7.5x55 SWISS na skróty
7.5x55 SWISS na skróty
Witam, potrzebuję amunicji myśliwskiej w wymienionym kalibrze. Jest nawet takowa w produkcji ale jakoś nie mogę jej dostać, ani nawet dowiedzieć się jakie są ceny. Mam natomiast trochę pełnopłaszczowych GP-11. Kula jest dokładnie jak w .308 win i chciałbym podmienić same kule na myśliwskie. Ładunek prochu zostawił bym oryginalny i tylko poszukał kuli o tej samej wadze. Jaki sprzęt do tego potrzebuje i jak się zabrać za to? Czym usuwać stare kule? Jakich kul użyć i gdzie je zakupić?
GP11 ma kulę 174gr, czy jeżeli zastąpię ją kulą 180 gr przy tej samej naważce prochu czeka mnie jakaś tragedia?
pozdrawiam
tomek
GP11 ma kulę 174gr, czy jeżeli zastąpię ją kulą 180 gr przy tej samej naważce prochu czeka mnie jakaś tragedia?
pozdrawiam
tomek
Ja dopiero co zająłem się elaboracją ale wg mnie Twój pomysł nie brzmi najlepiej. Musisz przede wszystkim wiedzieć jaki masz proch i z tabel dobrać odpowiednią naważkę do swojej kuli. Ja elaboruję dość słaby kaliber bo 223rem i tam zakres bezpiecznej elaboracji jest bardzo wąski, więc w Twoim przypadku raczej bym nie eksperymentował na oko. Nawet jesli będzie bezpiecznie to pewnie chciałbyś jeszcze żeby punkt celowania i trafienia był ten sam. Do rozcalania amunicji używamy młotków kinetycznych (balistycznych). Oczywiście jeśli znajdziesz takie same kule z miękkim czubkiem to może się udać, ale co do celności to j/w.
Pójście na skróty to najlepsza droga do nieszczęścia. Oczywiście może się okazać ze taka kombinacja sie uda - ale może sie okazać że ta elaboracja oryginalna jest na granicy bezpiecznego ciśnienia, może sie okazać że mocniejsze zaciśnięcie i inny opór przetłaczania pocisku ze zmniejszoną objętościa komory spalania w łusce spowoduje małe ..bum..... Oczywiście jest to bardzo mało prawdopodobne - ale jednak. Gdybym miał to robić - rozcaliłbym naboje przy pomocy młotka kinetycznego, wysypałbym proch do kibla, policzyłbym elaborację na odpowiednim, dostępnym prochy Vihtavuori /N140 czy N150/ i mając sformatowane łuski zrobiłbym na wybranym pocisku. Nakłady - najtańsza prasa - np. Lee http://www.midwayusa.com/viewProduct/?p ... ber=807734 czy Lee Hand Press http://leeprecision.com/cgi/catalog/bro ... ress1.html , matryca / nawet osadzająca sama/ http://www.midwayusa.com/viewProduct/?p ... ber=625657, młotek kinetyczny http://www.midwayusa.com/viewProduct/?p ... ber=215517, waga nawet cyfrowa z allegro http://allegro.pl/waga-jubilerska-elekt ... 96724.html .Pocisków .308 do wyboru do koloru....Na pewno będzie bezpieczniej
Jeszcze jeden sposób - choć nie do końca zgodny z przepisami - przerobić pocisk FMJ na HP.....
Jeszcze jeden sposób - choć nie do końca zgodny z przepisami - przerobić pocisk FMJ na HP.....
Piotr
Wolał bym kurcze zostawić proch jak jest, trochę mniej roboty i kosztów. Na jakieś stronie znalazłem elaboracje dla pocisków 174 lub 175 (nie pamiętam dokładnie) i 180 gr i naważki prochu były te same. Jak pamietam dotyczyło to 303 british. Co do przerabiania FMJ na HP... podobno płaszcz przerobionego pocisku jeszcze w lufie się może rozwarstwić i jest to niebezpieczne. Gdzieś były zdjęcia rąk po takich eksperymentach...
GP11 ma max ciśnienie 44000 PSI, max ciśnienia w tabelach elaboracji dla tego kalibru to 55000PSI. Czy zwiększenie masy o 6 grainów może aż tak bardzo zwiększyć ciśnienie?
Obejrzałem sprzęt który zaproponowałeś i wygląda to dość niedrogo. Czy warto bawić się w ściąganie ze stanów samej prasy i matrycy? Gdzieś są dostępne kule .308 w mniejszych ilościach niż 100 szt? Musiał bym przetestować które chcą latać dobrze.
Z drugiej strony naważyć prochu to już nie duży problem, przy okazji mógłby z większymi naważkami poeksperymentować. Dziś objechałem okolice za książka Ejsmonta, ale wszędzie na zamówienie :/
pozdrawiam
GP11 ma max ciśnienie 44000 PSI, max ciśnienia w tabelach elaboracji dla tego kalibru to 55000PSI. Czy zwiększenie masy o 6 grainów może aż tak bardzo zwiększyć ciśnienie?
Obejrzałem sprzęt który zaproponowałeś i wygląda to dość niedrogo. Czy warto bawić się w ściąganie ze stanów samej prasy i matrycy? Gdzieś są dostępne kule .308 w mniejszych ilościach niż 100 szt? Musiał bym przetestować które chcą latać dobrze.
Z drugiej strony naważyć prochu to już nie duży problem, przy okazji mógłby z większymi naważkami poeksperymentować. Dziś objechałem okolice za książka Ejsmonta, ale wszędzie na zamówienie :/
pozdrawiam
....Wolał bym kurcze zostawić proch jak jest, trochę mniej roboty i kosztów... to na pewno - ale gwarancji bezpieczeństwa nie ma. Prawie na pewno nic sie nie stanie - ale prawie robi wielką różnicę....
Co do przerabiania FMJ na HP... podobno płaszcz przerobionego pocisku jeszcze w lufie się może rozwarstwić i jest to niebezpieczne - teoretycznie tak - ale ilu użytkowników Mosina w różnych kombinacjach nie stosowało wojskowej amunicji z obciętymi czubkami?
....Czy zwiększenie masy o 6 grainów może aż tak bardzo zwiększyć ciśnienie?.. - nie - ale musisz brać też pod uwagę długość pocisku i objetość wolnej łuski dla prochu - a to może sie zmienić - tak pi razy drzwi 1mm to 100 barów wzrostu cisnienia
.....Obejrzałem sprzęt który zaproponowałeś i wygląda to dość niedrogo. Czy warto bawić się w ściąganie ze stanów samej prasy i matrycy? --- nie jest to sprzęt który warto kupić zaierzając się bawić w elaborację - ale dobrałem go do ekonomicznej obsługi Twoich konkretnych założeń. Czy warto bawić się w ściąganie? A czy warto elaborować? to studnia bez dna do której bedzie sie cały czas dokładać
....Gdzieś są dostępne kule .308 w mniejszych ilościach niż 100 szt?... Pakowane są po 50 szt, czasem po 25 - zwłaszcza przez niemieckich producentów oraz w większych kalibrach
Dziś objechałem okolice za książka Ejsmonta, ale wszędzie na zamówienie :/... zdecydowanie radzę znaleźć książkę Pawła Morawskiego - http://www.elaboracja.pl/book/index.php - powinna być do dostania np. w Incorsie - no i jest link do zamówienia z cyt. strony - choc nie wiem czy aktualny
Co do przerabiania FMJ na HP... podobno płaszcz przerobionego pocisku jeszcze w lufie się może rozwarstwić i jest to niebezpieczne - teoretycznie tak - ale ilu użytkowników Mosina w różnych kombinacjach nie stosowało wojskowej amunicji z obciętymi czubkami?
....Czy zwiększenie masy o 6 grainów może aż tak bardzo zwiększyć ciśnienie?.. - nie - ale musisz brać też pod uwagę długość pocisku i objetość wolnej łuski dla prochu - a to może sie zmienić - tak pi razy drzwi 1mm to 100 barów wzrostu cisnienia
.....Obejrzałem sprzęt który zaproponowałeś i wygląda to dość niedrogo. Czy warto bawić się w ściąganie ze stanów samej prasy i matrycy? --- nie jest to sprzęt który warto kupić zaierzając się bawić w elaborację - ale dobrałem go do ekonomicznej obsługi Twoich konkretnych założeń. Czy warto bawić się w ściąganie? A czy warto elaborować? to studnia bez dna do której bedzie sie cały czas dokładać
....Gdzieś są dostępne kule .308 w mniejszych ilościach niż 100 szt?... Pakowane są po 50 szt, czasem po 25 - zwłaszcza przez niemieckich producentów oraz w większych kalibrach
Dziś objechałem okolice za książka Ejsmonta, ale wszędzie na zamówienie :/... zdecydowanie radzę znaleźć książkę Pawła Morawskiego - http://www.elaboracja.pl/book/index.php - powinna być do dostania np. w Incorsie - no i jest link do zamówienia z cyt. strony - choc nie wiem czy aktualny
Piotr
Jasny gwint... Mi elaboracja od dawna chodzi po głowie. I tak gdzieś na złość żonie się kłębią myśli czy od razu nie zainwestować w lepszy sprzęt. Natomiast moja ukochana broń broń bardzo źle się obchodzi z łuskami i finansowo elaboracja nie ma żadnego sensu. Po prostu nic mnie nie zmusi żeby drugi raz użyć łuski już wystrzelonej z mojej broni. Natomiast nowa łuska prvi partisan to 70 gr. Przy cenie amunicji gp 11 ok 2zł/szt to nie wiem czy jest sens zabawy w osadzanie spłonki. Zwłaszcza że gp11 bardzo dobrze trzyma powtarzalność parametrów.
U mnie w broni jest "fluted chamber" czyli komora z wyżłobieniami mającymi zapewnić lepszą ekstrakcję naboju. Przy sprowadzeniu takiej broni do któregoś kraju były wymagane testy bezpieczeństwa i strzelono z naboju elaborowanego 130-150% ciśnienia max najmocniejszej fabrycznej elaboracji. Łuska miała wyrwane podłużne paski odpowiadające wyżłobienia w komorze. Broń przeszła test pozytywnie.
Jeżeli miałbym zakupić sprzęt na aktualne potrzeby ale na którym mógłbym w przyszłości składać celną sportową amunicje to za czym musiał bym się rozglądać? Głównie chodzi mi o prasę i matrycę. Waga jak wydam kilkanaście złotych to żadna strata.
Czy jeżeli okaże się że kula myśliwska chce siedzieć głębiej niż oryginalna to np. powinienem trochę prochu odsypać?
Jaki jest koszt prochu? I czy firmy produkujące proch dostępny w Polsce mają własne dane elaboracyjne? Szukając danych elaboracji 7.5x55 nie rzuciło mi się w oczy n140 ani n150
U mnie w broni jest "fluted chamber" czyli komora z wyżłobieniami mającymi zapewnić lepszą ekstrakcję naboju. Przy sprowadzeniu takiej broni do któregoś kraju były wymagane testy bezpieczeństwa i strzelono z naboju elaborowanego 130-150% ciśnienia max najmocniejszej fabrycznej elaboracji. Łuska miała wyrwane podłużne paski odpowiadające wyżłobienia w komorze. Broń przeszła test pozytywnie.
Jeżeli miałbym zakupić sprzęt na aktualne potrzeby ale na którym mógłbym w przyszłości składać celną sportową amunicje to za czym musiał bym się rozglądać? Głównie chodzi mi o prasę i matrycę. Waga jak wydam kilkanaście złotych to żadna strata.
Czy jeżeli okaże się że kula myśliwska chce siedzieć głębiej niż oryginalna to np. powinienem trochę prochu odsypać?
Jaki jest koszt prochu? I czy firmy produkujące proch dostępny w Polsce mają własne dane elaboracyjne? Szukając danych elaboracji 7.5x55 nie rzuciło mi się w oczy n140 ani n150
Sprowadzałem niedawno zestaw z midwayusa.com, wyszlo coś ok 900-1000 pln do 1 kalibru +200 pocisków. Na oko nie ma szans dobrania naważki, dasz za dużo = za duże ciśnienie i bum, dasz za mało = second blow effect i bum. Tutaj masz tabelę do prochu dostępnego w Pionkach i twój kaliber tam jest (strona 33 chyba) http://www.lapua.com/fileadmin/user_upl ... ition8.pdf , Przy pocisku 185gr (najcięższym) rozpiętość bezpiecznego ładunku jest 1,2gr, więc lepiej nie ryzykować na oko.
Co do łusek to przed osadzeniem pocisku łuskę się formatuje, no chyba że naprawdę robi złom z łuski.
Co do sprzętu to jest cały dział na forum, ale żeby można było normalnie gadać i żebyś coś zrozumiał to przeczytaj książkę P.Morawskiego. Mi bardzo się temat rozjaśnił po tej lekturze.
Co do łusek to przed osadzeniem pocisku łuskę się formatuje, no chyba że naprawdę robi złom z łuski.
Co do sprzętu to jest cały dział na forum, ale żeby można było normalnie gadać i żebyś coś zrozumiał to przeczytaj książkę P.Morawskiego. Mi bardzo się temat rozjaśnił po tej lekturze.
Rzeczywiście min i max naważka prochu bardzo niewiele się różni, dla n140 4 gr, n540 2 gr, a n150 1.2 Bez ważenia się nie obejdzie. Niestety nadal zostaje z danymi w punkcie wyjścia. Lapua scenar to tarczowa amunicja i nie ma poza tym w tabeli danych dla pocisku 180 gr. Są jakieś inne źródła danych dla prochu Vihtavuori?
Dzięki
Znalazłem pocisk lapua mega 185gr w incorsie, a w gdańsku w sklepie mają proch n140 347zł/kg. Ta cena jest ok w miarę czy szukać taniej? Myślę, że bym spróbował takiej kombinacji.
Lufa ma długość 582mm, gwint prawoskrętny, skok prawdopodobnie 1:10.63" Potrzebne są jeszcze inne dane do tego programu?
A co do sprzętu z powodu ograniczenia finansowego na razie chciałbym kupić samą prasę i matryce, ew. później dokupić resztę. Zależy mi, żeby prasa i matryca pozwalała na robienie precyzyjnej amunicji w przyszłości, natomiast szybkość wykonywania pocisku nie ma dla mnie znaczenia. Cena odgrywa sporą rolę. Którą firmę i model wybrać?
Znalazłem pocisk lapua mega 185gr w incorsie, a w gdańsku w sklepie mają proch n140 347zł/kg. Ta cena jest ok w miarę czy szukać taniej? Myślę, że bym spróbował takiej kombinacji.
Lufa ma długość 582mm, gwint prawoskrętny, skok prawdopodobnie 1:10.63" Potrzebne są jeszcze inne dane do tego programu?
A co do sprzętu z powodu ograniczenia finansowego na razie chciałbym kupić samą prasę i matryce, ew. później dokupić resztę. Zależy mi, żeby prasa i matryca pozwalała na robienie precyzyjnej amunicji w przyszłości, natomiast szybkość wykonywania pocisku nie ma dla mnie znaczenia. Cena odgrywa sporą rolę. Którą firmę i model wybrać?
Redding Big Boss, RCBS Rock Chucker,Hornady Lock-N-Load,Lyman Crusher 2, Lee Cast - te mógłbym polecić. Precyzja amunicji bardziej zależy od jakości matryc i komponentów niz od samej prasy.
Do policzenia potrzebne są planowane dane samego naboju - najlepiej całkowita długość naboju - jak widzę na awatarze masz chyba F1 - wiec ważna jest długość przy której będzie dobrze przeładowywał. Mega jest tępym pociskiem - może warto jakiś bardziej szpiczasty?
Policzę orientacyjnie dla długości książkowych - podeślę jutro na PW
Do policzenia potrzebne są planowane dane samego naboju - najlepiej całkowita długość naboju - jak widzę na awatarze masz chyba F1 - wiec ważna jest długość przy której będzie dobrze przeładowywał. Mega jest tępym pociskiem - może warto jakiś bardziej szpiczasty?
Policzę orientacyjnie dla długości książkowych - podeślę jutro na PW
Piotr
Pocisk z czubkiem to mógłbym kupić nosler ballistic tip 180 grainów. Podobno b. dobry. Długość całkowita oryginalnej amunicji to 77.7 mm. Patrząc na budowę i mechanizm działania to powinien przeładować i dłuższe i krótsze pociski, natomiast nie wiem jak z odległością kuli do gwintu po załadowaniu. F1 jest 7.5x54, mój to STGW 57 7.5x55 SWISS.
Lee cast najtańsza i chyba z tego powodu się zdecyduje. Pierwsza lepsza strona 85 dolarów, u nas 650 zł. Myślałem że przy zakupie samej prasy i matrycy nie będzie opłacało się płacić za przesyłkę. Niestety sprzedawcy u nas strasznie pazerni.
pozdrawiam
tomek
Lee cast najtańsza i chyba z tego powodu się zdecyduje. Pierwsza lepsza strona 85 dolarów, u nas 650 zł. Myślałem że przy zakupie samej prasy i matrycy nie będzie opłacało się płacić za przesyłkę. Niestety sprzedawcy u nas strasznie pazerni.
pozdrawiam
tomek
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
http://www.egun.de/market/item.php?id=2895062
jest do wzięcia od ręki
można też czasem na e-gun znaleźć niezłe prasy.......
no i czekasz max 10 dni
jest i prasa
http://www.egun.de/market/item.php?id=2840511
od tego samego sprzedawcy- tak że koszt jednej paczki tylko.....
aha......
poszukałem o "fluted chamber" i jeden z reloaderów napisał: "I picked up some 223/5.56 brass that had been fired in an HK rifle with the fluted chamber.
I reloaded it and shot it through my AR with no problems."
Tak że gdyby nie ten Berdan to pewnie dałoby się łuski wykorzystywać wielokrotnie
jest do wzięcia od ręki
można też czasem na e-gun znaleźć niezłe prasy.......
no i czekasz max 10 dni
jest i prasa
http://www.egun.de/market/item.php?id=2840511
od tego samego sprzedawcy- tak że koszt jednej paczki tylko.....
aha......
poszukałem o "fluted chamber" i jeden z reloaderów napisał: "I picked up some 223/5.56 brass that had been fired in an HK rifle with the fluted chamber.
I reloaded it and shot it through my AR with no problems."
Tak że gdyby nie ten Berdan to pewnie dałoby się łuski wykorzystywać wielokrotnie
forester
Wczoraj zakupiłem lunetę a karabin został u rusznikarza do dorobienia montażu. Wracamy z żoną samochodem i mówię, że nikon ładniejszy od meopty. Ona mówi że tak. Pytam czy naprawdę uważa że ta luneta jest ładniejsza. Mówi że nie ma zdania ale jak mówi że ładniejsza to łatwiej jej znieść że tyle kasy przepuściłem... ;) Przed chwilą zadzwoniłem że chce jeszcze 200 euro przepuścić... olala
A tak poważnie to a prasa i matryce horandy są warte tej ceny? To dobry sprzęt? Mój niemiecki jest do bani i nie bardzo nawet wiem co jest w zestawie. Czy są w nim shell holdery i matryca do osadzania pocisku? Czyli to co potrzebuję żeby kule osadzić? Czy jak mam gotową amunicje i usunę pocisk to muszę formatować łuskę/szyjkę? Gdzieś wyczytałęm, że jak się kupuje nowe łuski to się je i tak formatuje.
pzodrawiam
tomek
Poza problemem komory, stgw 57 przy wyrzucaniu łuski robi w niej spore wgniecenie. Stgw 90 podobnie. Do stgw 90 instalują "bumper" który powoduje, że zamiast jednego dużego wgniota są dwa małe i wtedy elaborują kilkukrotnie. Natomiast nie znalazłem nic o tym bumperze do stgw 57. W stanach był jakiś wypadek przy kilkukrotnym użyciu łuski w stgw 57 i skończył się zniszczeniem broni, a tego bym nie przeżył ;)
Na berdana jest sposób, nawet dokładnie opisany ze zdjęciami. Natomiast podobno zdobyć same spłonki to kłopot.
A tak poważnie to a prasa i matryce horandy są warte tej ceny? To dobry sprzęt? Mój niemiecki jest do bani i nie bardzo nawet wiem co jest w zestawie. Czy są w nim shell holdery i matryca do osadzania pocisku? Czyli to co potrzebuję żeby kule osadzić? Czy jak mam gotową amunicje i usunę pocisk to muszę formatować łuskę/szyjkę? Gdzieś wyczytałęm, że jak się kupuje nowe łuski to się je i tak formatuje.
pzodrawiam
tomek
Poza problemem komory, stgw 57 przy wyrzucaniu łuski robi w niej spore wgniecenie. Stgw 90 podobnie. Do stgw 90 instalują "bumper" który powoduje, że zamiast jednego dużego wgniota są dwa małe i wtedy elaborują kilkukrotnie. Natomiast nie znalazłem nic o tym bumperze do stgw 57. W stanach był jakiś wypadek przy kilkukrotnym użyciu łuski w stgw 57 i skończył się zniszczeniem broni, a tego bym nie przeżył ;)
Na berdana jest sposób, nawet dokładnie opisany ze zdjęciami. Natomiast podobno zdobyć same spłonki to kłopot.
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
Większość matryc których używam to właśnie "Hornady Custom Grade New Dimension", ale pewnie to sprawa przyzwyczajenia. Wielu kolegów takich używa i sobie chwalą.
W zestawie jest matryca formatująca FL - czyli formatująca całą łuskę i matryca do osadzania pocisku zaopatrzona w coś w rodzaju pierścienia prowadzącego ułatwiającego centryczne osadzanie pocisku.
W opisie aukcji masz napisane "Der dazu passende Hülsenhalter ist bei dem Matrizensatz nicht enthalten. Dieser kann aber für einen Mehrpreis von 9,00 € dazu erworben werden." co ani chybi znaczy że za shellholder trzeba dopłacić 9 Euro.
Jeżeli planujesz rozcalanie amunicji w wiekszych ilościach dobrze jest zaopatrzyć się w matrycę do rozcalania amunicji, bo młotek jest dobry, ale na krótką metę......
W zestawie jest matryca formatująca FL - czyli formatująca całą łuskę i matryca do osadzania pocisku zaopatrzona w coś w rodzaju pierścienia prowadzącego ułatwiającego centryczne osadzanie pocisku.
W opisie aukcji masz napisane "Der dazu passende Hülsenhalter ist bei dem Matrizensatz nicht enthalten. Dieser kann aber für einen Mehrpreis von 9,00 € dazu erworben werden." co ani chybi znaczy że za shellholder trzeba dopłacić 9 Euro.
Jeżeli planujesz rozcalanie amunicji w wiekszych ilościach dobrze jest zaopatrzyć się w matrycę do rozcalania amunicji, bo młotek jest dobry, ale na krótką metę......
forester
Dzięki.
Rozcalania amunicji raczej się nie obawiam. Z godnie z zaleceniami jak strzelałem zawsze ładowałem o jeden pocisk więcej, żeby zamek po magazynku nie jeździł. I za każdym razem po usunięciu ostatniego pocisku z komory kula obracała się w łusce. Muszą być bardzo lekko osadzone.
Spróbuję maila po angielsku do tego faceta wysłać, może się uda dogadać.
Jeszcze nigdy nic nie kupowałem za granicą. Na tym egun.de można płacić np. przelewem z mbanku?
Kurcze tylko z drugiej strony to ze stanów w cenie podobnej można cały zestawik zamówić.
Rozcalania amunicji raczej się nie obawiam. Z godnie z zaleceniami jak strzelałem zawsze ładowałem o jeden pocisk więcej, żeby zamek po magazynku nie jeździł. I za każdym razem po usunięciu ostatniego pocisku z komory kula obracała się w łusce. Muszą być bardzo lekko osadzone.
Spróbuję maila po angielsku do tego faceta wysłać, może się uda dogadać.
Jeszcze nigdy nic nie kupowałem za granicą. Na tym egun.de można płacić np. przelewem z mbanku?
Kurcze tylko z drugiej strony to ze stanów w cenie podobnej można cały zestawik zamówić.
Te matryce do wyjmowania kul ktoś w Polsce dorabia?
Sprawdziłem dokładnie i ta prasa i matryce z egun horandy na midway'u są niewiele taniej, a po kosztach wysyłki i czasie oczekiwania lepiej tu zamówić. Napisałem wiadomość do faceta.
Ktoś miał doświadczenia z sprzętem horandy? Nie chciał bym kasy utopić. Recenzje niby ma dobre, ale pewno w stanach można zarabiać pisząc recenzje w internecie
Sprawdziłem dokładnie i ta prasa i matryce z egun horandy na midway'u są niewiele taniej, a po kosztach wysyłki i czasie oczekiwania lepiej tu zamówić. Napisałem wiadomość do faceta.
Ktoś miał doświadczenia z sprzętem horandy? Nie chciał bym kasy utopić. Recenzje niby ma dobre, ale pewno w stanach można zarabiać pisząc recenzje w internecie
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
Spoko, bez urazy. Po prostu jak dostałem zezwolenie to w krótkim czasie zrobiłem mega dziurę w budżecie. Nie planuje elaboracji, żeby taniej amunicja wychodziła. Prawdę mówiąc to mógłbym dwie paczki normy myśliwskiej kupić i na długo by starczyło, ale jakiś pretekst muszę mieć, żeby te wszystkie zabawki kupować ;) Cierpliwość to towar deficytowy... ale skoro udało mi się wydłubać kiedyś ze 3 kolczugi z drutu poczernianego to chyba i na ważenie prochu wystarczy Mam nadzieję Cię zaskoczyć.
pozdrawiam
pozdrawiam
Moge potwierdzic (post Ludzia).
Elaboracja to nie oszczednosc kasy ale raczej powolne dochodzenie do tego, czego nie mozna kupic w sklepach.
Dla strzelcow sportowych to precyzja, dla mysliwych to odpowiedni naboj na odpowiednie polowanie/zwierzyne.
Szybko i tanio to mozna ..........
Tutaj szybko znaczy niebezpiecznie lub niedokladnie i oba te zwroty nie pasuja do elaboracji.
Poprzez elaboracie nie tylko scalamy amunicje ale poznajemy balistyke wewnetrzna i zaczynamy rozumiec, co sie dzieje, ze ten pocisk leci tam, gdzie chcemy i robi to co chcemy. To caly bagaz zjawisk zwiazanych z prochem, materialem, sprzetem, z ktoreko strzelamy itd.
Szybko i tanio mozna kupic bulki i ine tanie tez nie smakuja.
Widzisz, ze te terminy sie wykluczaja
PS
Jezeli wyjdzie taniej - to fajnie, bo to sie czasami zdarza.
Elaboracja to nie oszczednosc kasy ale raczej powolne dochodzenie do tego, czego nie mozna kupic w sklepach.
Dla strzelcow sportowych to precyzja, dla mysliwych to odpowiedni naboj na odpowiednie polowanie/zwierzyne.
Szybko i tanio to mozna ..........
Tutaj szybko znaczy niebezpiecznie lub niedokladnie i oba te zwroty nie pasuja do elaboracji.
Poprzez elaboracie nie tylko scalamy amunicje ale poznajemy balistyke wewnetrzna i zaczynamy rozumiec, co sie dzieje, ze ten pocisk leci tam, gdzie chcemy i robi to co chcemy. To caly bagaz zjawisk zwiazanych z prochem, materialem, sprzetem, z ktoreko strzelamy itd.
Szybko i tanio mozna kupic bulki i ine tanie tez nie smakuja.
Widzisz, ze te terminy sie wykluczaja
PS
Jezeli wyjdzie taniej - to fajnie, bo to sie czasami zdarza.
Zaoszczędzić można w przypadku elaborowania dużej ilości ammo . Ja bawię się w stzrelania myśliwskie i do papieru strzelam ok 1300 naboi rocznie . Elaboruję na dobrych komponentach a i tak cena naboju elaborowanego jest o 50% nizsza od ceny sklepowej .lu.dzie pisze:XTom - bez urazy, ale moim zdaniem elaboracja nie jest dla Ciebie. Z Twoich postow wynika, ze chcesz szybko i tanio. A tak sie nie da. To nie jest droga na skroty, tylko mozolna robotka dla cierpliwych. I szczerze - nie znam nikogo, kto naprawde by na tym zaoszczedzil kase.
Mi czasem wychodzilo jeszcze taniej - do 404Jeffery elaborowalem ponizej 10zl za szt, podczas gdy fabryczny 36zl - jesli zdolasz kupic.
Sek w tym, ze sprzet wyniosl mnie juz ponad 3000zl
Moim zdaniem - jak sie wezmie inwestycje w sprzet - to taniej nie wyjdzie, za to mozna strzelac wiecej za te sama kase.
Sek w tym, ze sprzet wyniosl mnie juz ponad 3000zl
Moim zdaniem - jak sie wezmie inwestycje w sprzet - to taniej nie wyjdzie, za to mozna strzelac wiecej za te sama kase.
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
No i niestety muszę zwolnić. Okazuje się, że matryce do 7.5x55 są w dwóch rodzajach, do karabinu K31 i do starszych np k11. Stgw ma jeszcze inną komorę, prawdopodobnie bardziej zbliżoną do k31, oba strzelają gp11. Doszukałem się też że z powodu wyjątkowej smukłości kuli gp 11 nie można elaborować innymi kulami zachowując całkowitą długość pocisku jak gp 11. Inne kule z powodu kształtu zbyt szybko osiągają .308 i klinują się w gwincie i niestety dane z podręczników elaboracji tego nie uwzględniają.
Czyli teraz muszę wybadać jaka matryca będzie najlepsza i pomierzyć głębokość komory. Dobrze, że jeszcze sprzętu nie zamówiłem.
Czyli teraz muszę wybadać jaka matryca będzie najlepsza i pomierzyć głębokość komory. Dobrze, że jeszcze sprzętu nie zamówiłem.
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
"Zapomina" w języku księgowych znaczy URZĄDZENIE ZAMORTYZOWAŁO SIĘ i koniec kropka, natomaist jeżeli się podchodzi do elaboracji inaczej niz do sztuki to każde działanie istotnie jest zdecydowanie tańsze: elaboracja doskonałe amunicji za małe pieniądze..... To prawda Łukaszu.
"Uwielbiam chorał ruski..."
"Switzerland is not a C.I.P member and therefore doesn't recognise any C.I.P rulings..." Dodatkowo 7.5x55 Swiss (albo nieofcijalnie K31 lub Schmid-Rubin) u amerykanów oznacza wszystko od 7.5x53.5 do 7.5s55, przy czym średnica kuli jest w zależności od wersji 0.320 do 0.3075. Czyli generalnie, musiał bym kupić matryce do k31 i mieć nadzieje, że łuska po formatowani u będzie mi pasować, a pocisk po osadzeniu nie będzie zbyt blisko gwintu i nie zrobi bum
Dodakowo okazało się że jak kula się obraca, nie oznacza to że będzie łatwo ją wyjąc, łuska ma "crippling", a kula wcięcie na to, i przed osadzeniem innej kuli trzeba formatować szyjkę łuski.
Pozornie prosta sprawa okazałą się dość kłopotliwa :/
Dodakowo okazało się że jak kula się obraca, nie oznacza to że będzie łatwo ją wyjąc, łuska ma "crippling", a kula wcięcie na to, i przed osadzeniem innej kuli trzeba formatować szyjkę łuski.
Pozornie prosta sprawa okazałą się dość kłopotliwa :/
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
-
- Posty: 21
- Rejestracja: niedziela, 22 listopada 2009, 14:53
Niestety wersja w kal .308 nieosiągalna A to musiał być Ten karabin. Zamówiłem paczkę normy oryx 180 gr. Obadam pocisk, porównam z oryginałem. Na oko nie ma crimpu. Ale pociski normy są do elaboracji dostępne, i jak będę miał w rękach gotową amunicję, to odpada problem całkowitej długości naboju dla tego pocisku. Naboje SP prvi partisan może mi dystrybutor sprowadzić, ale min 500 szt. i nie znam jeszcze ceny. Więcej kłopotów to więcej zabawy