącymi z kokili lee TL 314-90-SWC. Kula ta ma ciekawy stożek dużo węższy niż kaliber samej kuli. Do tego typu zastosuję metodę opisaną powyżej przez Longina i w książce Ejsmonta.

Obrazek

Zastanawiam się czy stożek tego pocisku powinien wystawać z łuski czy nie?
Awatar użytkownika
longin
Posty: 156
Rejestracja: poniedziałek, 03 października 2011, 12:41
Lokalizacja: Wołomin

Post autor: longin »

Sądzę że ten pocisk jak dasz go na stożek to będzie wystawał z łuski na dwa pierścienie. Tak głęboko jak piszesz to trudno by było nawet obsadzić z uwagi na zmniejszającą się średnicę luski w środku od połowy jej wysokości, poza tym to bardzo niebezpieczne. Optymalnie będzie raczej od zakrimpowania na pierwszym pierścieniu do krawędzi u podstawy stożak. Ale tu są rozmaite szkoły :D
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

Po pierwsze to kaliber jest nastepujacy

.32 S&W Long WC

JAk juz sama nazwa mowi pociski WC Wadcutter czyli plaskie.

O ile w revolverze mozna poexperymentowac z SWC to jednak sprawdzil bym calkowita dlugosc aby pocisk nie wystawal z bebna :mrgreen:

Podsypal bym dodatkowo 0,5 graina wiecej pudru.

:wink:
lechu
Posty: 878
Rejestracja: poniedziałek, 06 maja 2013, 11:05
Lokalizacja: pomorskie

Post autor: lechu »

andy7 pisze:Po pierwsze to kaliber jest nastepujacy

.32 S&W Long WC

JAk juz sama nazwa mowi pociski WC Wadcutter czyli plaskie.
@ andy7, Kaliber to .32 S&W Long, ewentualnie 7.65x23mm, bez WC

Jest to stary ( 1896 ) "rewolwerowy" kaliber, co prawda aktualnie znany głównie ze współczesnych dziurkaczy z pociskiem WC, jednakże nie zmienia to faktu, że był / jest składany z różnymi typami pocisków.

@ d_bloch, W katalogu Explosii masz dane dla pocisku LRN (ołowiak RN), w katalogach Vectana - SWC, JHP, RN, w podręczniku Hornady, z tego co pamiętam, jest również SWC.

Z pociskami SWC poszedłbym zgodnie z sugestią kolegi longina - za pierwszym pierścieniem crimp, tylko uważaj żebyś bęben zamknął, jak kolega andy7 słusznie zauważył.
d_bloch
Posty: 36
Rejestracja: czwartek, 12 lipca 2018, 21:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: d_bloch »

Dziękuje za podpowiedzi. Jak tylko dojdzie prasa i matryce zabiorę się za robotę. Jeszcze brakuje mi prochu, spłonek i kulek. Kupię na początek zwykłe pociski WC. Jak tylko coś złożę to się pochwalę.
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

lechu pisze: @ andy7, Kaliber to .32 S&W Long, ewentualnie 7.65x23mm, bez WC

Jest to stary ( 1896 ) "rewolwerowy" kaliber, co prawda aktualnie znany głównie ze współczesnych dziurkaczy z pociskiem WC, jednakże nie zmienia to faktu, że był / jest składany z różnymi typami pocisków.
Jak widac kalibrow o tej srednicy jest calkiem sporo :mrgreen:

:wink:
d_bloch
Posty: 36
Rejestracja: czwartek, 12 lipca 2018, 21:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: d_bloch »

Dokładnie rzecz biorąc, to nasi przyjaciele z Brna, z Czeskiej Republiki wpisali w instrukcji jako amunicję dedykowaną .32 S&W Long WC 😉
Napewno można poeksperymentować z innymi np SWC.

Patrzyłem z ciekawości i po wsadzeniu fabrycznego naboju WC do bębna, jest naprawdę spory zapas miejsca do końca bębna. Jednak jest pytanie ile miejsca jest w bębnie od łuski (krawędzi łuski) do stożka przejściowego, bo jak dobrze rozumiem to decyduje o tym jak płytko może być osadzona kula.(sprawdzę to jak tylko będe w posiadaniu kuli SWC)

Prasa i matryce już doszły. Łuski są bez starych spłonek wstępnie sformatowane z zewnątrz.

Ponieważ jestem z Poznania puder i spłonki zapewne kupię od ręki.
Teraz dumam jakie kulki WC i gdzie kupić na początek, tak do 0,40 zł za sztukę?
Może koledzy coś polecicie?
lechu
Posty: 878
Rejestracja: poniedziałek, 06 maja 2013, 11:05
Lokalizacja: pomorskie

Post autor: lechu »

autoreklama - ale mam .313 WC HB H&N, gdybyś potrzebował.
d_bloch
Posty: 36
Rejestracja: czwartek, 12 lipca 2018, 21:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: d_bloch »

@Lechu niewykluczone że się zgłoszę. Nabyłem wczoraj puder spłonki i kule u Sebastiana w Śremie. Seba doradził mi kule Lapuły. Pomijając jakość wykonania to są ponoć z dobrego stopu, ale napewno sprawdzę jeszcze inne kulki.
d_bloch
Posty: 36
Rejestracja: czwartek, 12 lipca 2018, 21:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: d_bloch »

Wmontowałem Lapue w łuski Geco - jak sądzę (na zdjęciu łuska SB z nową spłonką)
Naważki 1,8; 1,9 i 2,0 grania Loveksu 032.
Na testy muszę poczekać.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
longin
Posty: 156
Rejestracja: poniedziałek, 03 października 2011, 12:41
Lokalizacja: Wołomin

Post autor: longin »

Pogratulować utracenia dziewictwa z elaborką . Teraz pozostaje ;;pelenluz . A swoją drogą na foto nr. 3 widać rozmaite głębokości obsadzania pocisków, czy to celowe działanie czy tak tylko to wygląda? Łuski trymowane były?
lechu
Posty: 878
Rejestracja: poniedziałek, 06 maja 2013, 11:05
Lokalizacja: pomorskie

Post autor: lechu »

Zapewne korzystałeś z danych elaboracyjnych Explosii?

Jeśli tak, to warto zwrócić uwagę, że podane dane zawierają przedział od naważek REKOMENDOWANYCH do naważek maksymalnych.

Tzn pierwsza naważka dla Lovexa jest naważką średnią porównując do innych producentów.

2 grs to naważka maksymalna dla pocisku 100 grs.

Pytanie jaki masz pociski .313 / .314? Ile grs?

Jak będziesz testował, to zacznij od tych z najmniejszą naważką....

Ustawianie matryc - głębokość osadzenia / crimp najlepiej robić na samej łusce, bez prochu i spłonki. Stracisz jeden pocisk, a będzie lepiej.
d_bloch
Posty: 36
Rejestracja: czwartek, 12 lipca 2018, 21:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: d_bloch »

Głębokości są różne (naboje w środku) bo eksperymentowałem z matrycą by zobaczyć różnice w strzelaniu.
Od lewej na fot.3 1.8 grania, na środku 1.9 grania następnie dwa naboje jeden wzornik do ustawiania matrycy bez pudru i spłonki. Poniżej fabryczny nabój. Po stronie prawej naważka max 2.0 grania.
Zacznę oczywiście strzelać od lewej strony :)
Wszystkie łuski formatowałem.
Naważki brałem z katalogu Lovexa od 1,7 - 2,0 grania.
Kulki są 98 graniowe.
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

Dorob

1,4; 1,5; 1,6

Ja osobiscie chodze na 1,7

:wink:
d_bloch
Posty: 36
Rejestracja: czwartek, 12 lipca 2018, 21:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: d_bloch »

Witam kolegów przeładowaczy.
No dorobie...
rozpocząłem od takich ponieważ na forum koledzy piszą że śmigają od 1,7 do nawet 2,1 grania.
Z drugiej strony to ma być tarczówka a nie magnum...
Spróbuje na mniejszych naważkach, tylko mi się łuski skończyły. Mam jeszcze S&B ale są zdecydowanie innej wagi, więc opróżnie tamte i przeładuję.
Rozpocznę strzelanie od najmniejszej naważki. Jak stwierdzę że już 1,8 czy 1,9 grania będą za silne to dla reszty poszukam młotka.
Oczywiście balistycznego...
I tak mam w przemyśleniach żeby załadować bęben i po pierwszym strzale rozładować. Zobaczę jak wygląda łuska, czy nie ma oznak nadmiernego ciśnienia. Potem obejrzę pozostałe naboje, czy naprzykład kule się nie wysówają, czy są dobrze zaciśnięte.

Pozdrawiam i dziękuję za czujność. Dla początkującego zawsze przyda się ktoś kto patrzy mu na ręce.
lechu
Posty: 878
Rejestracja: poniedziałek, 06 maja 2013, 11:05
Lokalizacja: pomorskie

Post autor: lechu »

Przy takim zacisku, pocisku, kalibrze - prawdopodobieństwo, że pociski w sąsiednich komorach Ci się wysuną jest .... bliskie zeru. Młotek balistyczny też raczej nie pomoże....
d_bloch
Posty: 36
Rejestracja: czwartek, 12 lipca 2018, 21:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: d_bloch »

@ Lechu ten młotek to miałem na myśli że resztę rozbiorę :lol:

A tak przy okazji, czy na matrycach do .32 S&W long WC złożyłbym nabój 7,65 Browinga, czyli .32 ACP?
Matryca osadzająca ma dwa trzpienie. Osobny do WC i LRN.
Awatar użytkownika
longin
Posty: 156
Rejestracja: poniedziałek, 03 października 2011, 12:41
Lokalizacja: Wołomin

Post autor: longin »

Popieram wypowiedz andy7. U mnie w kilku kal.. pod pistolet i rewolwer do statycznego interesujące skupienie znajdowałem raczej od min... do 3/4 przedziału. Wartości max... osobiście pomijam.
W takim kal.. i nawet mniejszym krimpie zero szans na wysuwanie. Bardziej niebezpieczne jest wsuwanie. Tak czy siak kontrola nie zaszkodzi.
lechu
Posty: 878
Rejestracja: poniedziałek, 06 maja 2013, 11:05
Lokalizacja: pomorskie

Post autor: lechu »

[quote="d_bloch"]@ Lechu ten młotek to miałem na myśli że resztę rozbiorę :lol:

Wiem, ale myślę, że będziesz miał z tym problem :wink:
likker_runner
Posty: 1525
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

d_bloch pisze:Witam kolegów przeładowaczy.
I tak mam w przemyśleniach żeby załadować bęben i po pierwszym strzale rozładować. Zobaczę jak wygląda łuska, czy nie ma oznak nadmiernego ciśnienia. Potem obejrzę pozostałe naboje, czy naprzykład kule się nie wysówają, czy są dobrze zaciśnięte.
Procedura testu na okoliczność "crimp jump" wygląda inaczej - oznaczamy testowany nabój flamajstrem, mierzymy jego COL i strzelamy cały bęben z wyjątkiem oznaczonego naboju. Najlepiej jakby strzelane naboje miały raczej wyższy ładunek niż mniejszy, oczywiście w dozwolonych i bezpiecznych granicach. Potem ładujemy jeszcze raz pozostałe naboje i znowu strzelamy. Po 3-krotnym wykonaniu strzelania n-1 naboi ogladamy oznaczony nabój, a nawet mierzymy COL suwmiarką. Dopiero wtedy można mieć jako taką pewność że zjawisko nie wystąpi.
d_bloch
Posty: 36
Rejestracja: czwartek, 12 lipca 2018, 21:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: d_bloch »

To procedura jest bardziej skomplikowana niż myślałem.
Już nie mogę się doczekać jak w środę ucieknę żonie z domu na strzelnice, wypróbować pestki :)

Ponowię zapytanie bo nie ma informacji na forum, czy na matrycach do .32 S&W long WC złożyłbym nabój 7,65 Browinga, czyli .32 ACP?
Pytam bo na którejś matrycy widziałem napis że pasuje również do .32 ACP.
Awatar użytkownika
longin
Posty: 156
Rejestracja: poniedziałek, 03 października 2011, 12:41
Lokalizacja: Wołomin

Post autor: longin »

Średnice są podobne ale 7,65 jest odrobinę butelkowa coś jak 9x19 jak mnie nie myli pamięć. Jeśli jest inaczej proszę mnie poprawić. Zanim zaczniesz pomykać na skróty w elaborce i eksperymentować proponuję wpierw skupić się ma absolutnych podstawach bezpiecznej elaboracji. Aby nie tylko własne życie albo zdrowie nie było zagrożone ale i kolegów ze stanowisk obok. Z procedurą jest jak z grą wstępną. Jedni mówią że to strata czasu inni że nie, decydujesz sam bo robisz to na własną odpowiedzialność. Pozdrawiam.
likker_runner
Posty: 1525
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Wg. wikipedii stożkowość .32 ACP jest minimalna, 0.3365" przy szyjce, 0.337" przy podstawie. No ale nie można wykluczyć że po formatowaniu .32 ACP matrycą do .32 S&W Long napięcie szyjki będzie słabsze i automatyka wbije pocisk do środka. Crimpu też nie ma jak zrobić, skoro .32 ACP jest krótszy. Może kielich da się zrobić tą samą matrycą.
d_bloch
Posty: 36
Rejestracja: czwartek, 12 lipca 2018, 21:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: d_bloch »

Pytanie moje odnośnie pestek do np. PPK, jest uzasadnione takim oto zjawiskiem :)

Obrazek

Obrazek

W wikipedi znalazłem pewne zdjęcie

Obrazek

Napisali tam że od lewej jest: .32 ACP, .32 S&W Long WC i .380 ACP...
likker_runner
Posty: 1525
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Skoro Lyman pozwala, to pewnie się da. Zwłaszcza że w odróżnieniu od większości kalibrów pistoletowych, .32 ACP opiera się w komorze nabojowej na kryzie, jak naboje rewolwerowe, więc roll-crimp nie wygląda na wykluczony. Dlatego pewnie zrobili crimp dość płytko w matrycy osadzającej.

Tym niemniej trzecie zdjęcie niczego nie dowodzi, bo .380 ACP na pewno nie da się zrobić matrycami od .32 S&W.
d_bloch
Posty: 36
Rejestracja: czwartek, 12 lipca 2018, 21:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: d_bloch »

Nie, nie, .380 ACP jest czysto przypadkowo.

Napewno się da, bo ucząc się ustwaiać matryc na .32 S&W Long zrobiłem przewężenie na połowie łuski.
likker_runner
Posty: 1525
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Nie ma jednak gwarancji że każdy producent matryc zrobi crimp tak blisko wejścia matrycy. Niby kompatybliność wsteczna z krótkim .32 S&W gwarantowałaby poprawne działanie dla .32 ACP, jednak .32 S&W Long to kaliber używany dziś do precyzji i któremuś producentowi mogło jednak przyjść do głowy, że głębsze wejście łuski w matrycę przy osadzaniu pocisku może dać lepszą precyzję. Albo producent mógł pójść w stronę .327 Federal Magnum i uznać, że dla niego osadzająca od .32 S&W będzie się trzymała w prasie na za małej ilości zwojów gwintu. RCBS robi matrycę właśnie do .32 S&W Long i magnumów.
d_bloch
Posty: 36
Rejestracja: czwartek, 12 lipca 2018, 21:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: d_bloch »

Witajcie,
jestem po pierwszych testach i naprawdę jestem zadowolony.
Bardzo dziękuję wszystkim Kolegom za pomoc!
Tak wyglądają przestrzeliny - niestety tarcz przypiąłem tylko z góry, więc brak ładnych otworków.

Kolejno 1,8 1,9 i 2,0 grania

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dorobiłem też użądzenie do odspłobkowywania brudnych łuske, by nie brudzić matryc :)


Obrazek

Obrazek
Ostatnio zmieniony czwartek, 26 lipca 2018, 08:35 przez d_bloch, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Bardzo ładnie, ta ostatnia tarcza jest bardzo obiecująca jeżeli strzelałeś z "wolnej ręki" bo jak z podpórki to troszkę jeszcze trzeba pokombinować.
Co do patentu odspłonkowywania, ja też robię to poza prasą tyle że wykorzystuję do tego pin LEE wyjęty z matrycy formatującej (bądź można dokupić tu: http://parabellum.pl/lee-pistol-decapper.html )
Zamocowałem go w wiertarce kolumnowej (stołowej) a jako podstawy używam klucza nasadowego rozmiar 10 do którego wkładam nakrętkę (robi za podstawkę łuski) Na wiertarce mam ustawioną "głębokość wiercenia" tak żeby pin wypchnął spłonkę ale nie zaklinował się w otworze zapałowym.
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
d_bloch
Posty: 36
Rejestracja: czwartek, 12 lipca 2018, 21:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: d_bloch »

Strzelałem z poduszki.
Tak czy inaczej, lepsze skupienie "tworzy" się w raz ze wzrostem naważki.
Może 2.0 grn może 2.1 grn, na pewno gorzej będzie przy mniejszych.

Na ostatniej tarczy oddałem 8 kulek 5+3. Widać trzy ostatnie strzały padły inaczej. Raczej za ten stan obwiniam siebie.
Na moje możliwości, w zupełności wystarczy i to pokazuje mi jak dużo mam jeszcze do nadgonienia.
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

d_bloch pisze: na pewno gorzej będzie przy mniejszych.
Bo ?

Mozesz zaczac nawet od

1 grs

i tez bedzie latac

:wink:
ODPOWIEDZ